Piotr Czerski

polski poeta, prozaik, informatyk

Piotr Czerski (ur. 1981) – polski poeta i prozaik.

Piotr Czerski (2012)

Boleść Palikota. Bezlitośnie został wyszydzony

edytuj
  • Czy może być moim przedstawicielem ktoś, kto zupełnie nie rozumie mojego sposobu funkcjonowania w świecie? Nie: mogę zidentyfikować go jako sojusznika w konkretnym sporze, ale nie zainwestuję w niego kapitału długofalowego zaufania (boleśnie przekonał się o tym Janusz Palikot, który spróbował nie tylko podłączyć się pod powstający na naszych oczach nowy ruch społeczny, ale stanąć na jego czele – i bezlitośnie wyszydzony musiał salwować się ucieczką w limuzynie).
  • Prawdziwy internet jest bowiem całym nowym światem, zbudowanym z dziesiątek tysięcy społeczności, od usenetowych grup poczynając, a kończąc na ukrytych w sieci TOR forach, na które zapuszczają się nieliczni. Tego wszystkiego nie sposób dowiedzieć się – a już na pewno nie sposób pojąć – z kolorowych tygodników czytanych w sejmowej restauracji. Tu trzeba się wychować.
  • Zamach na wolność informacji albo zagrożenie dla funkcjonowania internetu w jego znanym kształcie powodują zawieszenie dotychczasowych animozji podobnie, jak kiedyś wywoływało to zagrożenie zewnętrzne wobec państwa.

My, dzieci sieci

edytuj
  • Dorastaliśmy z siecią – i w sieci. To nas odróżnia, to czyni nieoczywistą z waszej perspektywy, ale istotną różnicę: my nie „surfujemy”, a sieć nie jest dla nas „miejscem” czy „wirtualną przestrzenią”. Sieć nie jest dla nas czymś zewnętrznym wobec rzeczywistości, ale jej równoprawnym elementem: niewidoczną, ale stale obecną warstwą przenikającą się z przestrzenią fizyczną. My nie korzystamy z sieci, my w niej i z nią żyjemy.
  • Nasza wizja struktury społecznej jest zresztą inna niż wasza: sieciowa, a nie hierarchiczna. Przywykliśmy do tego, że niemal z każdym – dziennikarzem, burmistrzem miasta, profesorem uniwersytetu albo znanym piosenkarzem – możemy spróbować podjęcia dialogu i nie potrzebujemy do tego uprawnień wynikających ze społecznego statusu.
  • Uczestniczenie w kulturze nie jest dla nas czymś odświętnym – globalna kultura to podstawowy budulec naszej tożsamości, ważniejszy dla samodefinicji niż tradycje, narracje historyczne, status społeczny, pochodzenie, a nawet język, którym się posługujemy.