Piotr Szulkin

polski reżyser, scenarzysta, pisarz

Piotr Andrzej Szulkin (1950–2018) – polski reżyser, scenarzysta, pisarz i scenograf.

  • Ja, niestety, mam tę cholerną i głupią potrzebę realizowania filmów, które są rodzajem dialogu zawieszonego między władzą a społeczeństwem.
Piotr Szulkin
  • Jestem za wolnymi związkami. Zakładając hipotetyczną sytuację, że żenię się z młodą dziewicą, to jest oczywiste, że powinienem jej dać wolność, nie mogę jej zobowiązać, żeby pozostała mi wierna jak zakonnica do grobowej deski. Taki związek owocowałby jej wyobrażeniami, że seks jest wielką, cudowną niewiadomą, seks nieraz bywa lepszy, a nieraz gorszy. Nie ma co mitologizować wierności. Jesteśmy ludźmi wolnymi. Związek partnerski jest czymś o wiele wartościowszym niż sprawa wierności fizycznej.
  • Jeśli chcesz przeżyć życie z poczuciem, że za płotem jest raj – twoja sprawa. Ale często za płotem jest szaro i lepiej o tym wiedzieć.
  • Niewypowiedziana tajemnica wydaje się nam zawsze bardziej kusząca niż rzeczywistość.
  • Politycy będą tylko takimi, jakimi pozwolimy im być. Nie jest prawdą, że politycy mogą zrobić wszystko. W demokracji to my odpowiadamy za polityków. Musimy skończyć z myśleniem, że politycy odpowiadają za nas. Oni niech odpowiadają za przybliżanie nas do tej Polski, która nam się nieraz przyśni w nocy – pięknej, wspaniałej i mądrej. Bezkarność polityków bierze się z bierności społeczeństwa.
  • Prawie wszystkie moje filmy były postrzegane jako polityczne. Ja je uważałem często za takie dziwne komedie, może socjologizujące eseje… Filmów politycznych „wprost” nigdy robiłem, nie interesuje mnie polityka, jako zbiór doraźnych kopniaków. To jakby nie mój temperament. Uogólnienie, metafora… temu jestem bliższy.
  • Teraz już na pewno wiem, to, co wiedziałem już jako dziecko, że kino to mównica, z której poręcznie jest rzucać zapalne kopcie w trakcie uroczystych akademii” – mówił prowokator Szulkin w wywiadzie udzielonym jednemu z krytyków.
    • Źródło: Janusz Wróblewski, Magia kina, Warszawa 1995
  • Twoje marzenia erotyczne czy też spełnienie twoich seksualnych pragnień nie musi naruszać świętości, które uważasz za ważne.
  • W Polsce życie kościelne sprowadza się do powieszenia krzyża, a gdy zgwałcisz sprzątaczkę w sejmowej ubikacji, to jest w porządku.
  • Z tego festiwalu zrobiono folklorystyczny festyn. Pomysł, że w tym roku będziemy nagradzać młodych, w przyszłym roku będziemy nagradzać kobiety, a za dwa lata będziemy nagradzać inwalidów jakoś do mnie nie trafiają. (…) Gdynia wydaje mi się jedną wielką mistyfikacją – blichtr, sława, reflektory, polskie Cannes, to takie trochę polskie dżinsy. Tak naprawdę, gdyński festiwal powinien być miejscem refleksji. Kinematografia bowiem jest odzwierciedleniem naszej zbiorowej podświadomości. To powinno być miejsce w którym kreują się nasze postawy wobec kraju. Zamiast zachwycać się tym, że dzieci ustawiają się tam w kolejce po autografy, powinniśmy raczej zadbać o to, żeby te dzieci zaczęły oglądać filmy, dzięki którym zaczną zadawać jakieś pytania, zaczną rozmawiać na nieco wyższym poziomie niż konsumenci produkcji spod znaku reality show.
  • Żyjemy w świecie, w którym księża są pedofilami, agencje towarzyskie rosną jak na drożdżach, ludzie jeżdżą na seksturystykę do Tajlandii, a w internecie wybucha sponsoring…

Zobacz też: