Szklanką po łapkach: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Nie podano opisu zmian
Nie podano opisu zmian
Linia 8:
* - Dziękuję. Życzę miłego lotu. <br /> Życzę miłego lotu. <br /> Miłego niszczenia świata. <br /> Dziękuję.
 
* - CENTRUM TAJNYCH OPERACJI STANÓW ZJEDNOCZONYCH| LOKALIZACJA: UTAJNIONA
 
* - Mówi dyrektor.| O co chodzi Coleman i Bishop? <br /> - Odebraliśmy bardzo niepokojący przekaz satelitarny| z naszego punktu nasłuchowego na Gibraltarze. <br /> - Co to jest? <br /> - Wielka skała, która sterczy z wody na południu Hiszpanii. <br /> - Pytam co to za przekaz?
 
* - Rancor. <br /> - Tak. To ja, generał Rancor. Wróciłem. Cały, zdrowy i jeszcze brzydszy. <br /> - Przecież Steele wysadził go w powietrze. <br /> - Jak widać, nie. Próbowaliście mnie zabić na wszelkie sposoby, a ja wciąż żyję.Wybuch urwał mi tylko kilka rąk, ale to pestka. Teraz mam ich całe mnóstwo! Wielkie ręce. Piękne ręce.Mam ich na kopy.
Linia 16:
* - Co słychać w agencji? <br /> - Dawniej świetnie się bawiliśmy, zabijając szpiegów gazem z granatów w kształcie banana,a teraz wszystkim rządzą biurokracja i polityka. Trzeba wypełniać 20 formularzy w trzech egzemplarzach, żeby iść się wysikać.
 
* - Dla kanału trzeciego mówi Kelly Lange. Biznesman Steven Bishop zginął dziś w tragicznym wypadku, gdy na jego samochodzie wylądował fortepian, spadający z 17 piętra hotelu Mayan tuż za mną. <br /> - Wypadek? Spłodzenie dziecka w wieku 60 lat, to jest wypadek. W tym przypadku można mówić| najwyżej o pechu.
 
* - Centrala. <br /> - Centrala, proszę z Waszyngtonem. <br /> - Jerzym? <br /> - Ze stolicą.
Linia 28:
* - W moim kraju mamy takie przysłowie: "Facet na wielbłądzie jest bogaty, ale facet w ferrari ma większe szanse na podryw."
 
* - Lecieliśmy razem samolotem, teraz razem pijemy. Razem byliśmy ścigani, jechaliśmy autobusem… A ja nadal prawie cię nie znam. <br /> - Nazywam się Bud Fudlacker. Mam małą firmę wysyłkową. Lubię oglądać amerykańskich gladiatorów. Mam 55 lat, lubię przydatne drobiazgii dorabiam sobie jako księgowy. <br /> - Niech zgadnę. Dick Steele.Tajny agent WD-40. Masz 52 lata, lubisz duże telewizory i chcesz powstrzymać generała Rancora. <br /> - Tak można opisać tysiące facetów. Opowiedz mi o sobie. <br /> - Lubię luźne ubrania i jeżdżę Pinto z 69 roku. <br /> - Nazywam się Brian. Czego się państwo napiją? <br /> - Chcemy... <br /> - Wytrawne Minoli z Russos, z lodem. Z plasterkiem cytryny, w schłodzonych szklankach. I z taką małą kręconą słomką. <br /> - Już podaję. <br /> - Powiedz mi, kim jesteś? <br /> - Użyj swoich... legendarnych talentów i zgadnij. <br /> - Nosisz Schnauzer UB-21 z tłumikiem,| a to oznacza KGB. Wolisz karabiny H&K od AK. Stosujesz techniki wywiadowcze NSA. Masz legitymację CIA, słuchasz płyt CD, radia UKF i pewnie zakładasz papier toaletowy na rolkę tak,| żeby się wysuwał od spodu.
 
* - W moim kraju mamy takie przysłowie. ,br /> - Nie wątpię. ,br /> "Muzea zamykają o 5:00. Trzeba przyjść następnego dnia o 9:00."
Linia 34:
* - W moim kraju mamy takie przysłowie: "Królik skacze, pająk pełza, a wielbłąd pluje".
 
* - Profesor Ukrinsky, to dla mnie zaszczyt. <br />- Jak się masz? <br /> - Czytałem wszystkie pańskie prace| i ostatni o samotności w laboratorium.
 
* - Masz telefon? ,br /> - Jest tam. <br /> - Jest "czysty"? <br /> - Sprzątaczka przychodzi raz w tygodniu.
 
* - Pacjentka w ciężkim stanie. Podaj mi 3 centymetry sześcienne epinefrinoksu| i 2 litry gazocholu z neoneficyną. Daj mi elektrostatyfikator. Rozgrzewam generator, siostro. Grozi jej fibrylokanonizacja.
 
* - Miłość? Opowiem ci o miłości. Miłość to kropla rosy na różanym płatku. Miłość to kropla deszczu,| czysta, połyskująca i dygocąca. Taka wilgotna, taka mokra. I te maleńkie krople miłości spotykają się, zbierając połamane pąki i strącone kwiaty,| i błoto, i gnój, i jelenie łajno, płynące szybciej i szybciej| w stronę morza. Dalej i dalej.
 
* - W moim kraju jest takie przysłowie: "Gdy usłyszysz słowa 'Zostań w łodzi', to zostań w łodzi.
 
* - Dick, to jest szaleństwo. <br /> - Szaleństwo? Niektórzy mówią,| że gadanie do siebie na ulicy to jest szaleństwo. Powiem ci, co to jest szaleństwo. Szaleństwo to spacer z połówką melona na głowie| i powtarzanie "Jestem chomikiem". To jest szaleństwo.