Gwiazd naszych wina

Gwiazd naszych wina (ang. The Fault in Our Stars) – powieść autorstwa Johna Greena z 2012 roku. Cytaty wg wyd. Bukowy Las, 2013; tłumaczenie – Magda Białoń-Chalecka.

  • Ale ja wierzę w prawdziwą miłość, wiesz? Nie uważam, że wszyscy muszą mieć oboje oczu, nie chorować i tak dalej, ale każdy powinien przeżyć prawdziwą miłość, a ona powinna trwać przynajmniej do końca jego życia.
    • Postać: Isaac
    • Źródło: rozdział 5, s. 82
  • – Agustus Waters był łajdakiem, który się ciągle przechwalał. Ale wybaczymy mu. Wybaczymy mu nie dlatego, że w sensie metaforycznym serce miał równie dobre jak w znaczeniu dosłownym fatalne, ani dlatego, że widział więcej o tym, jak trzymać papierosa w ustach niż jakikolwiek niepalący człowiek w historii, ani dlatego, że miał osiemnaście lat, choć powinien mieć więcej.
    – Siedemnaście – poprawił go Gus.
    – Zakładam, że zostało ci trochę czasu, łajdaku, który ciągle przerywa innym. Powiadam wam – kontynuował Isaac – Augustus Waters gadał tak dużo, że przerwałby mi nawet na własnym pogrzebie. I był pretensjonalny: słodki Jezu, ten facet nie umiał się nawet wysikać, nie roztrząsając głębokiego symbolicznego znaczenia układu moczowego. I był próżny: chyba nigdy nie spotkałem osoby atrakcyjnej fizycznie, która byłaby bardziej świadoma swojej fizycznej atrakcyjności. Ale jedno wiem: kiedy naukowcy z przyszłości zawitają w moim domu z mechanicznymi oczami i każą mi je wypróbować, powiem im, żeby się odwalili, bo nie chcę oglądać świata bez niego.
    Zaczęłam płakać.
    – A potem, gdy już zademonstruję swoje poglądy, jednak sprawdzę te mechaniczne oczy, ponieważ dzięki nim prawdopodobnie będę widział, co dziewczyny mają pod koszulkami i tak dalej. Agustusie, przyjacielu, szerokiej drogi.
    • Opis: Isaac wygłaszając mowę pożegnalną dla Augustusa.
    • Źródło: rozdział 20, s. 257, 258
  • – Augustusie Wetersie – powiedziałam, podnoszą na niego wzrok i myśląc, że nie można nikogo pocałować w Domu Anny Frank, a potem doszłam do wniosku, że Anna Frank chyba pocałowałaby kogoś w Domu Anny Frank, i że prawdopodobnie marzyłaby o tym, żeby jej dom stał się miejscem, w którym zakochują się ludzie młodzi i nieuleczalnie chorzy.
    – Muszę wyznać – wyznał Otto Frank z silnym akcentem – że byłem bardzo zaskoczony głębią przemyśleń Anny.
    A potem się pocałowaliśmy. Puściłam wózek z tlenem i położyłam dłoń na karku Augustusa, a on objął mnie w tali i uniósł tak, że stałam na palcach. Gdy jego rozchylone wargi dotknęły moich, zabrakło mi tchu w zupełnie nowy i fascynujący sposób. Przestrzeń wokół nasz wyparowała i przez jeden dziwny moment naprawdę lubiłam swoje ciało. Ta trafiona przez raka ruina, z którą od lat się mordowałam, nagle wydała się warta całej tej walki, warta rurek w klatce piersiowej, kroplówek i ciągłej zdrady ze strony guzów.
    • Opis: pierwszy pocałunek Hazel i Augustusa w Domu Anny Frank.
    • Źródło: rozdział 12, s. 205, 206
  • – Będę cię mógł jeszcze zobaczyć? – zapytał. Jego głos zabrzmiał ujmująco niepewnie.
    Uśmiechnęłam się.
    – Jasne.
    – Jutro?
