Włodzimierz Wysocki: Różnice pomiędzy wersjami

'''[[w:Włodzimierz Wysocki|Włodzimierz Siemionowicz Wysocki]]''' (ros. ''Владимир Семёнович Высоцкий''; 1938–1980) – [[Rosja|rosyjski]] bard, [[aktor]], pieśniarz, [[poeta]].

* A mordy im się tak rozlazły, że mogą opluć cały świat.

 

* A na neutralnym pasie kwiatów łan<br />najurodziwszych, jakie znam.

 

* A za to twój poprzedni gach<br />nawet benzynę chlał, aż strach!<br />Już lepiej kupić parę flach<br />niż pchać się w piach!

** Zobacz też: [[alkoholizm]]

 

 

* Ja muszę jak najszybciej być tam,<br />gdzie mróz siarczysty hula po kolędzie,<br />przyjmuje Londyn, Delhi, Magadan,<br />przyjmują wszędzie, a ja nie chcę wszędzie!

 

* Rzeczywistości – strasznej, oszalałej –<br />Dziwna nieśmiałość zadawała kłam,<br />Jak dziwka nas bezwstydnie zdobywała,<br />Na kłódkę zamykając usta nam.

 

* Kto to rzekł: pożar strawił nasz świat,<br />nigdy ziarna nie przyjmie już ziemia?!<br />Kto to rzekł: ziemia sczezła do cna?<br />Przecież tylko na chwilę zasnęła.

 

* Raz który lecę z Moskwy do Odessy<br />i znowu, psiakrew, odwołują lot,<br />wynika to ze słów jej wysokości stewardessy<br />majestatycznej jak Aerofłot.

 

* Szykujemy ekspandery, wdech i wydech, trzy i cztery,<br />Dziarskość ciała, gracja, gestów plastyka<br />Pompująca krew do żył, dodająca rankiem sił,<br />Jeśli w ogóle je masz<br />Gimnastyka!

 

* Wybicie, skok – i niech to piorun trzaśnie,<br />trybuny w śmiech, a ja przełykam łzę –<br />i znów strącone głupie dwa dwanaście,<br />poprzeczka leży smętnie obok mnie.

 

* Zawiadamiam cię, redakcjo,<br />Z nieszczególną satysfakcją,<br />Z jaką spotkał się reakcją<br />Twych programów nowy blok.<br />Miast herbatki popić z kubka,<br />Zastrzyk wziąć i spać do jutra,<br />Cały szpital czubek w czubka<br />W telewizor wlepił wzrok.

 

* Żyjemy sobie byle żyć,<br />i w nocy nie śni nam się nic –<br />nie wabi nas wędrowny szlak<br />ni stukot kół, ni morski wiatr,<br />ktoś inny się w głębiny pcha,<br />lecz co tam ujrzy oprócz dna?<br />Po co ten hazard? My od lat<br />wolimy swój spokojny świat.