Poznanie – termin filozoficzny, znaczący odkrywanie (przedmiotu czy zagadnienia).

  • Czar poznania byłby niewielki, gdyby na drodze do niego nie trzeba było tyle pokonywać wstydu.
  • Dwa są źródła poznania; wcześniejsze to poznanie wyrazów, późniejsze – to poznanie rzeczy.
  • Jeśli ktoś postawi sobie zadanie zbadania wszystkich prawd, do których poznania rozum ludzki jest zdolny – a wydaje mi się, że to raz w życiu każdy musi uczynić, kto myśli poważnie nad tym, jak dojść do mądrości – ten zaiste za pomocą danych prawideł stwierdzi, że niczego nie można poznać pierwej od intelektu.
  • Klasyczni filozofowie XVIII wieku pytali: jeśli człowiek nie jest niczym więcej ani niczym mniej niż tylko częścią przyrody, jakie są prawa rządzące jego postępowaniem? Jeśli można odkryć środkami empirycznymi, dlaczego ciała spadają, planety krążą po orbitach, rosną drzewa, lód zmienia się w wodę, a woda w parę, równie możliwe musi być poznanie, warunków sprawiających, że ludzie jedzą, piją, śpią, kochają, nienawidzą, walczą ze sobą, tworzą rodziny, plemiona, narody, a wreszcie i monarchie, oligarchie, demokracje. Dopóki nie odkryje tego jakiś Newton czy Galileusz, nie może powstać żadna prawdziwa nauka o społeczeństwie.
  • Kto chce w prawidłowy sposób rozumować powinien umieć się odzwyczaić od przyjmowania czegokolwiek na wiarę. Przyzwyczajenie się do wierzenia jest największą przeszkodą poznania naukowego.
  • Lecz oto zjawia się Szatan, pierwszy wolnomyśliciel i pierwszy bojownik o emancypację światów; on ukazuje pierwszym ludziom jak wielką hańbą jest ich zwierzęca ignorancja i posłuszeństwo; wyzwala człowieka, na jego czole wyciska pieczęć wolności i człowieczeństwa, skłaniając go do nieposłuszeństwa i spożycia owocu poznania.
  • Matematyka jest warunkiem wszelkiego dokładnego poznania.
  • Moje poglądy bliskie są poglądom Spinozy: podziw dla piękna oraz wiara w logiczną prostotę porządku i harmonii, które w naszej znikomości możemy pojąć jedynie w sposób bardzo niedoskonały. Uważam, że musimy się pogodzić z tą niedoskonałością naszej wiedzy i poznania oraz traktować wartości i powinności moralne jako problemy czysto ludzkie.
  • Niepoznawalność, która zawsze o sobie daje znać wtedy, gdy zbliżamy się do kresu nauki, nie jest cechą natury, lecz naszego sposobu myślenia o niej; naszego sposobu jej poznawania. Badając jakieś zjawisko czy ustalając jakieś prawo ogólne, rządzące zespołem zjawisk, natychmiast po dokonaniu odkrycia czy sformułowaniu prawa przestajemy się zadowalać tym, czegośmy dokonali. Zaczynamy myśleć i pasjonować się raczej tym, czego byśmy dokonali lub co byśmy odkryli spojrzawszy na to z innego miejsca obserwacji, dokonując eksperymentu w innych warunkach lub patrząc na to wszystko oczyma innej istoty myślącej.
    • Autor: Włodzimierz Zonn, Kosmologia współczesna, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1968, s. 107.
  • Podstawą moralności jest (…) zaprzestanie udawania, że wierzy się w rzeczy, na które nie ma dowodów, i zaniechanie powtarzania nierozsądnych twierdzeń o istnieniu rzeczy poza możliwościami ludzkiego poznania.
  • Podstawowymi czynnikami dla wszystkich form miłości są: troska, poczucie odpowiedzialności, poszanowanie i poznanie.
  • Poznać samego siebie to pierwsze osiągniecie na drodze poznania.
  • Poznanie innych i poznanie siebie to zwycięstwo bez ryzyka. Poznanie otoczenia i poznanie sytuacji to zwycięstwo całkowite.
  • Poznanie innych to inteligencja, poznanie siebie to prawdziwa mądrość.
  • Poznanie jest zdobyciem pewności w jakiejkolwiek kwestii; otóż nie ma żadnego sposobu, który by mógł głód pewności zaspokoić, jeśli jest on tylko odpowiednio nieposkromiony.
  • Rozumowe poznanie dobra prowadzi człowieka do zadowolenia i pogody ducha.
  • W historii nauki – po krótkim okresie działalności presokratejskich filozofów jońskich (takich jak Tales z Miletu), którzy byli myślicielami racjonalnymi i uważali, że wszechświat opisać można na podstawie obserwacji i rozumu – dociekania naukowe i religijne były przez długie stulecia nierozerwalnie ze sobą splecione. Od czasów Arystotelesa, poprzez czasy Kopernika, Keplera, Kartezjusza i Newtona, uczeni odwoływali się do Boga nie tylko jako stwórcy świata, lecz jako aktywnego uczestnika, sprawcy i kontrolera procesów fizycznych. Uczeni przywoływali istotę wyższą wtedy, gdy współczesne teorie nie były w stanie wyjaśnić pewnych zjawisk. Z czasem, w miarę postępu wiedzy naukowej, Bóg „zwalniany” był stopniowo ze swych rozlicznych wcześniejszych obowiązków i filozofowie nauki zaczęli go nazywać „Bogiem luk”. Tam, gdzie zawodziła wiedza, odwoływano się do wiary, a zatem rezygnowano niejako z nadziei czy ambicji naukowego poznania.
  • Wydaje ci się, że zaszedłeś bardzo daleko i bardzo wysoko w poznaniu świata, a ty – nie wiedząc kim jesteś – po prostu nie ruszyłeś z miejsca.
  • Zadaniem każdej nauki jest poznanie jakiegoś zakresu przedmiotów. Poznać jakikolwiek przedmiot i znać go, znaczy: umieć go sobie uprzytomnić i móc o nim wydać możliwie wiele sądów prawdziwych, innymi słowy: dowiedzieć się, jaki jest pewien przedmiot ze wszech względów i, jeśli można, wiedzieć, dlaczego jest właśnie taki, jakie znamiona posiada i w jakim stopniu, od czego zależy i co za sobą pociąga i w jakiej mierze. Osiągnięte poznanie pewnej grupy przedmiotów stanowi zupełną wiedzę o nich. Celem nauki jest zdobycie wiedzy.
  • (...) bo i czymże w istocie jest poznanie, jeśli nie zdruzgotaniem czegoś?

**Autor: Emil Cioran

Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
  • Góralska teoria poznania mówi, że są trzy prawdy: święta prowda, tyż prowda i gówno prowda.