Tadeusz Boy-Żeleński: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
+ grafika
Alessia (dyskusja | edycje)
m uzupełnienie, formatowanie automatyczne
Linia 1:
[[GrafikaPlik:Zel Boy1.jpg|thumb|popiersie Tadeusza Boya-Żeleńskiego]]
'''[[w:Tadeusz Boy-Żeleński|Tadeusz Boy-Żeleński]]''' (1874–1941), polski pisarz i publicysta
 
==Dzieła==
Linia 12:
** Źródło: ''Słówka – Dziadzio''
** Zobacz też: [[ojciec]], [[matka]]
 
* Pełna wrzasku ziemia polska<br />Od Czikago do Tobolska.
 
* Takie ma kobieta szanse,<br />Gdy się z wieszczem wda w romanse.<br />A niech która się odważy<br />Zerwać nici tych szantaży,<br />Śluza przekleństwa się otwiera:<br />"Puchu„Puchu marny"marny” ''et cetera''!
** Źródło: ''Słówka – Replika kobiety polskiej''
 
* Z kobietami trzeba twardo,<br />A nie cackać się z pulardą.
Linia 19 ⟶ 24:
* Z tym największy jest ambaras,<br />Żeby dwoje chciało naraz
** Źródło: ''Słówka – Tetralogia z kajetu pensjonarki''
 
* Takie ma kobieta szanse,<br />Gdy się z wieszczem wda w romanse.<br />A niech która się odważy<br />Zerwać nici tych szantaży,<br />Śluza przekleństwa się otwiera:<br />"Puchu marny" ''et cetera''!
** Źródło: ''Słówka – Replika kobiety polskiej''
 
==Pisma==
Linia 29 ⟶ 31:
 
==Inne==
* Atrament jest jak kanapa, kto go raz pokosztuje, ten do niego wraca
 
* Czysta wariacja ta demokracja.
 
* Dawniej ludzie mniej mieli kultury lecz byli szczersi.
 
* Każdy człowiek staje się pajacem byle go pociągnąć za odpowiednią nitkę.
 
* Może dupa nareszcie<br />Oczyści atmosferę.
 
* Nic się tak nie powtarza jak ekscentryczność i oryginalność.
 
* Nie jestem ani satyrykiem, ani ''humorystą'', te etykietki są mi bardzo niemiłe, jestem (...) czystej krwi błaznem i nie widzę innego odcienia na wyrażenie swego temperamentu literackiego.
Linia 41 ⟶ 49:
** Źródło: ''Moje wyznania'' (''Mes confessions'', odczyt wygłoszony na Sorbonie w 1927 roku, tłum. Tomasz Stróżyński: ''Pracowite błazeństwo. O przekładach Tadeusza Żeleńskiego (Boya)'', ''Akcent'' numer 2–3, 1991
** Opis: Tadeusz Żeleński o [[Paryż]]u
 
* Życie ludzkie na pozór to zwykły kawał, lecz on nie jest tak prosty, jak by się zdawał.
 
==O przekładach Boya-Żeleńskiego==
* ''- Jak to się stało, że została pani tłumaczką?''<br />- (...) Nauczyłam się tłumaczyć na Boyu-Żeleńskim. Czytałem całe stronice jego tłumaczeń z różnych epok - od XV do XIX wieku. To, co zrobił Boy, nie ma odpowiednika w świecie. On stworzył francuską literaturę dla Polski. W sposób doskonały.<br />Od Boya nauczyłam się rzeczy zasadniczej, z której z początku nie śmiałam korzystać: swobody. Nauczyłam się, że dosłowność jest śmiercią każdego tłumaczenia, a nawet każdego tekstu. Nie mogę przecież opisać tej firanki dokładnie taką, jaką ona jest. Mogę ją tylko opisać w przybliżeniu.<br />''(...)''<br />''- Czy porównywała pani tłumaczenia Boya z oryginałami?''<br />- Nigdy, tylko zdarzało mi się wiedzieć, jak to brzmi po francusku. On tłumaczył wielkich pisarzy z największą swobodą, bez cienia dosłowności. Ale to jednocześnie było dosłowne, tzn. w jego tłumaczeniach nigdy nie ma niczego, co by wychodziło poza intencje autora.<br />Odkryłam kiedyś, że jeśli on nie może zmieścić dwóch przymiotników w zdaniu na górnej połowie stronicy, to daje je w dolnej połowie przy innym zdaniu. Żeby zachować rytm, którego chciał pisarz. Trochę inaczej, ale jednak zachować. Rytm pisarza, który chciał określić coś dwoma przymiotnikami.<br />Zrobiło to na mnie wielkie wrażenie..
** Autor: [[Joanna Guze]], za: wywiad z Joanną Guze opublikowany w Gazecie Wyborczej; rozmawiał [[w:Jacek Szczerba|Jacek Szczerba]]. Źródło: http://www.textum.pl/tlumaczenia/portal_tlumaczy/informacje/tlumaczenia_literackie/artykuly/wywiad_guze. html
 
* Książką niechlujną i sprośną tak, że najśmielsze nowele [[Boccaccio|Boccaccia]] są wobec niej ideałem czystości, uraczył nas Boy w swoim ordynarnym przekładzie. Ordynarnym – nie możemy cofnąć tego słowa. Tłumaczył bowiem polszczyzną XVI w. istotnie wdzięczną i poprawną, dopóki nie natrafił na jakiś termin skatologiczny. Lecz wtedy, wbrew nawet prawdzie historyczno – językowej, pomagał sobie najbardziej wstrętnymi nowotworami, pomagał zuchwale, by uwypuklić pornografię brantomową.
** Autor: prof. A. Fisher, za: Tomasz Stróżyński, ''Pracowite błazeństwo. O przekładach Tadeusza Żeleńskiego (Boya), ''Akcent'' numer 2–3, 1991
** Opis: o ''Żywotach pań swowolnych'' Brantôme
 
Linia 54 ⟶ 64:
 
 
[[Kategoria{{DEFAULTSORT:Polscy publicyści|Boy-Żeleński, Tadeusz]]}}
[[Kategoria:Polscy pisarze|Boy-Żeleński, Tadeuszpublicyści]]
[[Kategoria:Polscy tłumacze|Boy-Żeleński, Tadeuszpisarze]]
[[Kategoria:Polscy tłumacze]]