Marek Edelman: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
rozbudowa, sortowanie
drobne merytoryczne, źródła
Linia 43:
 
* Czy to w ogóle można nazwać powstaniem? Chodziło przecież o to, żeby się nie dać zarżnąć, kiedy po nas przyszli.<br />Chodziło tylko o wybór sposobu umierania.
** Źródło: [[Hanna Krall]], ''Zdążyć przed Panem Bogiem'', wyd. a5, Kraków 1999, str. 13
** Zobacz w Wikipedii: [[w:powstanie w getcie warszawskim|powstanie w getcie warszawskim]]
 
* Dlaczego nikt mnie nie pyta, czy w getcie była miłość? Dlaczego nikogo to nie interesuje? O miłości w getcie ktoś powinien zrobić film. To ona pozwalała trwać.
** Źródło: ''I była miłość w getcie'', wyd. Świat Książki, Warszawa 2009.
** Zobacz też: [[miłość]]
 
* Dobry doktor to jest taki, który spojrzy na pacjenta i zobaczy coś takiego, co mu coś przypomina. Więc trzeba mieć zdolność kojarzenia i zdolność obserwacji. Kiedy pracowałem w poradni kardiologicznej na Sterlinga, to tam w zimie było cholernie zimno. Na kaloryferze z tyłu za mną siedziało pięciu, sześciu studentów czy studentek. Ktoś otwierał drzwi. Pacjent. To ja ich pytam: „Co mu jest?”. Trzeba było z daleka rozpoznawać chorobę, bo jeden objaw przesądza (...). To jest zdolność kojarzenia, zdolność obserwacji, nie jakiś nadprzyrodzony dar (...). Trzeba umieć obserwować człowieka. Nie! Trzeba chcieć.
Linia 60 ⟶ 62:
 
* Ludzkość umówiła się, że umieranie z bronią jest piękniejsze niż bez broni. Więc podporządkowaliśmy się tej umowie.(...)<br />Odprowadziłem 400 tysięcy ludzi na śmierć... Ci ludzie, którzy poszli do komór gazowych, zachowali się nie mniej bohatersko niż ci, którzy walczyli z bronią w ręku.
** Źródło: Hanna Krall, ''Zdążyć przed Panem Bogiem'', wyd. a5, Kraków 1999, str. 37
 
* My, bundowcy, byliśmy jedyną organizacją polityczną mającą pieniądze. Nowojorska organizacja robotnicza, do której należał szef amerykańskich związków zawodowych Dubiński, od samego początku przysyłała pieniądze. Natomiast syjoniści nie mieli ani grosza. Ich towarzysze z Palestyny porzucili ich. Żeby wystarać się o broń, urządzaliśmy „eksy”, czyli ekspropriacje. Chodziło się do bogatych Żydów, do przemytników czy do żydowskich policjantów, terroryzowało się ich i zabierało forsę. Kasę Judenratu ograbiliśmy na setki tysięcy złotych, obrabowaliśmy też przedsiębiorstwo aprowizacyjne. Posunęliśmy się nawet do porwania. Lichtenbaum, przewodniczący Judenratu po Czerniakowie, odmówił pieniędzy. Uwięziliśmy więc jego syna. Trzymaliśmy go przez 12 godzin. Do Lichtenbauma napisaliśmy, że trzymamy chłopca z nogami zanurzonymi w cebrzyku z lodowatą wodą, tak że na pewno nabawi się choroby. Przyszli z pieniędzmi. Innym razem żydowski policjant, zresztą skurwysyn, nie chciał dać nam pieniędzy. Przyszliśmy do niego około czwartej, gdy termin ultimatum upływał. – Nie chcesz dać? – spytaliśmy i zastrzeliliśmy go. Po tym zdarzeniu wszyscy płacili. W sumie pieniędzy nam nie brakowało. To my byliśmy prawdziwą władzą w getcie. To my decydowaliśmy, jak mają żyć ludzie, którzy pozostali w getcie. Nazywali nas „partią”. Gdy partia coś kazała, było to wykonywane.(...) Tylko w marcu 1943 roku wykonaliśmy trzy wyroki śmierci na kolaborantach.
Linia 78 ⟶ 80:
 
* O Korczaku wiedzą wszyscy, prawda? Korczak był bohaterem, bo poszedł z dziećmi dobrowolnie na śmierć.<br />A Pola Lifszyc, która poszła ze swoją matką. Kto wie o Poli Lifszyc?
** Źródło: [[Hanna Krall]], ''Zdążyć przed Panem Bogiem'', wyd. a5, Kraków 1999, str. 44
 
* Pan Bóg już chce zgasić świeczkę, a ja muszę szybko osłonić płomień, wykorzystując Jego chwilową nieuwagę. Niech się pali choć trochę dłużej, niż On by sobie życzył.
** Opis: o swojej pracy.
** Źródło: Paweł[[Hanna SmoleńskiKrall]], ''OddziałZdążyć wskrzeszeńprzed Panem Bogiem'', „Gazetawyd. Wyborcza”a5, 2–3Kraków października1999, 2010str. 80
 
* Personel trzeba trzymać krótko. Można go kochać, ale nie wolno tego pokazywać. Personel ma się bać. Co parę tygodni trzeba kogoś dla przykładu wyrzucić z roboty, nieważne czy jest winny czy nie.
Linia 96 ⟶ 98:
 
* W zasadzie najważniejsze jest samo życie. A jak jest już życie, to najważniejsza jest wolność. A potem oddaje się życia za wolność. I już nie wiadomo, co jest najważniejsze.
** Źródło: [http://pl.wikinews.org/wiki/Marek_Edelman_nie_%C5%BCyje Wikinews, 3 października 2009]
** Zobacz też: [[wolność]], [[życie]]
 
* Żaden dyktator nigdy nie ustąpił dobrowolnie. Stalin i Hitler też ciągle mówili o pokoju. Tymczasem dla nich liczy się tylko władza, a przed zbrodnią może ich powstrzymać jedynie siła. Niczego innego nie rozumieją: żadnej perswazji, żadnych ustaleń, żadnych zasad.
Linia 109 ⟶ 113:
 
* Okazało się, że on nie mówił tak, jak należy mówić. – A jak należy mówić? – zapytał. Należy mówić z nienawiścią, patosem, krzycząc – nie ma innych sposobów wyrażenia tego wszystkiego niż krzyk. Więc on się od razu nie nadawał do mówienia, bo nie umiał krzyczeć. Nie nadawał się też na bohatera, bo nie było w nim patosu.<br />Cóż to za prawdziwy pech. Ten jedyny, który przeżył, nie nadawał się na bohatera.
** Autor: [[Hanna Krall]], ''Zdążyć przed Panem Bogiem'', wyd. a5, Kraków 1999, str. 17