Tomasz Piątek: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
+3, drobne techniczne
→‎Inne: nowe cytaty
Linia 44:
* Każdy, kto pisze książkę, tworzy swój świat. Każda książka jest książką fantasty, ponieważ każdy z nas postrzega świat odrębnie, a w momencie, w którym zaczyna tworzyć, daje wyraz tym odrębnościom. Natomiast na pewno jest tak, że chciałbym, by mój indywidualny świat oddziaływał na świat rzeczywisty. Jaka to będzie relacja – nie wiem. Poza tym, oczywiście, nie można utożsamiać świata, który opisuję ze światem rzeczywistym, bo takie podejście prowadzi do bardzo złych konsekwencji.
** Zobacz też: [[książka]], [[świat]]
 
* Ludzie, którzy na codzień uważają, że państwo nie powinno moralizować ani umoralniać, że obywatel sam jest za siebie odpowiedzialny, że należy sprzedawać potencjalnym klientom wszystko to, czego oni chcą, że rynek powinien zaspokajać wszystkie ich pragnienia, a nawet kreować nowe potrzeby, nowe upragnione towary  –  ci ludzie nagle zawieszają swoje przekonania w przypadku tego jednego towaru. Szczególnie upragnionego przez swoich odbiorców i szczególnie kreującego potrzebę. Dziwne, prawda? Dziwniejsze jeszcze, że to zawieszenie nie dotyczy najbardziej rozpowszechnionego narkotyku, jakim jest alkohol. (...) To pokazuje, że nawet liberalizm, aby istnieć i funkcjonować, potrzebuje gdzieś tam sobie wewnętrznie zaprzeczyć. Jakoś tak się dzieje, że żadna ideologia nie może się obyć bez swojej porcji zamordyzmu, nawet ta głosząca powszechną wolność bez ograniczeń. Ona też ma swój mały autorytarny trik, za pomocą którego swoim miękkim i śliskim wyznawcom dodaje twardości, marsowej powagi.
** Źródło: [http://www.krytykapolityczna.pl/TomaszPiatek/Liberalninieprzemakalni/menuid-215.html krytykapolityczna.pl, 7 maja 2011]
 
* Narody mało się zmieniają. Jeśli tylko Polacy dostają do ręki zabawki, by samemu budować własne państwo, to cokolwiek by robili, zawsze wyjdzie im Polska. Wąsata, pijana, krzycząca. Która działa indywidualistycznie, ale myśli stadnie. Jest wspólnotą tylko w kwestii stadnego myślenia, ale nie w kwestii solidarności społecznej. Dzisiaj też panuje takie "każdy sobie", eksplozja sarmackiego neoliberalizmu. Zamiast zastaw się i postaw się - zapracuj i zakupuj się na śmierć. Ale wierzę, że możemy to zmienić. Żaden dobry duszek za nas tego nie zrobi, żaden postęp, żaden samoistny mechanizm, liberalny czy marksistowski. My musimy odbudować wymiar wspólnotowy.
** Źródło: [http://wyborcza.pl/1,75475,9587843,Robia_czarny_PR_Jezusowi.html?as=4&startsz=x#ixzz1MF88Rpe5 wyborcza.pl, 13 maja 2011]
** Zobacz też: [[Polacy]]
 
* No bo wreszcie coś w kato-Polsce pękło, a dokładnie kato-Polska pękła na Polskę i na kato. I ta Polska jakby trochę większa od tego kato, i coraz bardziej zła. Widzą to nawet nasi panowie kato, nasze katolickie Katony, moraliści od siedmiu boleści (najlepiej cudzych), specjaliści od zaglądania do sumienia i macicy. Kato-prezenterzy, kato-redaktorzy, kato-żurnaliści i kato-kaci znaleźli się, jak to mawiał Kisiel, na etapie szklanego nocnika: wreszcie widzą, co narobili.
Linia 52 ⟶ 59:
** Źródło: [http://www.krytykapolityczna.pl/TomaszPiatek/Katosiedoigralo/menuid-215.html krytykapolityczna.pl, 3 września 2010]
** Zobacz też: [[katolicyzm]], [[Pier Paolo Pasolini]]
 
* [Polskość to] popęd ku śmierci i samozniszczenia, tępienie dobra wśród swoich, by nie mieć w stadzie nikogo lepszego od siebie. (...) Mamy do czynienia z wyścigiem szczurów odwróconym do góry nogami. W społeczeństwie zachodnim, w kulturze europejskiej szczury ścigają się o to, kto będzie lepszy, po to by nie zginąć. W Polsce ścigają się o to, kto będzie najlepszy, po to by oddać swoje życie w ofierze. I giną najlepsi. To odwrócony mechanizm selekcji.
** Źródło: [http://wyborcza.pl/1,75475,9587843,Robia_czarny_PR_Jezusowi.html?as=4&startsz=x#ixzz1MF88Rpe5 wyborcza.pl, 13 maja 2011]
 
* Przekonanie o wyjątkowości Polaków wpajała mi od małego moja babcia, która urodziła się w 1917 r. Stara pepeesówka, tłumaczyła mi, że Indianie to też są Polacy i Ajnowie w Japonii również. Bo Polacy to każdy naród, który jest uciemiężony.
** Źródło: [http://wyborcza.pl/1,75475,9587843,Robia_czarny_PR_Jezusowi.html?as=4&startsz=x#ixzz1MF88Rpe5 wyborcza.pl, 13 maja 2011]
 
* Telewizyjne wywody, miny, nawet gesty Lisa były potwornie nudne, poprawne i przewidywalne aż do bólu, wszystkie w stylu: „Ach, jestem prawowiernym katolikiem  –  Ale jestem przeciwnikiem, ach, oszołomstwa  –  Ach, do tego stopnia, że doceniam nawet szmatławego PRL-owskiego pseudopublicystę Karola Małcużyńskiego  –  Bo ach, jestem za pluralizmem światopoglądowym  –  Oczywiście, pomijając kwestie gospodarcze, bo te są już rozstrzygnięte i wszystko, co nie jest prawidłowo błękitnym neoliberalizmem, jest oszołomstwem  –  Podobnie, jak oszołomstwem jest niedocenianie geniuszu mojej żony  –  Ale której?!  –  Ach, jestem prawowiernym katolikiem”.