Robert De Niro
amerykański aktor
Robert De Niro (ur. 1943) – amerykański aktor, reżyser i producent filmowy; zdobywca dwóch Oscarów.
Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
- Będziesz miał czas na odpoczynek po śmierci.
- Często zdaję się na żywioł i pewnie przez to wiele tracę, ale przynajmniej jestem sobą, a nie jakimś eleganckim wyrafinowanym dupkiem.
- Źródło: Magdalena Poulain, Robert De Niro. Wszystko, co robię, robię naprawdę, „To i Owo” nr 40, 4 października, s. 4.
- Film to ciężka praca. Publiczność tego nie widzi. Krytycy tego nie widzą. Ale to mnóstwo pracy. Kiedy reżyseruję wielką, dramatyczną scenę, pewna część mnie mówi: „Dzięki Bogu, że nie muszę tego robić.” Bo wiem, jak kurewsko trudno jest grać. Jest środek nocy. Jest zimno. Musisz zrobić tę scenę. Musisz się zmusić, żeby ci się udało. Ponadto jako reżyser musisz zmusić aktorów, żeby ci się udało. To też jest trudne.
- Jedną z zalet aktorstwa jest możliwość przeżywania cudzego życia bez płacenia ceny za nie.
- Moim zawodem jest granie, a nie gadanie.
- Opis: o tym, dlaczego nie lubi udzielać wywiadów.
- Źródło: Magdalena Poulain, Robert De Niro. Wszystko, co robię, robię naprawdę, „To i Owo” nr 40, 4 października, s. 5.
- Muszą mieć to coś.
- Opis: o powodach przyjęcia danych ról.
- Źródło: Magdalena Poulain, Robert De Niro. Wszystko, co robię, robię naprawdę, „To i Owo” nr 40, 4 października, s. 5.
- Nie lubię oglądać swoich filmów. Zasypiam na moich filmach.
- Niektórzy mówią, że dramat jest prosty, a komedia trudna. Nieprawda. Robiłem komedie przez ostatnich parę lat i było fajnie. Kiedy robisz dramat, tłuczesz kolesia na śmierć młotkiem przez cały dzień, czy co tam masz do zrobienia. Albo musisz odgryźć komuś kawał twarzy. Natomiast jeśli robisz komedię, to drzesz się na Billy'ego Crystala przez godzinę i idziesz do domu.
- Teraz patrzę na listę nazwisk w czołówkach i ogarnia mnie pusty śmiech. Chyba niektórzy podpisują się pod filmem w ramach dowcipu, bo co tam robi na przykład menedżer aktora? Co chce sobie załatwić? Darmową reklamę? Widziałem kiedyś film, pod którym podpisało się 17 producentów, a obsada nie liczyła nawet 10 osób. Kiedyś to byli ludzie zbyt dumni, by schylać się po takie „zaszczyty”.
- Wybieram się do Los Angeles tylko wtedy, gdy mi za to zapłacą.
- (...) zgodnie z nazwą – jest ono prywatne.
- Opis: uzasadnienie, dlaczego nie chce rozmawiać o życiu prywatnym.
- Źródło: Magdalena Poulain, Robert De Niro. Wszystko, co robię, robię naprawdę, „To i Owo” nr 40, 4 października, s. 5.
Zobacz też: