Kazimierz Kutz: Różnice pomiędzy wersjami
Usunięta treść Dodana treść
m formatowanie automatyczne |
|||
Linia 61:
* Na Śląsku uważają, że wszytskim wolno grzeszyć pod warunkiem, że wypełnia się swoje obowiązki i jest się porządnym człowiekiem. Tam też wiedzą, że są babiarze i dziewczyny, które się puszczają, więc nie ma co rozdzierać szat.
** Źródło:
* Nie przypuszczałem, że sala sejmowa stanie się sceną narodową. Tyle że nie szekspirowską, ale chocholą z elementami kabaretu. Trochę z Wyspiańskiego, trochę z Witkacego. Niestety, wszystko to strasznie mało profesjonalne. I przerażające.(...) No, ale chłopcy marzyli o władzy, dostali ją w prezencie, to teraz się bawią.
Linia 75:
* Oni są jednak też pożyteczni, są darem od Boga, bo przez swój skrajny anachronizm przyspieszają proces zrywania złogów polskiego prowincjonalizmu, klerykalizmy, ciasnoty, sarmatyzmu.
** Opis: o braciach Kaczyńskich
** Źródło:
===P===
Linia 125:
* Trzeba mieć takie dobre piórko w dupie.
** Opis: odpowiedź na pytanie o receptę na życie pełne energii, pomysłów i wierności własnym poglądom
** Źródło:
* Tylko z budżetu państwa Kościół czerpie na swoje potrzeby przynamniej 1 mld zł rocznie, nie mówiąc o innych źródłach. Najniebezpieczniejsze jest jednak zagrożenie dla ducha humanizmu. Takiego natężenia klerykalizacji nie było od wielu lat.
Linia 155:
[[Kategoria:Polscy
[[Kategoria:
[[Kategoria:Ślązacy]]
|