Smutny to oręż, co nie broni się słowem
Smutny to oręż, co nie broni się słowem (hiszp. Tristes armas) – powieść hiszpańskiej pisarki Mariny Mayoral Diaz z 2001 roku.
- Dorośli czasem komplikują sobie życie bez potrzeby.
- Postać: Rosa
- Gdyby wszystko szło jak trzeba, gdyby zawsze wygrywali sprawiedliwi, ten świat już od dawna byłby rajem. A nie jest. Naszym obowiązkiem jest więc walczyć, aby przynajmniej nie zamienił się w piekło.
- Postać: Miguel
- Istotny jest wysiłek a nie powodzenie.
- Postać: Harmonia
- Jak to się dzieje, że jedna jedyna osoba może stanowić dla nas zarówno źródło ogromnych cierpień, jak i nieodzownych warunek wszelkiego szczęścia.
- Postać: Leon
- Mogą odebrać nam zwycięstwo, ale nie siłę ducha.
- Postać: Miguel
- – Mężczyzna jak ma do wyboru uczucie albo ideały, zawsze wybierze ideały. A to błąd. Bo nie jest wcale słuszne zostawiać żonę, matkę czy dzieci po to, aby iść walczyć w imię idei. Ten świat jest taki, jaki jest, bo mężczyźni go tak urządzili. Gdybyśmy to my miały władzę, wojny by po prostu nie istniały. Żaden ideał nie jest wart śmierci syna, ojca czy męża…A przekonań można bronić na inne sposoby, Słyszałaś o Mahatmie Gandhim? (…) Opór bez uciekania się do przemocy, czyli właśnie to, co stosuje Gandhi. Sama zobaczysz, on doprowadzi Indie do niepodległości, nie wywołując wojny…
– Jeśli go wcześniej nie zabiją.
– Jeśli go zabiją, to po nim przyjdą inni. Pomyśl o chrześcijanach. Nie potrzebowali rewolucji, żeby ich wiara zatryumfowała…Mam na myśli pierwszych chrześcijan, bo ci dzisiejsi mnie zbytnio nie przekonują…Ewangelia jedno, oni drugie…- Postać: Irene i Carmina
- Mężczyźni lubią wesołe kobiety.
- Postać: Harmonia
- Pan Bóg pisze prosto po liniach krzywych.
- Postać: matka Leona
- „Panie, oto talent, który mi wręczyłeś. Bałem się go stracić, więc ukryłem go w ziemi”. A wtedy gospodarz wielce się rozgniewał i zawołał: „Jesteś próżniakiem i złym sługą, bo nie umiałeś wykorzystać tego, co ci dałem! Odejdź z mego domu!” I zabrał mu tę jedną monetę, i wygnał go na zawsze. Zawsze mi było żal tego biednego sługi – mówiła dalej Harmonia – i miałam wrażenie, że on zakopał te pieniądze wcale nie z lenistwa, tylko ze strachu. Ale tata mówił, że to nieistotne, bo jeśli wiesz, że powinieneś coś zrobić, a jednak tego nie robisz, nie ma znaczenia, czy postępujesz tak z lenistwa, czy ze strachu. Usprawiedliwieniem może być tylko niewiedza.
- Postać: Harmonia do Rosy
- Prawdziwe nieszczęście ta wojna, wszystko niszczy…
- Postać: Nieves
- Wojna jest zła, nie ma ci się przy niej upierać.
- Postać: Enrique
- Wojna nie jest najlepszą metodą wyjaśniania światopoglądowych różnic między ludźmi i że trzeba znaleźć sposób, który pozwalałby załatwiać takie sprawy bez wzajemnego wybijania się co do nogi.
- Postać: Miguel
- Wojny są bardzo złe, Harmonia. Możliwe, że na początku ci, co mają rację, są dobrzy, a ci, którzy jej nie mają – źli. Ale po jakimś czasie wszyscy robią się do siebie podobni. Wojny nic tylko ściągają na nas nieszczęścia. Zwłaszcza na kobiety.
- Postać: Maria del Mar
- Za wszystko co dobre los każe nam płacić naprawdę wysoką cenę.
- Postać: Harmonia