Armia Czerwona

wojsko radzieckie 1918–1946

Armia Czerwona (od 1946 Armia Radziecka) – wojska lądowe Sił Zbrojnych ZSRR.

  • 15 sierpnia 1920 był realnym zwycięstwem nie tylko militarnym, ale także społecznym, bo dzięki PPS, ruchowi ludowemu, endecji, które jeszcze w czasie zaborów wykonały w Polsce pracę demokratyzacji świadomości narodowej wcześniej zarezerwowanej dla szlachty (albo części szlachty), miliony chłopów i robotników poszły na ochotnika do polskiej armii zamiast przyłączyć się do Armii Czerwonej. Oczywiście niektórzy folwarczni czy bezrobotni żałowali tego przez kolejne 20 lat II RP. (…)
    Nie chcę, żeby jakiś żądny władzy cynik, choćby i w sutannie, nazywał to „cudem”, choćby i „maryjnym”. Oddaliśmy nasze świeckie, militarne i społeczne zwycięstwo 15 sierpnia 1920 roku Kościołowi  –  w gorszej swojej części nienawidzącemu zarówno Piłsudskiego, jak i świeckiego państwa w Polsce.
  • Armia Czerwona – kraj pod bronią
    szósta część globu – cały świat,
    siła płynąca z serc ku skroniom
    płynąca krwią ku chwale Rad.
  • Bohaterscy żołnierze Armii Czerwonej!
    Nadszedł czas rozrachunku.
    Armia Czerwonego Sztandaru oraz armia drapieżnego Białego Orła stanęły naprzeciw siebie przed bojem na śmierć i życie.
    Przez trupa Białej Polski prowadzi droga ku ogólnoświatowej pożodze.
    Na naszych bagnetach przyniesiemy szczęście i pokój masom pracującym.
    Na zachód!
    • Autor: Michaił Tuchaczewski, Na zachód!, Rozkaz do oddziałów Frontu Zachodniego Nr 1423, Smoleńsk, 2 lipca 1920, cyt. za: Norman Davies, Orzeł biały. Czerwona gwiazda. Wojna polsko-bolszewicka 1919–1920, przeł. A. Pawelec, wyd. Znak, Kraków 2000.
  • Czy ludzie, których rodziny przez pokolenia tam mieszkały, chcą być identyfikowani z taką osobą jak pani Steinbach, która przyszła do naszego kraju z Hitlerem i z Hitlerem musiała się z niego wynosić? Która nie była żadną wypędzoną, tylko której rodzina, której tatuś, feldfebel Hermann bodajże, musiał czmychnąć, gdyż zwycięsko nacierała Armia Czerwona i Wojsko Polskie.
  • Dwa lata nieprzerwanej walki. Ileż wysiłków! Ileż ofiar! Ale równocześnie Armia Czerwona ma prawo z wielkim zadowoleniem spoglądać na przebyty szlak: gdyby nie te ofiary, nie te wysiłki, nie ta krew – nasz kraj dawno by stał się zdobyczą imperialistycznych drapieżników, rosyjskich i zagranicznych…
  • Gdyby Karol Młot nie powstrzymał inwazji Saracenów po Tours, dziś w szkołach w Oksfordzie nauczano by Koranu. (…) Gdyby Piłsudskiemu i Weygandowi nie udało się pod Warszawą powstrzymać triumfalnego marszu Armii Czerwonej, przyniosłoby to w rezultacie nie tylko niebezpieczny zwrot w dziejach chrześcijaństwa, lecz również fundamentalne zagrożenie całej zachodniej cywilizacji. Bitwa pod Tours ocaliła naszych przodków przed jarzmem Koranu; jest rzeczą prawdopodobną, że bitwa pod Warszawą ocaliła Europę Środkową i część Zachodniej przed o wiele większym niebezpieczeństwem: przed fanatyczną tyranią sowiecką.
  • Ja, niżej podpisany, cuchnący pies i kryminalista, kajam się przed Trybunałem Rewolucyjnym i Armią Czerwoną, wyznaję moje grzechy i przyrzekam rzetelnie pracować.
    • Opis: po strajku w Tule w czerwcu 1920 bolszewicy zmuszali robotników do podpisania karty lojalnościowej o powyższej treści.
    • Źródło: S. Courtois i inni, Czarna księga komunizmu. Zbrodnie, terror, prześladowania
  • Los Polski został przypieczętowany na konferencji w Teheranie pod koniec 1943 r., gdy tzw. wielka trójka zatwierdziła strategię wojny z państwami Osi. Zachód skapitulował wtedy przed żądaniami Stalina, który przyjechał do Teheranu w glorii zwycięzcy spod Stalingradu. Amerykanie i Brytyjczycy mieli wyrzuty sumienia, że kiedy giną setki tysięcy żołnierzy Armii Czerwonej, oni muszą powiedzieć Stalinowi, że znów odkładają utworzenie drugiego frontu w Europie. W Teheranie Stalin miał moralną przewagę.
    • Autor: Antony Beevor
    • Źródło: rozmowa Bartosza Wielińskiego, Wojna Stalina, „Ale Historia”, w: „Gazeta Wyborcza”, 6 maja 2013.