    – Cierpliwości, koniku polny – poradziłam. – Nie chcesz chyba wydać się nadgorliwy.
    – Oczywiście, że nie, dlatego zaproponowałem jutro – odparł. – Chciałbym się z tobą znów spotkać dziś wieczorem, ale gotów jestem poczekać całą noc i kawałek jutra. – Przewróciłam oczami. – Mówię poważnie – dodał.
    • Opis: rozmowa Hazel z Augustusem po pierwszym spotkaniu.
    • Źródło: rozdział 2, s. 42, 43
  • „Bez smutku nie zaznalibyśmy radości”.
    (To stary argument w dziedzinie Rozmyślań o Cierpieniu, jego głupotę i brak wyrafinowania można piętnować przez całe wieki, ale dość powiedzieć, że istnienie brokułów nie ma najmniejszego wpływu na smak czekolady).
    • Źródło: rozdział 2, s. 41
  • – Boję się zapomnienia (…) Boję się tego niczym ślepiec ciemności.
    • Postać: Augustus Waters
    • Źródło: rozdział 1, s. 18
    • Zobacz też: ciemność
  • (…) choć świat nie został stworzony dla ludzi, my zostaliśmy stworzeni dla niego.
    • Źródło: rozdział 25, s. 303
  • Cholernie trudno zachować godność, gdy wschodzące słońce jest zbyt jaskrawe dla twoich gasnących oczu (…).
    • Źródło: rozdział 16, s. 241
  • – Czasami ludzie nie rozumieją wagi obietnic, gdy je składają – wyjaśniłam.
    Isaac spojrzał na mnie ze zdumieniem.
    – No jasne, oczywiście. Ale i tak należy ich dotrzymywać. Na tym polega miłość. Miłość to dotrzymywanie obietnic wbrew wszystkiemu.
    • Opis: rozmowa Hazel i Isaaca.
    • Źródło: rozdział 4, s. 67
  • Czasami trafiasz na książkę, która przepełnia cię dziwną ewangeliczną gorliwością oraz niezachwianą pewnością, że roztrzaskany na kawałki świat nigdy już nie będzie stanowił całości, dopóki wszyscy żyjący ludzie jej nie przeczytają. Ale są też dzieła takie jak Cios udręki, o których nie możesz opowiadać innym, książki tak rzadkie i wyjątkowe, i twoje, że dzielenie się nimi wydaje się niemalże zdradą.
    • Źródło: rozdział 2, s. 39
  • – Czujesz się lepiej?
    – Nie – wymamrotał Isaac, ciężko dysząc.
    – Tak to jest z bólem – odpowiedział Augustus, a potem spojrzał na mnie. – Domaga się, byśmy go odczuwali.
    • Opis: rozmowa Augustusa i Isaaca.
    • Źródło: rozdział 4, s. 69
  • Dziewczyny uważają, że powinny wkładać sukienki tylko na szczególne okazje, ale mnie się podoba, gdy kobieta stwierdza: „Idę się zobaczyć z chłopakiem, który przechodzi załamanie nerwowe i którego więź ze zmysłem wzroku jest dość wątła, i niech to gęś kopnie, właśnie dla niego zamierzam włożyć sukienkę”.
    • Postać: Augustus Waters
    • Źródło: rozdział 4, s. 63
  • Isaac: Nie lubię żyć w tym świecie bez Augustusa Watersa.
    Komputer: Nie rozumiem…
    Isaac: Ja również. Pauza.
    • Opis: grając w grę komputerową.
    • Źródło: rozdział 23, s. 279
  • – Kocham cię – powiedział cicho.
    – Augustusie…
    – Naprawdę. – Wpatrywał się we mnie, a ja widziałam, jak w kącikach jego oczu pojawiają się zmarszczki. – Zakochałem się w tobie i nie zamierzam sobie odmawiać prostej przyjemności wyznania prawdy. Kocham cię i wiem, że miłość jest tylko wołaniem w próżni, a zapomnienia nie da się uniknąć, że wszyscy jesteśmy skazani i nadejdzie dzień, kiedy cały nasz wysiłek obróci się w pył, wiem, że słońce pochłonie jedyną ziemię, jaką mamy, a ja cię kocham.
