Józef Maria Bocheński: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Linia 3:
==''Kazania i przemówienia''==
* Co jest więc przyczyną, że wierzymy? Inaczej mówiąc, co stanowi podstawę sądu wiary? Tą podstawą jest wola: człowiek wierzy dlatego, że chce wierzyć.
** Źródło: ''O wierze'', tom 1, Wydawnictwo Salwator, Kraków 20102000, s. 108
 
* (...) na to, czym człowiek jest, składają się trzy rzeczy. Pierwsza, to cechy wrodzone; druga, to cechy powstałe po wpływem otoczenia „inżynierów”, o których ci mówiłem; trzecia, najważniejsza, to cechy wypracowane własnym wysiłkiem. (...) Prawdą jest, że nie da się zmienić człowieka całkowicie, niełatwo jest go przerobić, i dlatego trzeba bardzo uważać, kiedy się kogoś sądzi (...) Nie jest jednak prawdą, a nawet wierutnym kłamstwem, że nie da się (...) niczego zmienić. W rzeczywistości, człowiek, których chce pracować i pracuje nad sobą, może dokonać niespodziewanych rzeczy. (...) Jeśli się tylko chce, można zwalczyć w sobie, nawet w najtrudniejszych warunkach, najpaskudniejsze wady, choćby siedziały w człowieku od dziecka.(...) nie masz racji, poddając się. Zawsze można siebie zmienić. Wystarczy poznać o co chodzi, i popracować nad sobą.
** Źródło: ''Praca nad sobą'', tom 2, Wydawnictwo Salwator, Kraków 20002005, ss. 121–2
 
* Największe trudności przeciw wierze pochodzą nie z rozumu, ale z namiętności. Wiadoma rzecz, że rozpustnik, choćby miał wiarę silną, utraci ją na pewno, jeśli będzie trwał w rozpuście. Zdarza się np., że gdy księża tracą wiarę, to w olbrzymiej większości nie dlatego, że mieli wątpliwości, ale z powodu grzesznego życia.
** Źródło: ''O wierze'', tom 1, Wydawnictwo Salwator, Kraków 20102000, s. 110
 
* Nie jest przyzwoite prosić kogoś o łaski, kiedy ma się na sumieniu winy przeciw niemu popełnione.
** Źródło: ''Kazanie na 200. rocznicę Konstytucji 3 Maja'', tom 1, Wydawnictwo Salwator, Kraków 20102000, s. 35
 
* To właśnie wiara jest jednym z największych skarbów, jakie człowiek posiada. Są wprawdzie tacy, którzy mówią, że się bez wiary obchodzą: ale pomyślcie tylko, jak dalece ich życie pozbawione jest sensu i jak okropnie smutne musi się stać z chwilą, gdy przyjdzie nieszczęście, cierpienie, choroba, poniewierka. Nie tylko to: tym ludziom, brakuje do czynu, do życia i do poświęcenia największej siły ludzkiej – wiary. Nie mamy czego im zazdrościć, przeciwnie, trzeba być ślepym, aby wiarę, którą dał nam Bóg, lekceważyć i nie bać się o jej utratę.
** Źródło: ''Cnota wiary'', tom 1, Wydawnictwo Salwator, Kraków 20102000, s. 110
 
* Według znanych praw psychologii, nikt nie może działać sprawnie i gorąco w zakresie, w którym nie ma jasnych pojęć i mocnych wyobrażeń. Jakże moglibyśmy żyć w pełni naszą religią, skoro ona składa się u nas z niezrozumiałych i nigdy nie przemyślanych formułek? Jakże może być religijnym życie człowieka, którego ogólne wykształcenie stoi na poziomie uniwersyteckim, a prawdy wiary tkwią ciągle na nizinach nauczania szkół normalnych? Kto nie czyni prawd wiary przedmiotem swoich rozważań, naraża się na to, że jego religia będzie oparta wyłącznie na uczuciu i kiedy przyjdzie nacisk myśli wrogiej wierze, złamie się nie mogąc stawić oporu.
** Źródło: ''Myśl katolicka'', tom 1, Wydawnictwo Salwator, Kraków 20102000, s. 143
 
==''Między logiką a wiarą''==