  • Na terenie Polski zginęło, łącznie z obozami, 700 tys. żołnierzy radzieckich (…) Tereny odzyskane były wyzwalane przez dwie armie: jedna armia to była armia Wojska Polskiego, m.in. był w niej gen. Jaruzelski, a druga armia to była armia, w której byli żołnierze rosyjscy bądź radzieccy, a byli i ukraińscy i różni. Nie mogli dać wolności ludzie, którzy tej wolności sami nie mieli, ale jeżeli ktokolwiek powie do mnie i obciąży żołnierzy radzieckich, którzy ginęli, to niech pan to powie matkom, które miały synów.
  • Podczas przysięgi w miejscu dotyczącym bratniej Armii Radzieckiej w naszych szeregach pojawiał się kaszel. Potem i tak kazali nam podpisywać treść tej przysięgi na kartce.
  • Polacy okresu PRL wykształceni byli na podręcznikach historii napisanych przez Missalową i Jefimowa. Skąd mogli wiedzieć, co to była wojna z Armią Czerwoną pobitą pod Warszawą? Co to jest Katyń? Jaki był sens Powstania Warszawskiego i czym w rzeczywistości było AK? To były tematy zakazane. Gdyby funkcjonowała dzisiejsza terminologia, patrioci polscy nazwani byliby terrorystami. Nie ma patriotyzmu bez znajomości korzeni narodowych. Polska nie zaczęła się od Bieruta i Gierka. Sława Polski nie zaczyna się od Unii Europejskiej. Prawdziwa Ojczyzna jest bogata w postacie świętych: Wojciecha, Stanisława, Kazimierza, Maksymiliana Kolbego, księdza Jerzego Popiełuszkę i Jana Pawła II. Na falach Radia i na szpaltach „Naszego Dziennika” wskrzeszani są bohaterowie i patrioci, którzy miłowali Ojczyznę, rozsławiali ją, cierpieli i ginęli w jej obronie. Ciekawe, że nikt nie analizuje głośno, dlaczego ponad połowa Polaków nie poszła na wybory parlamentarne? Przecież to ewidentny dowód na ochłodzenie temperatury dzisiejszego patriotyzmu. Niech jubileusz dwudziestolecia stanie się biciem na alarm. Niech usłyszą ten dzwon także rodacy, którzy znaleźli pracę za granicą.
  • Popatrzyłem ja na jej burżujską mordę, na kapelusz z piórkiem. Potem cofnąłem się i chciałem kopnąć gadzinę w ten tłusty kapitalistyczny brzuch. Ale przypomniałem sobie, że jestem oficerem i że mam na sobie mundur Armii Czerwonej. Więc, pomyślałem sobie, niech zna mój honor! I tylko zajechałem ją pięścią w zęby. A ona, jak worek mąki, chlap na ziemię. Nasza by, sowiecka baba, nawet i nie mrugnęła. A ta… od razu widać: burżujskie paskudztwo – żadnej w niej wytrzymałości nie ma! Splunąłem ja na nią z absolutną pogardą i nie oglądając się nawet dumnie odszedłem.
  • Powstanie bez uprzedniego porozumienia z ZSRR na godziwych podstawach byłoby politycznie nieusprawiedliwione, zaś bez uczciwego i prawdziwego współdziałania z Armią Czerwoną byłoby pod względem wojskowym niczym innym jak aktem rozpaczy.
  • Przymrozek, jakim był odwrót Armii Czerwonej z Polski, zwarzył kwiat rewolucji.
    • Autor: Clara Zetkin, Reminscences of Lenin, Londyn 1929, s. 19–22.
  • Słowo „komunizm” kojarzy się ludziom z łagrami na Syberii, CzeKą, NKWD, wąsami Stalina i Armią Czerwoną. Ma to tyle-ż sensu, co kojarzenie chrześcijaństwa z wojnami krzyżowymi, Inkwizycją, paleniem na stosach i wysiedleniem żydów z Iberii. „Komunizm” – to pewna ideologia, po stokroć groźniejsza niż całe Imperium Zła.
  • Teraz młode pokolenie, przyszła na nas kolej.
    Nie chcę żyć w cieniu pomników Armii Czerwonej.
    • Autor: Tadek
    • Źródło: utwór Powstanie na albumie Niewygodna prawda
  • W 1945 r. Stalina nie można już było powstrzymać. Gdy stawało się jasne, że wbrew obietnicom Stalin zniewolił Polskę i inne kraje Europy Środkowej, Churchill zastanawiał się nad atakiem na Armię Czerwoną. To było niewykonalne – Zachód nie miał ani sił, ani ochoty pakować się w kolejną wojnę.
    • Autor: Antony Beevor
    • Źródło: rozmowa Bartosza Wielińskiego, Wojna Stalina, „Ale Historia”, w: „Gazeta Wyborcza”, 6 maja 2013.
  • Żadna zachodnia armia nie wytrzymałaby niemieckiego naporu pod Stalingradem. Po części był to efekt represji NKWD, które pilnowało, by żołnierze walczyli do ostatniego naboju. Ale trzeba też pamiętać o gotowości radzieckich żołnierzy do oddania życia za ojczyznę – na Zachodzie takich zjawisk raczej nie obserwowano. Ofiarność radzieckich żołnierzy można tłumaczyć naiwną wiarą w propagandę, ale też wielkim podskórnym patriotyzmem, który pozostał Rosjanom do dziś. To fascynujący fenomen.