    – Augustusie – powtórzyłam, nie wiedząc, co jeszcze mogę powiedzieć.
    • Opis: rozmowa Hazel z Augustusem w samolocie do Amsterdamu.
    • Źródło: rozdział 10, s. 157, 158
  • – Ludzie przyzwyczajają się do piękna.
    – Ja się do ciebie jeszcze nie przyzwyczaiłem.
    • Opis: rozmowa Hazel z Augustusem.
    • Źródło: rozdział 11, s. 167
  • Mam na imię Hazel. Augustus Waters był wielką, przeklętą przez gwiazdy miłością mojego życia. Przeżyliśmy prawdziwie epicki romans i nie uda mi się powiedzieć jednego zdania o nim bez wylania morza łez. Gus wiedział. Gus wie. Nie przedstawię wam historii naszej miłości, ponieważ – jak wszystkie prawdziwe opowieści o miłości – ona umrze razem z nami, gdyż tak być powinno. Miałam nadzieję, że to on będzie przemawiał na moim pogrzebie, bo nie ma nikogo kto… – Zaczęłam płakać. – Okay, nie będę płakać. Nie będę… Okay. Okay. (…) Nie mogę opowiadać o naszej miłości, więc będę mówiła o matematyce. Nie jestem matematyczką, ale tyle wiem: istnieje nieskończony szereg liczb między zero i jeden. Jest jedna dziesiąta, dwanaście setnych, sto dwanaście tysięcznych i nieskończony zbiór różnych innych. Oczywiście, między zero i dwa czy między zero i milion znajduje się większy nieskończony szereg liczb. Ponieważ niektóre nieskończoności są większe od innych. Nauczył nas tego pisarz, którego kiedyś lubiliśmy. Bywają dni, a jest ich wiele, kiedy mam pretensje o rozmiar nieskończonego szeregu, który przypadł mi w udziale. Chcę mieć więcej liczb niż te, które zapewne dostanę, i, Boże, chcę ich więcej dla Augustusa Watersa. Ale Gus, miłości moja, nie potrafię nawet wyrazić, jaka jestem wdzięczna, za tę naszą maleńką nieskończoność. Nie oddałabym jej za skarby świata. W ciągu tych nielicznych dni dałeś mi prawdziwą wdzięczność i za to dziękuję.
    • Postać: Hazel Grace
    • Opis: wygłaszając mowę pożegnalną dla Augustusa.
    • Źródło: rozdział 20, s. 259, 260
  • Moja córka nie rozumiała, dlaczego to wszystko się dzieje (…). Musiałem jej powiedzieć, że umrze. Pracownica opieki społecznej kazała mi to zrobić. Musiałem jej powiedzieć, że umrze, zapewniłem ją więc, że pójdzie do nieba. Spytała, czy tam będę, a ja na to, że nie, jeszcze nie teraz. Ale czy kiedyś? – chciała wiedzieć, a ja obiecałem, że tak, oczywiście, już niebawem. Powiedziałem, że tymczasem zaopiekuje się nią nasza wielka rodzina. Spytała, kiedy do niej przyjdę, a ja przyrzekłem, że niedługo. Dwadzieścia dwa lata temu.
    • Postać: Peter van Houten
    • Źródło: rozdział 23, s. 285
  • Moje idee to gwiazdy, których nie potrafię ułożyć w konstelacje.
    • Postać: Augustus Waters
    • Źródło: rozdział 25, s. 308
  • – Może zadzwonię do ciebie, kiedy ją skończę czytać?
    – Ale przecież nie znasz mojego numeru – zauważył.
    – Mam dziwne przeczucie, że zapisałeś mi go na karcie tytułowej.
    Uśmiechnął się tym niemądrym uśmiechem.
    – I ty twierdzisz, że się dobrze nie znamy.
    • Opis: rozmowa Hazel z Augustusem.
    • Źródło: rozdział 2, s. 43
  • Nadejdzie czas (…) gdy wszyscy będziemy martwi. Nadejdzie czas, gdy nie pozostanie ani jeden człowiek, który by pamiętał, że ktokolwiek kiedykolwiek żył czy że nasz gatunek czegokolwiek dokonał. Nie pozostanie nikt, kto by pamiętał Arystotelesa lub Kleopatrę, a co dopiero ciebie. Wszystko, co zrobiliśmy, zbudowaliśmy, napisaliśmy, wymyśliliśmy albo odkryliśmy, pójdzie w zapomnienie, a to (…) zupełnie straci sens. Może ta chwila nadejdzie szybko, a może jest odległa o miliony lat, ale nawet jeśli przetrwamy śmierć naszego słońca, nie będziemy istnieć wiecznie. Był czas, gdy organizmy nie miały świadomości, i nadejdzie czas, gdy znów będą jej pozbawione. Nie myśl o tym, że zapomnienie jest nieuniknione. Wierz mi, że wszyscy tak robią.
    • Opis: Hazel do Augustusa podczas spotkania grupy wsparcia dla chorych na raka.
    • Źródło: rozdział 1, s. 18
    • Zobacz też: Arystoteles, Kleopatra
  • Naprawdę sporą część życia poświęcałam na starania, by nie płakać przy ludziach, którzy mnie kochają, więc natychmiast zrozumiałam co robi Augustus. Należy zacisnąć zęby. Podnieść wzrok. Mówić sobie, że jeśli zobaczą, jak płaczesz to ich zaboli, i staniesz się smutkiem w ich życiu, a nie możesz być tylko smutkiem, więc nie będziesz płakać. Trzeba powtarzać sobie to wszystko, patrząc w sufit, a potem przełknąć, choć gardło nie za bardzo chce działać, popatrzeć na osobę, która cię kocha i się uśmiechnąć.
    • Źródło: rozdział 13, s. 216, 217
  • Na tym świecie jest tylko jedna rzecz okropniejsza niż umieranie na raka w wieku szesnastu lat, a jest nią posiadanie dziecka, które na tego raka umiera.
    • Źródło: rozdział 1, s. 13
  • – Nie chodzę na randki – zaprotestowałam. – Nie chcę się z nikim umawiać na randki. To koszmarny pomysł i absolutna strata czasu, i…
    – Kotku – przerwała mi mama – co się stało?
    – Jestem… jestem jak… Jestem jak granat. Mamo, jestem granatem, który w pewnej chwili wybuchnie, więc chcę zminimalizować ofiary, rozumiesz?
    Ojciec lekko przechylił głowę na bok niczym złajany szczeniak.
    – Jestem granatem – powtórzyłam. – Chcę trzymać się z dala od ludzi, czytać książki, rozmyślać i spędzać czas z wami, ponieważ i tak nie mogę zrobić nic, żeby was nie zranić. Jesteście zbyt zaangażowani, więc pozwólcie mi po prostu żyć tak, jak chcę, dobrze? Nie mam depresji. Nie muszę nigdzie wychodzić. I nie mogę być typową nastolatką, ponieważ jestem granatem.
    • Źródło: rozdział 6, s. 105
  • Nie jesteś granatem, nie dla nas. Myśl o twojej śmierci nas zasmuca, Hazel, ale nie jesteś granatem. Jesteś cudowna. Nie wiesz tego, kochanie, ponieważ nigdy nie miałaś córki, która staje się błyskotliwą młodą czytelniczką z hobby w postaci koszmarnych telewizyjnych programów, ale radość z powodu twojego istnienia jest o wiele większa niż smutek z powodu twojej choroby.
    • Postać: mama Hazel
    • Źródło: rozdział 6, s. 108
    • Zobacz też: granat
  • Niektóre nieskończoności są większe niż inne.
    • Źródło: rozdział 15, s. 235
  • Niektórzy przyjezdni uważają, że Amsterdam to miasto grzechu, ale prawda jest taka, że to miasto wolności. A w wolności wielu odnajduje grzech.
