Otwarty fundusz emerytalny: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
nowe cytaty
Linia 30:
* Faktycznym celem [rządu] jest likwidacja OFE i przejęcie kontroli nad zgromadzonymi tam aktywami. Chciałbym się mylić.
** Autor: [[Jerzy Hausner]], ''Co się stało z „zieloną wyspą”?'', „Gazeta Wyborcza”, 14 lutego 2011.
 
* Finansujemy te „oszczędności”, przechodząc z długu w dług. Ta cała konstrukcja, by użyć sformułowania Bogusława Grabowskiego, przypomina Trójkąt Bermudzki. Emitujemy obligacje po to, by sfinansować deficyt – ale OFE wykupują je za pieniądze, których brak jest właśnie… źródłem deficytu.
** Autor: [[Jolanta Fedak]], [http://www.krytykapolityczna.pl/Wywiady/FedakDemografiatofetysz/menuid-77.html krytykapolityczna.pl, 10 marca 2011]
** Opis: o skutkach reformy emerytalnej z 1999 r.
 
==G==
Linia 35 ⟶ 39:
** Autor: [[Jacek Żakowski]], [http://wyborcza.pl/1,76842,8992489,Bron_naszych_pieniedzy_.html#ixzz1Ce24GjKh wyborcza.pl, 24 stycznia 2011]
 
* Giełda nie da przyszłym emerytom dodatkowej premii. (...) Może inwestycje w akcje w perspektywie 30-5030–50 lat przynoszą zyski, ale w ciągu 20 lat – niekoniecznie. (...) Rynki finansowe są bardzo niestabilne i podatne na wpływy wielkich graczy. A to generuje zbyt duże ryzyko, bo ci emeryci, którzy będą przechodzić na emeryturę w czasie bessy na giełdzie, będą poszkodowani. I przesuwanie oszczędności do tzw. funduszy bezpiecznych nic nie da.
** Autor: [[Piotr Kuczyński]], dziennikarz ekonomiczny i analityk rynku, [http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,9241775,Debata_na_temat_OFE__Zaciety_spor_politykow_i_ekonomistow.html gospodarka.gazeta.pl, 11 marca 2011]
 
==J==
* Ja osobiście byłabym za dobrowolnością – jaka zresztą obowiązywała dwadzieścia roczników obywateli w okresie przejściowym reformy. Ludzie powinni mieć prawo do decyzji o tym, czy wolą wziąć udział w kapitałowej ruletce „wygram-przegram”, czy raczej wybrać pewne i stabilne emerytury. Rząd uznał, że stać go na obsługę tych 200 miliardów, które są już w portfelu, oraz dodatkowych 2,3 procenta składki. Ale to, co najważniejsze w proponowanej ustawie, to zobowiązanie rządu do przeglądu sytuacji co trzy lata.
** Autor: [[Jolanta Fedak]], [http://www.krytykapolityczna.pl/Wywiady/FedakDemografiatofetysz/menuid-77.html krytykapolityczna.pl, 10 marca 2011]
 
* Ja też jestem za całkowitą likwidacją OFE. Ale jeśli człowiek wchodzi po schodach na 30. piętro, licząc, że im wyżej wejdzie, tym więcej zyska pieniędzy, a na 10. piętrze widzi, że nie ma nic, to nie otwiera okna i nie skacze z 10. piętra, tylko powoli schodzi.
** Autor: [[Andrzej Bratkowski]], ekonomista, członek Rady Polityki Pieniężnej, [http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,9241775,Debata_na_temat_OFE__Zaciety_spor_politykow_i_ekonomistow.html gospodarka.gazeta.pl, 11 marca 2011]
Linia 99 ⟶ 106:
** Opis: o proponowanych przez Leszka Balcerowicza cięciach w wydatkach publicznych mających zamiast pieniędzy z OFE, ograniczyć dług publiczny.
 
* Prawdziwa rewolucja nastąpiłaby wówczas, gdyby Polacy mogli wybrać: czy swoje składki przekazać do OFE czy raczej do ZUS. „Wolny wybór” powinien zatem dotyczyć kwestii, czy cała reforma z roku 1999 miała w ogóle sens. Ale taka dawka wolności – towolności  –  to chyba za dużo nawet dla profesora Balcerowicza.
** Autor: [[Michał Sutowski]], [http://www.krytykapolityczna.pl/MichalSutowski/SmielejDonaldsmielej/menuid-295.html krytykapolityczna.pl, 9 marca 2011]
 
Linia 141 ⟶ 148:
** Autor: [[Michał Polakowski]], [http://www.krytykapolityczna.pl/Wywiady/PolakowskiEmeryturytoniewszystko/menuid-34.html krytykapolityczna.pl, 7 marca 2011]
 
* W OFE nie leżą żadne prawdziwe pieniądze tylko papiery. Są to zobowiązania finansowe państwa i innych podmiotów. Skarbowe papiery dłużne będą miały jakąś wartość, jeśli zostaną wykupione. Natomiast jeśli chodzi o akcje, to nigdy nie wiadomo, czy kolejny kryzys  –  a nie łudźmy się, taki z pewnością wystąpi  –  tych „niby oszczędności” nie zrujnuje. (...) Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że biorąc pod uwagę aktywa, które trafiły już do OFE i koszta obsługi długu wytworzonego przez OFE, to z tego tylko tytułu powstał dług rzędu 300 mld złotych. Ustawiony przez Prof. Balcerowicza licznik długu w Warszawie pokazuje teraz ponad 700 mld. Nie można tak tego bagatelizować, bo jest to przecież ogromny dług! Z powodu OFE zadłużyliśmy się tylko po to, żeby przyszłym emerytom wcisnąć papiery, które w istocie mogą stać się praktycznie bezwartościowe. Mam wrażenie, że w mediach wypowiadają się tylko lobbyści korporacji finansowych.
** Autor: [[Leokadia Oręziak]], [http://www.krytykapolityczna.pl/Wywiady/OreziakDluggenerowanyprzezOFEbedzierosl/menuid-34.html krytykapolityczna.pl, 31 grudnia 2010]