Stephen Chbosky (ur. 1970) – amerykański pisarz.

Charlie edytuj

(ang. The Perks of Being a Wallflower; tłum. Joanna Schoen)

  • A ten Mark (…) pojawił się nie wiadomo skąd, spojrzał w niebo i powiedział, żebym popatrzył w gwiazdy. Popatrzyłem w górę i miałem wrażenie, że znajdujemy się pod kopułą podobną do szklanej kuli śnieżnej, a Mark powiedział, że te cudowne gwiazdy to są dziury w czarnej szklanej kopule i kiedy idziesz do nieba, szkło pęka i tam jest gwiezdna biała przestrzeń, która jest bielsza niż cokolwiek, ale nie razi oczu.
  • Bo nawet jeśli komuś jest o wiele gorzej niż tobie, ty nadal masz to coś, co masz – dobrego albo złego. (…) Może dobrze jest ustawiać sobie sprawy w perspektywie, ale czasami jedyną perspektywę daję znalezienie się w takiej samej sytuacji.
  • I przysięgam, w tamtej chwili byliśmy nieskończonością.
  • (…) jesteśmy tacy, jacy jesteśmy z wielu powodów. Być może nigdy nie odkryjemy większości z nich. Ale nawet jeśli nie mamy wpływu na to, skąd pochodzimy, do nas należy wybór, w którą pójdziemy stronę.
  • Musisz postępować według pewnych zasad, nie dlatego, że chcesz, tylko dlatego, że musisz.
  • Nie możesz zawsze uważać cudzego życia za ważniejsze od swojego i sądzić, że na tym polega miłość.
  • Nie uważam, że powinno się przywiązywać zbyt dużą uwagę do swojej tuszy, stanu mięśni i fryzury, ale kiedy czasami wygląda się dobrze, to jest naprawdę miłe.
  • Nie wiedziałem, że ktokolwiek ma jakieś zdanie na mój temat. Nie wiedziałem, że w ogóle mnie zauważają.
  • Przyjmujemy miłość, jeżeli sądzimy, że na nią zasługujemy.
  • Tych pięć minut było naprawdę istotne, czuliśmy się szczęśliwi, że jesteśmy młodzi.
  • Wiesz, jeśli chodzi o mnie, to czasem jestem szczęśliwy, a czasem smutny, i ciągle się zastanawiam, jak to możliwe.
  • Wiesz... Kupa dzieciaków nienawidzi swoich rodziców. Niektóre były bite. Niektóre mają naprawdę ciężkie życie. Niektóre z nich są trofeami rodziców, którzy chwalą się nimi przed sąsiadami, jakby były jakimiś nagrodami.
  • (…) wszystko się zmienia. Przyjaciele odchodzą, a życie nie zatrzymuje się w miejscu dla nikogo.
  • Wszystko zaczyna umykać bardzo szybko.