Nędznicy (powieść): Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
+ informacje wydawnicze
Alessia (dyskusja | edycje)
formatowanie
Linia 1:
{{dopracować|Sprawdzić, czy dodane wcześniej cytaty pochodzą z tego samego wydania, poprawić format.}}
'''[[w:Nędznicy|Nędznicy]]''' (fr. ''Les Misérables'') – pięcioczęściowa powieść [[Wiktor Hugo|Wiktora Hugo]]. Tłumaczenie – Krystyna Byczewska.
{{IndeksPL}}
[[Plik:Ebcosette.jpg|mały|<center>Portret Kozety<br />z pierwszego wydania ''Nędzników''<br />(rys. Emile Bayard)</center>]]
===A===
* A bezdenna rozpacz i najwyższa inteligencja tworzą szczególnie niebezpieczne połączenie krańcowości.
Linia 13 ⟶ 14:
 
* Bieda, jeśli nie wypaczy młodości, działa na nią wspaniale, bo kieruje całą siłę woli ku wysiłkowi, a całą duszę ku szczytnym pragnieniom. Bieda szybko obnaża materialną stronę życia i wykazuje jej ohydę; stąd niewysłowione wzloty ku życiu idealnemu.
** Źródło: wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 1999, przeł. Krystyna Byczewska, tom II, s. 398
 
* Błędy kobiet, dzieci, sług, ludzi słabych, biednych i ciemnych (...) są błędami mężów, ojców, zwierzchników, ludzi silnych, bogatych i wykształconych.
Linia 35 ⟶ 36:
===G===
* Gdy się kogoś nie widuje, można mu przypisywać wszelkie cnoty.
** Źródło: wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 1999, przeł. Krystyna Byczewska, tom II, s. 331
 
===I===
* ... i dla tych nawet, którzy przeczą nadprzyrodzonym wcieleniom, cóż oznacza krzyż? Zabójstwo mędrca.
 
* Istnieją ludzie, którzy wydają się od urodzenia przeznaczeni, żeby być „podszewką”, stroną lewą, dopełnieniem. (...) Żyją tylko oparci o kogoś; imię ich zawsze jest na drugim miejscu i zawsze poprzedza je spójnik „i”; nie mają własnego istnienia; są odbiciem cudzego losu.
** Źródło: wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 1999, przeł. Krystyna Byczewska, tom II, s. 359
 
===K===
Linia 51 ⟶ 52:
 
* Kto widział tylko nędzę mężczyzny, ten nic nie widział – musi zobaczyć nędzę kobiety. Kto widział tylko nędzę kobiety, ten nic nie widział – musi zobaczyć nędzę dziecka.
** Źródło: wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 1999, przeł. Krystyna Byczewska, tom II, s. 481
 
===L===
* Lalka to przemożna potrzeba, a zarazem jeden z najbardziej uroczych instynktów małych dziewczynek. Troszczyć się o kogoś, okrywać, stroić, ubierać, rozbierać, ubierać na nowo, pouczać, łajać nieco, kołysać, pieścić, usypiać, wyobrażać sobie, że „coś” jest „kimś” w tym zawiera się cała przyszłość kobiety. Tak marząc i szczebiocąc, robi wyprawki i pieluszki, szyjąc sukieneczki, staniczki i kaftaniki, dziecko staje się dziewczynką, dziewczynka staje się młodą dziewczyną, młoda dziewczyna kobietą. Ostatnia lalka zamienia się w pierwsze dziecko.
** Źródło: wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 1999, przeł. Krystyna Byczewska, tom II
 
===M===
* Młodość to pora łatwych związków i szybkiego zabliźniania się ran. (...) W tym wieku twarze mówią od razu wszystko. Słowa są zbędne. O niejednym młodzieńcu rzec by można, że ma gadatliwą twarz. Jedno spojrzenie – i znajomość zawarta.
** Źródło: wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 1999, przeł. Krystyna Byczewska, tom II, s. 366
 
* Młodzieniec bogaty ma sto różnych rozrywek świetnych i trywialnych zarazem: wyścigi, polowania, psy, tytoń, karty, smaczne jedzenie i resztę, które rozwijają niskie strony duszy kosztem subtelnych uczuć wyższego rzędu. Młodzieniec ubogi z trudem zdobywa kawałek chleba; jeść musi; ale – poza jedzeniem – zostają mu tylko marzenia.
** Źródło: wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 1999, przeł. Krystyna Byczewska, tom II, s. 398
 
* Myli się ten, kto sądzi, że zły los może się wyczerpać, że kiedykolwiek można dosięgnąć dna czegokolwiek.
Linia 72 ⟶ 73:
 
* Nędza – niemal zawsze zła macocha – bywa czasami matką; z ubóstwa rodzi się moc ducha i umysłu; nędza jest karmicielką dumy; nieszczęście jest dobrym pokarmem dla wielkich dusz.
** Źródło: wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 1999, przeł. Krystyna Byczewska, tom II, s. 390
 
* Nie lękajmy się nigdy złodziei ani morderców. To niebezpieczeństwa zewnętrzne, niebezpieczeństwa błahe. Lękajmy się samych siebie.[...] Prawdziwie wielkie niebezpieczeństwa są wewnątrz nas.
Linia 120 ⟶ 121:
===R===
* Równie trudno sobie wyobrazić małą dziewczynkę bez lalki jak kobietę bez dziecka; i obie są prawie równie nieszczęśliwe.
** Źródło: wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 1999, przeł. Krystyna Byczewska, tom II
 
===S===
Linia 148 ⟶ 149:
===W===
* W zakamarkach bigoterii kryje się ciekawość dla gorszących spraw.
** Źródło: wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 1999, przeł. Krystyna Byczewska, tom II, s. 332
 
* (...) wejść wysoko nie znaczy zabezpieczyć się przed upadkiem.
 
* Wszystkie społeczne zamachy stanu naszych czasów wywodzą się z rozbioru Polski. Rozbiór Polski – to teoremat, z którego wszystkie współczesne zbrodnie polityczne wynikają jak wnioski. Od wieku już prawie każdy despota, każdy zdrajca powołuje się, zatwierdza, kontrasygnuje i parafuje „''ne varietur''” rozbiór Polski. Kiedy się przegląda dokumenty dzisiejszych zdrad, ta zdrada wysuwa się na pierwsze miejsce. Kongres wiedeński przyjrzał się tej zbrodni, nim dokonał swojej. Rok 1772 to ujadanie sfory, rok 1815 – to1815–to podział łupów.
** Źródło: wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 1999, przeł. Krystyna Byczewska, tom II, s. 353
 
===Z===
* Zdarzają się ojcowie, którzy nie kochają swoich dzieci; ale nie ma dziadka, który by nie uwielbiał swojego wnuka.
** Źródło: wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 1999, przeł. Krystyna Byczewska, tom II, s. 396
 
===Ż===
* Życie, nieszczęście, samotnośc, opuszczenie, bieda – to pola bitew, które mają swoich bohaterów; bohaterów nieznanych, większych nieraz od bohaterów głośnych na cały świat.
** Źródło: wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 1999, przeł. Krystyna Byczewska, tom II, s. 390