Kabaret Starszych Panów: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Madeline 7 (dyskusja | edycje)
m drobne redakcyjne, formatowanie automatyczne, sortowanie, drobne techniczne
Betulah (dyskusja | edycje)
Linia 15:
 
==XI program Kabaretu Starszych Panów – „Kwitnące szczeble” (6 kwietnia 1963)==
* '''Pani Dyrektor''': Jak on wygląda?<br />'''Pan Sekretarz''': Bladawy, łysawy…<br />'''Pani Dyrektor''': A ile on może mieć?<br />'''Pan Sekretarz''': Włosów? Do siedmiuset. Ale to już z brwiami.
 
* <br/>'''Pani Dyrektor''': Jak on wygląda?<br />'''Pan Sekretarz''': Bladawy, łysawy…<br />'''Pani Dyrektor''': A ile on może mieć?<br />'''Pan Sekretarz''': Włosów? Do siedmiuset. Ale to już z brwiami.<br/>
* Panowie, ja tu jestem szczątkowy! Szczątkowy mężczyzna w tej instytucji!
 
* Panowie, ja tu jestem szczątkowy! Szczątkowy mężczyzna w tej instytucji!<br/>
* Za chwile padnie ostatni bastion męskości!
 
* Za chwile padnie ostatni bastion męskości!<br/>
 
*…przyjaciel, który będzie referował moją sprawę ma duże szczęście do kobiet. Dotychczas się nie ożenił!<br/>
 
<br/>'''Jeremi Przybora:''' Pan zna angielski?<br/>
'''Pan Seketarz:''' Osobiście nie. Ale słyszałem dużo dobrego.
 
*Pani Dyrektor: Ja przecież dźwigam na barkach całą tę instytucję! W tej sukni akurat nie widać, ale mam drugą, wieczorową, na karnawał i w tej widać barki…
 
*w młodości to myśmy wytwarzali próżnię dla rozrywki!<br/>
 
'''Goniec:''' Ja jestem goniec! Mam panów odprowadzić do pani vicedyrektor<br/> '''Jeremi Przybora:''' A to daleko?<br/> '''Goniec:''' Niezbyt. Zwłaszcza z pieśnią na ustach droga się nie dłuży!
 
*…ja właściwie muszę sobie powiedzieć o co mi chodzi: o szczebel, czy o meritum?
 
*Proszę pana, taka sprawa: przyjaciel się traci, kiedy na niego krzyczeć!<br/>
 
<br/>'''Kierowniczka:''' Zdawałam do szkoły artystycznej ale potknęłam się na czynnościach aktorskich.<br/>
'''Jeremi Przybora:''' Ale tekst pani dobrze podawała?<br/>
'''Kierowniczka:''' Dobrze podawałam, ale nikt nie odbierał.
 
*Na spikerkę telewizyjną też się nie dostałam, chociaż źle wymawiam obce wyrazy…<br/>
 
<br/>'''Jeremi Przybora:''' …ale cudnie pani śpiewa!<br/>
'''Kierowniczka:''' ale asynchronicznie. Podobno z bliska nie widać, ale z daleka to podobno najpierw mi się otwierają usta, dopiero po pewnym czasie słychać dźwięki (…)<br/>
'''Jeremi Przybora:''' Biedactwo…<br/>
 
==XII program Kabaretu Starszych Panów – "Nieznani sprawcy" (12 kwietnia 1964==
 
*…kiedy się na nią patrzy, to po prostu usta ci kwitną!
 
*Ona nie chodzi. Ona po prostu płynie, lekko roztrącając przestrzeń burtami bioder…!
 
