Król Julian: Różnice pomiędzy wersjami

* Gdybym to ja, król Julian (bo tak się zwę), miał odwalić kitę za dwa dni, to zrobiłbym te wszystkie rzeczy, o których wcześniej tylko marzyłem. Od dziecka chciałem zostać profesjonalnym gwizdajłą. Już teraz idzie mi całkiemdość niesamowicie, zbiłale bymchciałbym być lepszy. Zbiłbym na tym fortunę. I wiesz, co jeszcze mógłbymbym zrobićzrobił? Najechałbym jakieś sąsiednie państwo i potem narzucił im swoją ideologię, nawet jakby wcale tego nie chcieli, wiesz? Musi być coś, co i ty chciałbyś zrobić. Jakaż to? Zdradź mi! Jakaż to? Błagam, zdradź mi! Nie chcesz, nie mów.

* Jak ja lubię się śmianieśmiać... to takie ciekawe doświadczenie.

* A zatem, przysięgam że was nie zawiodę, nie tylko nie zawiodę, ale powiodę ku zwycięstwu i chwale. Albowiem łiwe arare dethe czempionschampions!

* Co to za jakieś obłąkańcze wrzaski sąsum. Nie mogę się przez nie skoncentrować na ideale, który sam ucieleśniam.

* Ja samSam to narysowałem, takja, jasam, samtak.

* Jasne, że w moje lewo! Jestem królem!. i wszystkoWszystko lewo jest moje, durny jeden!

* Kamera, dźwięk i... Kangurur! Dobrze, a teraz zacznij hopsać... Hopsaj bez skrępowania. Nie myśl o kamerze. Nie, nie, nie, o, tak, o, tak. Cięcie! Cięcie! Cięcie! Jesteś kangururem czy nie? To rób to, co kangurury. No. Hopsaj, podskakuj i w ogóle rób te wszystkie kangururze głupoty. Matko! No! Stop! Stop! Wynocha mi z kadru! A ty filmuj mnie Maurice! Tak... Huuu... KangurujKangurur! Dzień dobry dzieciaczki... jestem kangururem. Hopsam i skaczem jak co dzień.

* Która to opowieść mnie znudziła, boalbowiem nie była o mnie. Kumasz zależność?

* Mam tutaj w części głowowej najprawdziwszy pomysłburzę mózgową. TakZłe maniery, toot zco. całąNie pewnościąwysłuchali jestnawet pomysł.mojej Toprzemowy jabardzo go mamprzemądrej. Ja!

* Maurice! Dlaczego ten pingwin ma na głowie różową kokardę i wydziera się na pradawnych bogów?! Co rodzi kolejne pytanie: dlaczego JA nie mam takiej różowej kokardy? (''Maurice i Mort patrzą na Juliana z osłupieniem''). No dobrze, znudziły mnie te wasze dybania. A teraz..., Gdziegdzie jest mój soczek?!

* Mmm... anatomia, to mnie kręci... mmm, co to?

* Mówisz o tym, że ktośKtoś składa pingwiny w krwawej ofierze bogom wulkanu?. Tak.No, Somsom takie sytuacje.

* Na mocy danejwładzy nadanej mnie, przez... mnie, ochrzczam cię nazwą Król Julian II, co po rzymsku oznacza trójkę.

* Nie tykaj mnie w stopę!

* O, nie, Maurice, nie przestaniemy tańczyć. W zeszłym tygodniu pawiany kręciły czerwonymi tyłkami przez 16 godzin pod rząd. Pokażę im, że mogę dłużej!

* Och, kim jest ten tyłek, och kim? Nie wiecie tego, albowiemgdyż jest on zamaskowany!

* Ratuj siem kto może! Co nas ocali przez strasznymstraszliwym dwiegałkilaksem, niszczycielem światów, który kroczy z wiesienkom! (''Dostaje łyżeczkę od Rico'') Aaa, faktycznie, to siem nada.

* Samice twojego pokroju.. w ogóle samice, czy ktoś je kiedyś zrozumie? Idę płakać!

* Tak śmierdzą tylko pingwiny orazi niektóre zakonnice.

* Twoja mądrość wyprzeda twetwoje lata, mój pingwini przyjacielu.

* Właściwie to od rana czuję się dzisiaj ważny, bo wczoraj to y-y, ale dziś tak.

* Zasada numer pierwsza: „Nie będziesz pouczał króla swego”. Zasada numer druga...: Daj„Daj mi toto”.