Ranking emocji – utwór Janusza Leona Wiśniewskiego ze zbioru opowiadań Listy miłosne, napisanych w formie listów miłosnych.

  • (...) nie chcę być Twoim kolejnym znużeniem. Już wolę, żebyś mnie znienawidził. W rankingu wszystkich emocji (...) nienawiść była tuż za pożądaniem i przed pragnieniem.
  • (...) nieszczęśliwi ludzie tak łatwo wzbudzają w innych sympatię.
  • (...) tak naprawdę nie wierzysz w miłość. Dla Ciebie jest ona (...) tylko okresowym i bardzo krótkotrwałym stanem wyparcia się własnego egoizmu na korzyść egoizmu drugiej osoby.
  • (...) traktowałam miłość jako niepodważalne usprawiedliwienie wszelkiej niegodziwości.
  • (...) zachowywanie wiedzy tylko dla siebie jest objawem pychy.
  • Będę odchodzić i opuszczać Cię powoli, z każdym listem bardziej. I to wcale nie dlatego, że mówiłeś mi kiedyś o „niezaprzeczalnych zaletach długiego, powolnego rozstawania się, które, ot tak po prostu i nagle, pewnego dnia niepostrzeżenie przechodzi w znużenie po obu stronach.
  • Jedną z przyjemności podczas czytania starych listów jest to, że nie trzeba na nie odpowiadać.
  • Miłość, jeśli w ogóle, pojawia się później. Absorbuje inaczej. Nie jest tylko namiętnością obecnej chwili. Patrzy w przyszłość.
  • Miłość, zaraz po alkoholu, ciągle jeszcze jest największym afrodyzjakiem (przynajmniej dla kobiet).
  • Nie masz, kurwa, racji z tym rankingiem emocji. Pragnienie zemsty lokuje się z pewnością ponad nienawiścią. Ale na samym szczycie jest uczucie poniżenia.
  • Nie powinno się mówić, że kocha się kogoś tylko dlatego, aby go pocieszyć.
  • Nie pozwolę Ci się mną znużyć. Dlatego wszystkie te listy wyślę jednocześnie. Przewiążę je czarną aksamitną wstążką, włożę do tekturowego pudełka, zamknę wieko i rozstanę się z nimi. Tak jak z Tobą. Na zawsze.
  • Nie wiem, czy w ogóle jest to możliwe, aby uchwycić moment, w którym rozpoczyna się miłość. Nie jakieś tam zakochanie, ale miłość.
  • Prawdziwe listy, takie, które w rozczuleniu można musnąć wargami, w złości rozerwać na strzępy, w najgłębszej tajemnicy ukryć pośpiesznie przed wszystkimi. W zamykanej na kluczyk metalowej kasetce w piwnicy lub które nosi się przy sobie i wraca do nich, gdy dopada tęsknota lub nadzieja się rozwiewa.
  • Robiłam wszystko, aby nie mieć czasu. Nagle okazało się, że to nie jest wcale takie trudne, gdy ma się jakiś cel. Wystarczy wymienić jedną obsesję na inną.
  • Seks był dla mnie najprostszą, najkrótszą i tak naprawdę jedyną drogą do kilku minut czegoś, co mogło przypominać Twoją czułość.
  • Tajemnica, którą chciałam wykraść Twojej żonie, polega na czymś zupełnie innym. Najbardziej chciałam wiedzieć, co będziesz przy tym mówił, jak będziesz oddychał, jak będziesz pachniał, jak drżał, jak będzie smakować Twoja skóra, Twój pot, Twoja ślina. Myślę, że okrucieństwo, jakiego doświadcza zdradzona kobieta, nie polega na tym, że on dotknął wargami innych piersi, penetrował językiem inne usta lub włożył penis w inną waginę. Tym, co boli o wiele bardziej, jest zdrada tej tajemnicy. Na jej dochowaniu (...) zasadza się wierność.
  • Większość granic przekracza się (...) z powodu prowokacji.
  • Zakochanie jest mimo wszystko tylko rozjątrzeniem siebie, trudną do opanowania, natarczywie natrętną obsesją zajmującą cały czas i całą przestrzeń. Zagnieżdża się wprawdzie w mózgu, ale tak naprawdę wypełnia głównie ciało.