Rozmowy nocą – polska komedia romantyczna z 2008 roku, w reżyserii Macieja Żaka. Scenariusz napisała Karolina Szymczyk-Majchrzak.

Wypowiedzi postaci edytuj

Bartek edytuj

  • Kochanie, w tym mieście jest milion samotnych kobiet. Postanowiłem się na nie wreszcie otworzyć.
    • Opis: do mamy.
  • Matylda. Czyż to nie jest najpiękniejsze imię na świecie?

Matylda edytuj

  • W sobotę jajeczkuję. Możesz być u mnie o 20.00?

Weronka edytuj

  • Jest czasem taki dzień w życiu kobiety, że nie cieszy cię kolejna para butów po przecenie.
  • Koniec z Krzyśkiem! (…) I kazał mi sprzątać… Podglądał mnie… Wypijał nam kawę… Kradł czarne skarpetki… I ma inną.
  • Mati. Mati! Mati! Mati, myślisz, że powinnam schudnąć?!
  • Niech mnie ktoś przytuli.
  • Słuchaj, dlaczego Bartek to Harry? To ma jakiś związek z Harry Potterem? Że co, że też ma taką dużą różdżkę?

Dialogi edytuj

Matka Bartka: 34, hehe. Zobacz jak ten czas szybko leci. A jeszcze nie dawno ściskaliśmy się z tatusiem w samochodzie, a w radiu leciało atatatututu…
Bartek: Po prostu nie chcę przyprowadzać byle kogo.
Matka Bartka: Przyprowadź kogokolwiek, będę szczęśliwa.
Bartek: Dokończę u siebie, dobrze? Mam jeszcze trochę pracy. Pyszne są, pa.
Matka Bartka: Pa. No, ale jak się już zdecydujesz, to przyprowadź tego miłego chłopca.

Matylda: A ty też masz całkiem niezły.
Bartek: Proszę?
Matylda: Co proszę? Tyłek.
Bartek: Patrzyłaś na mój tyłek?
Matylda: Nie, zerknęłam tylko w przelocie.
Bartek: To po mamie.

Matylda: A u takich norników preriowych naukowcy znaleźli gen odpowiadający za tworzenie się receptorów w mózgu, dlatego monogamia u nich jest zjawiskiem powszechnym.
Weronka: To ja bym chciała takiego nornika preriowego.
Matylda: To ci zaraz przyniosę.

Matylda: Czy moja fizyczność cię przygnębia?
Bartek: Dlaczego?
Matylda: Ty w ogóle na mnie nie patrzysz.
Bartek: Może dlatego, że mi się podobasz.

Karolina: I co powiedział?
Bartek: „W porzo”.

Bartek: Jak leci?
Misiek: W porzo.
Bartek: A z Karoliną jak?
Misiek: W porzo.

Matka Bartka: Jedz synku, jedz. Schabowe dobrze robią na potencję. Twój ojciec uwielbiał schabowe i nigdy nie narzekałam. A raz jak zjadł cztery, to mmm…
Bartek: Wiem, słyszałem to już kilka razy.
Matka Bartka A może Ty jesteś… Może Ty wolisz…
Bartek: Nie, mamo. Nie wolę.
Matka Bartka: Bo ja się już z tym pogodziłam. Masz 33 lata i nigdy nie widziałam cię z dziewczyną.
Bartek: 34, mamuś. i nie jestem gejem, okej?

Matylda: Mam problem natury kulinarnej. Bardzo chciałabym sobie zrobić spaghetti, ale nie mam makaronu. Czy mogę użyć sznurka?
Bartek: Myślę, że kawałek włóczki byłby odpowiedniejszy.

Weronka: Mati! Mati! Cholera! (zauważa Matyldę i Bartka w łóżku). Mną się nie przejmujcie. Mnie tu nie ma! Yyy. Miło mi. Weronka jestem. (chowa się do szafy)
Bartek: Bartek.
Matylda: Bartek? Matylda…

Matylda: Myślałam, ze wyglądasz inaczej.
Bartek: Też myślałem, że jesteś brzydsza.
Matylda: Dobrze, że nie jesteś najprzystojniejszy.

Matylda: Pewnie jadasz trzy posiłki dziennie, ostatni przed 18 i nigdy się nie masturbujesz.
Bartek: No, religia tego zabrania.
Matylda: Jedzenia czy masturbacji?

Matylda (rozmawiając przez telefon): W parku jestem, a co? Kaczki oglądam. No lubię kaczki. Nie no co ty, jaka randka. To nie jest randka, tylko spotkanie biznesowe, tylko, że spóźnia się palant.
Bartek: Miło mi, palant jestem.

Karolina: Zwrot.
Bartek: Co jest nie tak?
Karolina: W zasadzie to nic. Ale generalnie lasagna ze szpinakiem powinna mieć szpinak.