    • Postać: taksówkarz
    • Źródło: rozdział 11, s. 160, 161
    • Zobacz też: Amsterdam
  • (…) Niemalże wszyscy mają obsesję na punkcie pozostawiania po sobie śladu na ziemi. Przekazania swojego dziedzictwa potomności. Dalszego istnienia po śmierci. Wszyscy chcemy zostać zapamiętani. Ja też chcę. Najbardziej niepokoi mnie to, że będę kolejną zapomnianą ofiarą w odwiecznej i niechlubnej wojnie z chorobą.
    Chcę pozostawić ślad.
    • Opis: fragment listu Augustusa do Van Houtena, który napisał tuż przed swoją śmiercią.
    • Źródło: rozdział 25, s. 307
  • Nie masz wpływu na to, że ktoś cię zrani na tym świecie, staruszku, ale masz coś do powiedzenia na temat tego, kim ta osoba będzie. Podoba mi się mój wybór.
    • Postać: Augustus Waters
    • Źródło: rozdział 25, s. 310
  • – Nie zabijają, dopóki ich nie zapalisz – powiedział, kiedy samochód zatrzymał się przy nas. – A ja nigdy żadnego nie zapaliłem. Widzisz, to metafora: trzymasz w zębach czynnik niosący śmierć, ale nie dajesz mu mocy, by zabijał.
    – Metafora – powtórzyłam z powątpiewaniem.
    • Opis: rozmowa Augustusa z Hazel o papierosach.
    • Źródło: rozdział 1, s. 27
  • – Okay – powiedział, gdy minęła cała wieczność. – Może „okay” będzie naszym „zawsze”.
    – Okay – zgodziłam się.
    • Opis: rozmowa Hazel z Augustusem.
    • Źródło: rozdział 5, s. 78
  • (…) prawdopodobieństwo, że zranimy wszechświat, jest takie samo jak to, że mu pomożemy, a nie możemy zrobić ani jednego, ani drugiego.
    • Postać: Augustus Waters
    • Źródło: rozdział 25, s. 308
  • – Przykro mi – powtórzyłam.
    – Mnie też.
    – Nigdy ci tego nie zrobię.
    – Och, nie miałbym nic przeciwko temu, Hazel Grace. To byłby dla mnie zaszczyt, gdybyś złamała mi serce.
    • Opis: rozmowa Hazel z Augustusem.
    • Źródło: rozdział 11, s. 179
  • (…) przyszło mi do głowy, że żarłocznych ambicji ludzi nigdy nie zaspokajają spełnione marzenia, ponieważ zawsze pojawia się myśl, że można by było wszystko zrobić ponownie i lepiej.
    • Źródło: rozdział 25, s. 302
  • Ślady, które ludzie pozostawiają po sobie, zbyt często są bliznami.
    • Postać: Augustus Waters
    • Źródło: rozdział 25, s. 307
  • Świat (…) nie jest instytucją zajmującą się spełnianiem życzeń.
    • Postać: Augustus Waters
    • Źródło: rozdział 13, s. 218
  • Tak cię pochłania bycie sobą, że nie masz nawet pojęcia, jaka jesteś nadzwyczajna.
    • Postać: Augustus Waters
    • Opis: o Hazel.
    • Źródło: rozdział 8, s. 129
  • – To jak brzmi twoja historia? – zapytał, siadając obok w bezpiecznej odległości.
    – Już ci ją opowiadałam. Zdiagnozowali u mnie…
    – Nie, nie historia choroby. Twoja historia. Zainteresowania, kroniki, pasje, dziwne fetysze i tak dalej.
    • Opis: rozmowa Hazel i Augustusa.
    • Źródło: rozdział 2, s. 38
  • Uświadomiłam sobie, że nie ma już nikogo, do kogo mogłabym zadzwonić, co było chyba w tym wszystkim najsmutniejsze. Jedyną osobą, z którą naprawdę chciałam porozmawiać o śmierci Augustusa Watersa, był Augustus Waters.
