Trylogia o Reynevanie: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
m szablon, formatowanie automatyczne
drobne merytoryczne
Linia 50:
* – Co tu gadać... Pewien niemal żem był, że to właśnie wy obrobiliście kolektora na Ściborowej Porębie.<br />– A kto go obrobił?<br />– A to nie wy?<br />– Eee, Ty prosisz się bratku o kopa w zad.</br>
** Opis: Krótka rozmowa Szarleja z Tybaldem Raabe odnośnie jego pomysłu uratowania ich z wieży Narrenturm.
 
* – Zaiste – przemówił po chwili Samson Miodek, swym łagodnym i spokojnym głosem. – Widzę to oczyma duszy mojej. Masowa produkcja papieru, gęsto pokrytego literami. Każdy papier w setkach, a kiedyś, jakby śmiesznie to nie zabrzmiało, może i w tysiącach egzemplarzy. Wszystko po wielokroć powielone i szeroko dostępne. Łgarstwa, brednie, oszczerstwa, paszkwile, donosy, czarna propaganda i schlebiająca motłochowi demagogia. Każda podłość nobilitowana, każda nikczemność oficjalna, każde kłamstwo prawdą. Każde świństwo cnotą, każda zapluta ekstrema postępową rewolucją, każde tanie hasełko mądrością, każda tandeta wartością. Każde głupstwo uznane, każda głupota ukoronowana. Bo wszystko to wydrukowane. Stoi na papierze, więc ma moc, więc obowiązuje. Zacząć to będzie łatwo, panie Gutenberg. I rozruszać. A zatrzymać?
** Opis: Samson Miodek o wynalazku Gutenberga.
 
==''Boży bojownicy''==