Nowe przygody Mikołajka: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
m drobne redakcyjne
uzupełnienie
Linia 27:
===''Tuuuut!''===
* – Czy to tak trudno, Alceście, powiedzieć mi dzień dobry? – zapytał tata.<br />– Cześć! – Powiedział Alcest.
 
===''Trąbka''===
(...) pan Blèdurt wskoczył do naszego ogrodu. To u niego jakaś mania. Kiedyś tata zawołał go, a pod płotem postawił kocioł do gotowania bielizny. Strasznie się uśmialiśmy, kiedy pan Blèdurt wpadł do środka.
 
===''Wypracowanie''===
* Poza tym jest Euzebiusz, który jest bardzo silny i często daje w nos, ale tylko przyjaciołom, bo jest bardzo nieśmiały.
 
===''Oswajamy pana Courteplaque''===
* – Niech pan sobie wyobrazi – powiedział pan Courteplaque – że nie mogę znaleźć młotka. Wie pan, jak to jest, w tym bałaganie po przeprowadzce...<br />– Och, wiem aż za dobrze – powiedział tata. – Żona może panu opowiedzieć: zaraz po wprowadzenia się do tego domu o mało nie zgubiliśmy Mikołaja!
 
==Rozdział VI==
===''Jestem najlepszy''===
* No i masz! Obiecują mi wrotki, piszę najlepsze dyktando w klasie, pani mnie przy wszystkich chwali, a potem mówią, że porozmawiamy o tym kiedy indziej! Usiadłem na dywanie i zacząłem walić w podłogę pięściami.<br />– Chcesz klapsa? – spytał tata, a ja się rozpłakałem i przybiegła mama.<br />– Co znowu? – spytała.<br />Więc wytłumaczyłem jej, że tata powiedział, że da mi klapsa.<br />– Ciekawy sposób zachęcenia dziecka do nauki – powiedziała mama.<br />– Tak – powiedziałem. – Jak nie dostanę wrotek, to będę strasznie zniechęcony.
 
* Za to dzisiaj było naprawdę super. Wróciłem ze szkoły z pałą z arytmetyki, a tata, zamiast mnie skrzyczeć, powiedział:<br />– To jest mój duży chłopiec.<br />I zabrał nas z mamą do kina.<br />Tak jak mi powiedział Alcest w piekarni, gdzie poszliśmy po szkole kupić czekoladę: „Rodziców nie da się zrozumieć”.
 
==Zobacz też==