    • Źródło: rozdział 21, s. 261
  • – W domu Gusa wisi wspaniały cytat, który obojgu nam dodawał wiele otuchy: „Bez smutku nie zaznalibyśmy smaku radości”.
    I dalej deklamowałam bzdurne motywatory, a rodzice Gusa obejmowali się i zgodnie kiwali głowami. Po prostu uznałam, że pogrzeby są dla żywych.
    • Źródło: rozdział 22, s. 271
    • Zobacz też: pogrzeb
  • – Wierzysz w życie po śmierci?
    – Sądzę, że wieczność jest błędną koncepcją – odrzekłam.
    Parsknął śmiechem.
    – Ty jesteś błędną koncepcją.
    – Wiem. Dlatego zostaję wycofana z obiegu.
    – To nie jest śmieszne – zaprotestował (…).
    • Opis: rozmowa Hazel z Augustusem.
    • Źródło: rozdział 11, s. 171
  • W każdej ulotce, na każdej stronie internetowej i w ogóle we wszelkich materiałach dotyczących raka wśród efektów ubocznych choroby zawsze wymieniana jest depresja. Lecz tak naprawdę ona nie jest skutkiem ubocznym raka. Depresja jest skutkiem ubocznym umierania. (Zresztą rak też jest skutkiem ubocznym umierania. Właściwie prawie wszystko nim jest.
    • Źródło: rozdział 1, s. 9
  • W miarę jak czytał, zakochiwałam się w nim tak, jakbym zapadała w sen: najpierw powoli, a potem nagle i całkowicie.
    • Postać: Hazel Grace
    • Opis: o Augustusie.
    • Źródło: rozdział 8, s. 130
  • W pewnym sensie to część tego, co mi się w tej książce podoba. Ukazuje śmierć w prawdziwy sposób. Umierasz w środku życia, w środku zdania.
    • Postać: Hazel Grace
    • Opis: o książce Cios udręki, która nie ma zakończenia.
    • Źródło: rozdział 5, s. 72
  • Wszelki ratunek jest chwilowy (…). Kupiłem im minutę. Może ta minuta kupi im godzinę, a ona rok. Nikt nie kupi im wieczności, Hazel Grace, ale moje życie dało im minutę. A to już coś.
    • Postać: Augustus Waters
    • Opis: o dzieciach uratowanych w grze komputerowej.
    • Źródło: rozdział 4, s. 66
  • – Zdajesz sobie sprawę, że trzymając mnie na dystans, nie zmniejszysz mojego uczucia do ciebie?
    – Nie?
    – Wszelkie wysiłki by uchronić mnie przed tobą, skazane są na porażkę – dodał.
    – Dlaczego? Dlaczego w ogóle mnie lubisz? Nie dość się wycierpiałeś.
    • Opis: rozmowa Hazel z Augustusem.
    • Źródło: rozdział 8, s. 127
  • – Zjem hamburgera, zanim wystartujemy. Przynieść ci coś?
    – Nie – odpowiedziałam – ale naprawdę doceniam to, że nie poddajesz się społecznym konwencjom śniadaniowym.
    Zaskoczony przekrzywił głowę.
    – Hazel zgłębia problem zamknięcia jajecznicy w śniadaniowym getcie – wyjaśniła mama.
    – To żenujące, że wszyscy idziemy przez życie, ślepo akceptując to, iż jajecznica musi być kojarzona wyłącznie z porankami.
    • Opis: rozmowa Hazel z Augustusem na lotnisku przed lotem do Amsterdamu.
    • Źródło: rozdział 10, s. 148
    • Zobacz też: jajecznica
  • Żałoba nie zmienia człowieka, Hazel. Ona go obnaża.
    • Postać: Peter van Houten
    • Źródło: rozdział 23, s. 284
    • Zobacz też: żałoba
  • Jeśli chcesz oglądać tęczę, musisz dzielnie znieść deszcz.
    • Postać: Hazel Grace