<br/>'''Jeremi Przybora:''' …patrzy. Oczami do wewnątrz.<br/>
'''Jerzy Wasowski:''' Komu do wewnątrz?<br/>
'''Jeremi Przybora''': Sobie do wewnątrz. To znaczy, że niby normalnie patrzy, a tym spojrzeniem jednocześnie jakby zagarniał, zawracał, i w siebie!<br/>
 
<br/>'''Jeremi Przybora:''' I zawołała z tego okna: „O Romeo! Czy jesteś na dole?”<br/>
'''Jerzy Wasowski:''' A tam na dole ktoś był?<br/>
'''Jeremi Przybora:''' No ja byłem, ale bałem się tej odpowiedzialności!
 
 
==XIII program Kabaretu Starszych Panów – "Przerwa w podróży" (26 września 1964)==
 
*Patrz! Ptactwo drzewne!
 
<br/>'''Irena Kwiatkowska:'''Wierzę w klucze kur, odlatujące jesiennym niebem po zniesieniu ostatniego świeżego jajka w danym sezonie, a wracające wiosennym niebem by znieść pierwsze w sezonie następnym! Ludzkość tego doczeka.”<br/> '''Jerzy Wasowski:''' Ta wizja przynosi pani zaszczyt!<br/> '''Irena Kwiatkowska:''' Ale i wyczerpuje…wątek ogólnoludzki w mojej dygresji.
 
<br/>'''Kasztelanowa:''' Ku mnież ta miłość, ku mnież?<br/>
'''Czerwony Paź:''' Ku tobież, kasztelanowoż, ku tobież!
 
*…wszystko zaczęło się trząść, aż ordery zaczęły spadać z tego pana oficera. Szczególnie te dojrzalsze.
 
<br/>'''Jerzy Wasowski:''' Kurze jajo!<br/>
'''Jeremi Przybora''': Czysto kurze!
 
<br/>'''IK:''' Panowie dawno już tu siedzą?<br/>
'''JP:'''…zależy co rozumie pani przez „dawno”?<br/>
'''IK:''' w zeszłym roku już tu panowie siedzieli? <br/>
 
 
==Nadprogram Kabaretu Starszych Panów "Piosenka jest dobra na wszystko"- seria II, 1 stycznia 1962==
 
<br/>'''Przybora:''' No to piosenka zaczynałaby się tak: „Puk, puk, puk…”<br/>'''Wasowski:''' O…ktoś pukał!<br/> '''Przybora:''' Ja pukałem. W piosence.<br/>'''Wasowski:''' Ale niezależnie od Ciebie! Otwórz.<br/>
 
*Tyle razy cię prosiłem, żebyś tu nie znosił dziewcząt!
 
*Prosilibyśmy, żeby nie całować nas w toku pracy, ponieważ to nam rwie wątek.
 
<br/>'''Przybora:''' A kupił B korale, które B zgubiła w drodze do C, z którym przejściowo była niewierną A <br/>
'''Pani Redaktor:''' Szmata.<br/> '''Przybora:'''(...) "B" nie jest cyniczna. Ona przejściowo jest niewierna "A" ''(z "C")'' <br/> '''Pani Redaktor:'''To "C" jest szmata!
 
*...w naszej twórczości szmaty nie występują!
 
<br/>'''Jeremi Wasowski (do nowo powstałej piosenki):''' Nie garb się moje dziecko, dobrze?<br/>
'''Piosenka:''' Dobrze, tatusiu.<br/>
'''Pani Redaktor:''' A mama kto?<br/>
'''Jeremi Przybora:''' Muza.<br/>
'''Pani Redaktor:''' To muza szmata.<br/>
 
<br/>'''Pani Redaktor:''' Jak poszłam z wywiadem do pana Załuckiego, to mi udzielał cały tydzień!<br/>
'''Jeremi Przybora:''' Marian to jest pedant w tych sprawach.
*'''Jerzy Wasowski:''' A może pójdę z panią, pani redaktor?<br/>
'''Pani Redaktor:''' A przyjaciel?<br/>
'''Jerzy Wasowski:''' Przyjaciel może poczekać. On jest już przyzwyczajony, od lat czeka na jesienną dziewczynę.
 
==O kabarecie==