Przed świtem: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Nie podano opisu zmian
Nie podano opisu zmian
Linia 166:
===23. Wspomnienia===
* - Dobrze, że Ness... Renesmee nie ma w ślinie żadnego trującego jadu, skoro w kółko Jake'a podgryza - zauważył Seth. <br /> Opuściłam ręce. <br /> - Podgryza go? <br /> - Non stop. Jeśli tylko on albo Rose dostatecznie szybko nie podsuwają jej czegoś do jedzenia, a raczej picia. Rose uważa, że to strasznie zabawne.
 
===25. Przysługa===
* Uśmiechnął się i pocałował mnie. Nie był to bynajmniej symboliczny, zdawkowy całus, jakiego się spodziewałam i, zaskoczona, pozwoliłam znowu, by wzięły nade mną górę moje dzikie wampirze odruchy. Wargi Edwarda działały na mnie niczym dawka jakiejś uzależniającej substancji chemicznej wstrzyknięta mi prosto w układ nerwowy. Natychmiast zapragnęłam następnej. Musiałam skupiać się z całych sił, żeby nie zapomnieć, że na rękach mam niemowlę. Jasper wyczuł, że gwałtownie zmienił mi się nastrój. <br/> - Ehm, Edward, mógłbyś być tak miły i nie rozpraszać jej akurat w tym momencie? Musi być w stanie się kontrolować. <br /> Edward odsunął się ode mnie. <br /> -Oj - powiedział. <br /> Zaśmiałam się. To był mój tekst - od samego początku, od naszego pierwszego pocałunku. <br /> - Później - obiecałam mu. Już nie mogłam się doczekać. <br /> - Skup się, Bello - przypomniał mi Jasper. <br / > - Wiem, wiem. Już. <br /> Odepchnęłam od siebie roznamiętnione myśli. Charlie. Przyjeżdżał Charlie. To o Charliem powinnam była myśleć. O tym, żeby nie zrobić mu krzywdy. Z Edwardem mieliśmy dla siebie całą noc... <br /> - Bello. <br /> - Przepraszam, Jasper. Już nie będę. <br /> Emmett zachichotał.
 
===26. Błyszczę===