Paweł Adamowicz

polski prawnik, polityk i samorządowiec; długoletni prezydent Gdańska

Paweł Bogdan Adamowicz (1965–2019) – polski prawnik, polityk i samorządowiec, w latach 1998–2019 prezydent Gdańska. Zmarł w wyniku ran zadanych przez zamachowca.

  • Gdańsk jest szczodry, Gdańsk dzieli się dobrem, Gdańsk chce być miastem solidarności. Za to wszystko wam serdecznie dziękuję, bo na ulicach, placach miasta wrzucaliście pieniądze, byliście wolontariuszami. To jest cudowny czas dzielenia się dobrem. Jesteście kochani. Gdańsk jest najcudowniejszym miastem na świecie! Dziękuję wam!
Paweł Adamowicz (2018)
  • Nigdy nawet nie pomyślałem, aby… nie wiem… rozwalić spotkanie PiS-u, ONR-u, czy Młodzieży Wszechpolskiej. Natomiast ci ludzie młodzi, wykształceni w III Rzeczpospolitej, uważają, że to się mieści w normie. Uwaga, za chwilę się dowiemy, że to jest norma! A więc jeszcze kilka lat i okaże się, że normą jest rozbijanie spotkań z ludźmi, którzy nie mieszczą się w światopoglądzie Młodzieży Wszechpolskiej czy Obozu Narodowo-Radykalnego. Czyli ludzie, którzy mają poglądy liberalne, ludzie którzy mają poglądy otwarte, demokratyczne, europejskie, nie będą mogli się spotykać, bowiem będą mogli być zaatakowani przez zorganizowane bojówki Młodzieży Wszechpolskiej czy Obozu Narodowo-Radykalnego.
  • W lipcu 2017 r. Młodzież Wszechpolska wystawiła akty zgonu politycznego 11 prezydentom miast, którzy podpisali „Deklarację prezydentów o współdziałaniu miast Unii Metropolii Polskich w dziedzinie migracji”. Na liście nienawiści znalazło się również moje nazwisko. Dziś dowiadujemy się, że gdańska prokuratura umorzyła właśnie prowadzone w tej sprawie śledztwo. Jestem głęboko zdziwiony postępowaniem prokuratury. To co zrobili Wszechpolscy, to nie była zwyczajna krytyka. Posługiwanie się tak wyrazistym symbolem, jakim jest akt zgonu przekracza dopuszczalne granice wyrażania swojego niezadowolenia i zawiera olbrzymią dawkę negatywnej treści. Ciekawy jestem, jak postąpiłaby prokuratura w przypadku, gdyby wystawiono akt zgonu np. prezesa Kaczyńskiego czy prezydenta Dudy.

O Pawle Adamowiczu edytuj

  • Żegnamy dziś naszego kolegę, przyjaciela – Pawła Adamowicza, człowieka, którego znaliśmy od zawsze. (…) To był wielki człowiek, człowiek wielkiego charakteru. Był bardzo odważny. Potrafił, chciał budować i zawsze to robił. Był człowiekiem odważnym, nie bał się walki, ale swoje życie poświęcił ukochanemu miastu Gdańskowi. Gdańsk stał się inny właśnie dzięki Pawłowi. On jako pierwszy z nas zaangażował się w samorząd, w lokalną władzę i zrobił to w wielki sposób, w wielkim stylu.
  • Zginął w czasie wystąpienia na zgromadzeniu publicznym w Gdańsku, na którym jego mieszkańcy wyrażali swoją solidarność z potrzebującymi w naszym kraju. Ta tragiczna śmierć wstrząsnęła Polską i odbiła się szerokim echem za granicą, wywołując współczucie dla Bliskich Zmarłego Prezydenta oraz powszechne potępienie zbrodni, której padł ofiarą. (…) Od początku lat 90. aktywnie uczestniczył w życiu publicznym, jako prorektor ds. studenckich, radny, a następnie przewodniczący Rady Miasta, by w 1998 r. objąć urząd prezydenta miasta Gdańska, który piastował nieprzerwanie przez kolejne 2 dekady. Politycznie kształtowały go środowiska Ruchu Młodej Polski i gdańskich liberałów. Jednak nade wszystko ukształtowała go wielka epopeja „Solidarności”, którą otworzył strajk sierpniowy. (…) Świadomy, że dzieło „Solidarności” ma wymiar uniwersalny, którego nie można roztrwonić, ani o którym nie można zapomnieć, zaangażował się w tworzenie Europejskiego Centrum Solidarności.