Roman Chymkowski

polski socjolog i antropolog kultury

Roman Chymkowski (ur. 1977) – polski socjolog i antropolog kultury, adiunkt w Instytucie Kultury Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego.

  • … różnicowanie czegoś to różnicowanie się za pomocą czegoś; hierarchizowanie możliwych przedmiotów aktywności lekturowej zakłada hierarchizowanie tych, którzy czytają, i przyznawanie sobie miejsca w tej hierarchii – o tyle „naturalnego”, że będącego funkcją „naturalnych” zainteresowań i predyspozycji intelektualnych. Tak oto książka w swojej zastandaryzowanej i masowo powielanej formie paradoksalnie może funkcjonować jako czynnik społeczno-kulturowego różnicowania się czytelników.
    • Źródło: Roman Chymkowski, Autobiografie lekturowe studentów, Biblioteka Narodowa, Warszawa 2011, s. 114.
  • Doświadczenia muzułmańskich diaspor w Europie z jednej strony zetknęły islam z praktyką współczesnych demokracji liberalnych, z drugiej zaś obnażyły opresyjny charakter państwa świeckiego. Wniosek, jaki muzułmańscy intelektualiści zdają się wyciągać z tego kontaktu, polega przede wszystkim na rozdzieleniu trzech wymiarów życia społecznego, które z zachodniego punktu widzenia są ze sobą organicznie zrośnięte – demokracji, kapitalizmu i świeckości.
  • Dzisiaj humanistyka znowu, a raczej wciąż przeżywa kryzys; być może nie jest to jej, a w każdym razie nie tylko jej kryzys – przeżywa go wraz z naszym światem, starając się zrozumieć i nazwać punkt, w którym się znalazł, moment, w którym rozchodzą się drogi, a jedna z nich prowadzi w stronę pogłębiającej się choroby i końca. W przyjętej tu perspektywie „koniec” – tak jak „kryzys” – nie jest słowem historycznym, lecz nazwą stale obecnego doświadczenia. Nie jest też konstatacją, po której ma nastąpić żałoba. Koniec nie jest po prostu negacją – to nie tylko kres, ale także cel, co dobrze oddaje dwuznaczność francuskiego rzeczownika fin
    • Źródło: Roman Chymkowski, Nietożsamości. Tillion, Fanon, Bourdieu, Derrida i dylematy dekolonizacji, Campidoglio, Warszawa 2019, s. 27.
  • Wiele wskazuje (…) na to, że obawy przed powracającym drapieżnym nacjonalizmem są dziś uzasadnione, że nastroje i postawy, które do niedawna sytuowaliśmy w zamkniętej już przeszłości, wbrew naszym oczekiwaniom mają się całkiem dobrze. Także zacierająca granice pokoju, wojny i stanu wyjątkowego przemoc jako narzędzie działania politycznego jest czymś, czego mieszkańcy metropolii europejskich nie mogą wykluczyć z horyzontu potencjalnych doświadczeń, nawet jeśli wielokrotnie powtórzą życzenie przyjmujące postać stwierdzenia, że ich świat jest nadal bezpieczny i że kiełkujący wśród nich strach jest wyłącznie funkcją uprzedzeń, które jako konstrukcje czysto intelektualne da się rychle przezwyciężyć za pomocą odpowiednio światłej pedagogiki.
    • Źródło: Roman Chymkowski, Nietożsamości. Tillion, Fanon, Bourdieu, Derrida i dylematy dekolonizacji, Campidoglio, Warszawa 2019, s. 217.
  • … skierowana w przyszłość myśl krytyczna powinna być poprzedzona ponownym namysłem nad podmiotowością – taką jednak, która nie w pełni panuje nad sobą i nie jest sama ze sobą tożsama, ponieważ jest podzielona, zwielokrotniona, niepewna i samą siebie projektuje w przyszłości jako co najwyżej możliwość, która może się zrealizować, ale nie musi.
    • Źródło: Roman Chymkowski, Nietożsamości. Tillion, Fanon, Bourdieu, Derrida i dylematy dekolonizacji, Campidoglio, Warszawa 2019, s. 223.
  • Przedmiotem zainteresowania socjologii jest (...) świat, w którym jednostka nigdy nie jest w pełni u siebie – taki, którego w żaden sposób nie może opanować ani całkowicie zrozumieć. Jest to świat zmierzchu, w którym pobrzmiewają echa dawnych aksjologii, a nowe normy znajdują się in statu nascendi; coś ważnego się kończy, a to, co się zaczyna, ledwie odsłoniło swoje oblicze.
    • Źródło: Roman Chymkowski, Wieczny powrót metafizyki, "Stan Rzeczy" 2022, nr 1, s. 16.
  • Każda apokalipsa na pewnym poziomie objawia możliwość rewolucji.
    • Źródło: Roman Chymkowski, Czy w globalne ocieplenie należy wierzyć? Szkic o spóźnionym millenaryzmie, "Stan Rzeczy" 2022, nr 1, s. 283.