Jan Tomasz Gross: Różnice pomiędzy wersjami
Usunięta treść Dodana treść
→Inne: przen. cytatu |
mNie podano opisu zmian |
||
Linia 48:
** Źródło: [http://wiadomosci.onet.pl/1461656,2677,1,kioskart.html wywiad udzielony Krzysztofowi Lubczyńskiemu], „Trybuna”, styczeń 2008
** Zobacz też: [[antysemityzm]]
* Bez niego przez 60 lat raczej dobrze nam się żyło z tym, że nic o Jedwabnem nie wiedzieliśmy, a ci, którzy wiedzieli, nic nie mówili, ani nie pisali. Rzeczywiście, jak napisał Gross, "żeby odzyskać własną przeszłość, będziemy ją musieli sobie opowiedzieć na nowo".▼
** Autor: [[Michał Cichy]], [[http://wyborcza.pl/1,75517,310329.html wyborcza.pl, 14 czerwca 2001]▼
** Zobacz też: [[Pogrom w Jedwabnem]]▼
* Nie można być świadkiem potwornej zbrodni, nie ponosząc jakichś zasadniczych konsekwencji. Niech państwo sobie wyobrażą, że teraz tutaj pięciu chuliganów morduje dziecko kijami bejsbolowymi, a my tylko patrzymy. Jak się będziemy czuli przez resztę naszego życia?
Linia 74 ⟶ 70:
==Cytaty o Janie Tomaszu Grossie==
▲* Bez niego przez 60 lat raczej dobrze nam się żyło z tym, że nic o Jedwabnem nie wiedzieliśmy, a ci, którzy wiedzieli, nic nie mówili, ani nie pisali. Rzeczywiście, jak napisał Gross, "żeby odzyskać własną przeszłość, będziemy ją musieli sobie opowiedzieć na nowo".
▲** Autor: [[Michał Cichy]], [[http://wyborcza.pl/1,75517,310329.html wyborcza.pl, 14 czerwca 2001]
▲** Zobacz też: [[Pogrom w Jedwabnem]]
* Gross (...) dobrze służy interesom współczesnej Polski. On bowiem miażdży ideowo-moralne fundamenty polskiego nacjonalizmu, mesjanizmu, megalomanii, czyli podstaw polityki historycznej. Mniejsza bowiem o Żydów. Gross pokazuje, że Polacy nie są jednolitą zbiorowością plemienną niewinnych i szlachetnych ofiar opresji, które spadały na nas z zewnątrz. Większość współczesnych obywateli RP wywodzi się z prowincjonalnej ogłupiałej lub nawet zbrodniczej hołoty. Warszawski anglojęzyczny menedżer z laptopem to wnuk babska spod kradzionej żydowskiej pierzyny. Kielecki tym bardziej.
** Autor: [[Jerzy Urban]], tygodnik „NIE”, 5/2008
|