Parnassus: Człowiek, który oszukał diabła
Parnassus: Człowiek, który oszukał diabła (ang. Imaginarium of Doctor Parnassus) – film produkcji brytyjsko-kanadyjskiej z 2009 roku, w reżyserii Terry'ego Gilliama. Autorami scenariusza są Terry Gilliam i Charles McKeown.
- Ten artykuł ma chronologiczny układ cytatów.
- Świat jest pełen piękna i cudów, dla oczu tych, którzy chcą je zobaczyć…
- Postać: Anton.
- Valentina: Oddawaj to!
Anton: O, pismo dla dorosłych.
Valentina: Anton!
Anton: Chciałem zobaczyć, czy może nie ma w tej gazetce ciebie. No i może obejrzeć…
- Tak naprawdę skończę 16 lat. Słodka szesnastka. Wiek seksualnych doznań.
- Postać: Valentina
- Wiesz, że nikt nie żyje wiecznie. A nieśmiertelność jest przekleństwem.
- Postać: dr Parnassus
- I tak pierwszy raz założyłem się z diabłem. Chodziło o to, kto pierwszy przekona do siebie dwunastu uczniów, wygrywa zakład. Jego argumenty: potrzeba zagrożenia, strach, rozkosz płynąca z niewiedzy. Moje: moc wyobraźni zmieniająca i rozświetlająca nasze życie. To była trudna walka… Ale ja wygrałem. Moja nagroda: coś, czego kiedyś bardzo pragnąłem – życie wieczne… Wieczna męczarnia… Oszukał mnie! Chciał, żebym wygrał. Wiedział, że czasy się zmienią i nikt nie będzie chciał już moich historii. To była cena za moją arogancję.
- Postać: dr Parnassus
- Valentina: Ktoś tam wisi! Trzeba zejść, zobaczyć pod most!
Anton: Ktoś wisi?
Valentina: Idź po linę!
Percy: Jeśli wisi za szyję, to linę już ma.
- Tony: Kim jesteś?
Percy: Percival St. Antoine della Touraine et Sansepolcro da Piemonte Trzeci. Jeśli to dla Ciebie za trudne, mów mi Percy.
Tony: Gdzie my jesteśmy?
Percy: Geograficznie: na półkuli północnej… Socjalnie: na krawędzi ubóstwa… Narracyjnie: mamy jeszcze kawałek drogi.
- Valentina: Znaleźliśmy go wiszącego pod mostem.
Dr Parnassus: Wiszącego?
Valentina: Tak.
Percy: Wisiał za szyję. Ale nie umarł. Czy to ma jakiś sens?
Anton: Znaleźliśmy też tę cegłę.
- Dr Parnassus: Swoją drogą, ten Twój człowiek… stracił pamięć. Jest cholernie nieprzydatny.
Pan Nick (szatan): To nie mój człowiek.
Dr Parnassus: Nie?
Pan Nick (szatan): To zbieg, nazywa się Tony Shepherd. Robił coś charytatywnie. Ja bym mu nie ufał… Chociaż Ty też mi nie ufasz, co nie?
- Obserwowałem cię wczorajszej nocy, jak się przewracałeś. I chciałbym dać ci promyk nadziei. Być może trochę podbijemy zakład? To się nigdy nie skończy. Co masz do stracenia? Możesz przecież wygrać. I mógłbyś ją ocalić… Załóżmy się kto pierwszy zdobędzie pięć dusz.
- Postać: pan Nick (szatan)
- Jakim ja muszę być głupcem… Myślałem chyba sobie, że zmienię ten świat… Że uczynię go innym miejscem… Dam ludziom nadzieję… Szkoda… Naiwny i arogancki idiota… Muszę nim być.
- Postać: Tony
- Twoja wyobraźnia jest bardzo wyjątkowa… Zaufaj mi, a pokochasz to doznanie.
- Postać: Tony
- Spójrz, ludzie chcą nowoczesności.
- Postać: Tony
- Dr Parnassus: Wierzysz w przypadek?
Valentina: Nie, nie ma czegoś takiego.
Dr Parnassus: To nie twoje słowa: „Wszystko ma przyczynę”?
Valentina: Tak, właśnie w to wierzę…
- Pragniemy dawać, a nie brać.
- Postać: Tony
- Mogę o coś zapytać? Lubi pani marzyć? A raczej, ile są warte Twoje marzenia? To marzenie tych, co mieli mniej szczęścia na świecie? Czy ma jakąś wartość? Albo po prostu rozpacz nad tym, co jest złe na świecie? Wiedzcie… że mam depresję. Ale też szukałem jakiegoś wyjścia. Jednak na to, żeby marzyć… nie miałem czasu. Dokładnie tak jak Pani. Prawda? Wiem, moja droga. Ale jak widzicie, zostałem uratowany… przez cudownego… doktora Parnassusa! On przywrócił z powrotem moje życie! On dał mi powód bym marzył. On powiedział mi, jak wodospad się cieszy. Wtedy odrodziłem się… Tak, Panie i panowie… Teraz to mówię… Teraz w to wierzę… Nie! Teraz ja sam… dowodzę, że to niska cena.
- Postać: Tony, zachęcając do hojności
- Jedno wyobrażenie w tym samym czasie, musi być wolne od wpływu innego.
- Opis: zasada Imaginarium.
- Kobieta: Rudolph Valentino… James Dean… Księżniczka Diana… Wszyscy ci ludzie… są martwi.
Tony: Tak. Ale… nieśmiertelni przy okazji. Nie mogą być starzy albo grubi. Nie mogą być chorzy albo słabi. Oni nie muszą się bać, ponieważ są zawsze młodzi. Są bogami.