Kabaret Tey: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
m →‎Mamuśka: uzupełnienie
Alessia (dyskusja | edycje)
Linia 15:
* – Wy się tak chichracie i chichracie, a wy wiecie jak wyjść z kryzysu?<br />– Przecież oni nie wiedzą jak wyjść, wiedzą jak wejść.<br />– Dlatego myśmy weszli też na scenę, żeby... to jest ostatni dzwonek żeby wejść na te mównice i zaapelować! no...<br />– Teraz się na ambonę wchodzi...<br />– Stój... na mównice, a nie na ambonę! Gdzie ambonę, ambona jest wyżej... co ty?!<br />– Przez to dalej się niesie...<br />– (śmiech) No śmieją się z ciebie... Z ambony się nie niesie... no... (oklaski) A ja mówię o mównicy! Mównicy! Nie widziałeś mównicy? Stoją tam te...<br />– Katiusze!<br />– Taa – nie katiusze! Ojeej! Mikrofony stoją! Tu szklanka, tu zagrycha, nie widziałeś mównicy?<br />– No, jaka zagrycha jak tam w szklance jest woda?<br />– Byłaby woda by się gupot nie gadało, nie? (oklaski)<br />Tak jak na tym ostatnim... przedostatnim, ósmym, słynnym ple – ple – ple – ple – ple-<br />– Tyle godzin ple – ple – ple – ple – ple – ple – ple – ple – (oklaski)<br /><br />– Więc uwaga – mamy pomysł. Trza zrobić ściepę narodową...<br />– I kupić bombę atomową!<br />– Załadować ją na ANTKA!<br />– ANTEK nie da rady...<br />– i lecimy... co?? To na IŁ-a...<br />– IŁ przeleci..<br />– I lecimy... oj Bodzio...<br />– Musi być taki żeby miał z tyłu... no te... kadafi<br />– Jakie kadafi??<br />– Żeby z dokładnością do jednego biurka (pink)<br />– Bodzio... Kadafi nie ma... Kadafi jest tutaj wczesnego ostrzegania... tu jest kadafi...<br />– Kadafi ma tuuu... (śmiech)<br />– Tu ma samolot śmigło... nie widziałeś samolotu??<br />– No widziałem ale był taki malutki to gdzie mu będę zaglądać no..<br />– Oj nie kłóćmy się znowu... To na kukuruźnik...<br />– Lot nad kukułczym gniazdem<br />– tak takim ostatnim... bez jaj... lecimy frrrrrr<br />– A wiesz gdzie?<br />– Nie bo w przyczepie lecę. (śmiech)<br />– I nie zapytasz się??<br />– Łączy mnie niezerwana więź przyjaźni<br />– Lecimy na Antarktydę!<br />– A dlaczego na ''tantarktydę''?<br />– No bo tam naprawdę warunki dyktuje lód! No, co ty, nie wiedziałeś o tym? (śmiech i oklaski)<br />– To ja już wiem dlaczego u nas czasami na 1 Maja pada śnieg (śmiech i oklaski)<br />– Przyroda mam cały czas podpowiada tylko my jej czytać nie umiemy. Indian żeśmy się pozbyli i chodzimy jak te cepy.<br />– Jakich Indian??<br />– No górale wyjechali, nie ma kto pogody przepowiadać. Lecimy. frrrrrrr<br />– Lecicie z nami?? To trzymajcie się. Zapiąć pasy. Ty też.<br />– Ja rękach trzymam (śmiech)<br />– I nagle te bombę...<br />– Sruuuuu<br />– Antarktydzie się nic nie stanie, bo na lód nie ma siły, tylko góra pójdzie w powietrze! nabierze tej energii kinetycznej wysoko, wysoko, wysoko, wysoko i nagle w tę Szwecję...<br />– Sruuuuu<br />– Szwecja jak lód zobaczy załamie się, pęknie, odskoczy ślizgaczem przez Bałtyk przeleci i prosto w nas...<br />– Uderzy...<br />– I my z tego bloku wyskoczymy, a Szwedzi w to miejsce wpadną! (śmiech i oklaski).<br />I jak oni przez 45 lat dadzą sobie radę to my wszystkich przeprosimy i wrócimy na swoje miejsce!!! (śmiech i oklaski) A jak nie...<br />– To sruuuu....
 
* 1.<br />Niech skowronek w polu śpiewa i niech wszystko nam dojrzewa<br />Niech rozwija się rolnictwo, ogrodnictwo, warzywnictwo<br />Niech piękniejsze będą noce przez warzywa i owoce<br />i nich każdy będzie zdrów przez jabłuszka pełne snów<br /><br /><br />Ref.<br />Bo my musimy być silni i zdrowi<br />Choćby na skrobi choćby na skrobi<br />Bo my musimy być dziś mniej pazerni<br />Roślinożerni roślinożerni<br />Roślinożerni roślinożerni<br />Nam polędwica oraz schab nie smakuje tak jak szczaw!!<br /><br />2.<br />Niechaj rośnie nam koperek na przemianę, na wiaterek<br />niechaj rośnie nam rabarbar ku radości wszystkich Barbar<br />niech czerwienią się buraki kolor to nie byle jaki<br />niech wysoko rośnie seler(wszyscy)<br />mnie nie rośnie ja mam feler (Smoleń)<br /><br />Niech cebula łzy wyciska w Wielkopolsce, w Pobiedziskach<br />i niech się nadyma dynia niech do słońca pierś wypina<br />i niech czosnkiem pachnie wielu... w PRL-u w PRL-u<br />niech się rozwijają pory bo kończymy nasze story<br /><br />Ref.<br />Bo my musimy być silni i zdrowi<br />Choćby na skrobi choćby na skrobi<br />Bo my musimy być dziś mniej pazerni<br />Roślinożerni roślinożerni<br />Roślinożerni roślinożerni<br />Nam polędwica oraz schab nie smakuje tak jak szczaw!!<br /><br />Bo nam potrzebne są dziś witaminy więc się dajemy wpuszczać w maliny...<br />
 
==''Mamuśka''==