Ogjen Trinlej Dordże
dominicki poeta
Ogjen Trinlej Dordże (ur. 1985) – inkarnowany lama szkoły Karma Kagju buddyzmu tybetańskiego, przez część nauczycieli tej tradycji uznawany za XVII Karmapę.
- Jednakże, gdyby każdy z nas dodał zaledwie kroplę czystej wody w kierunku ochrony środowiska, wyobraźcie sobie jak czysty stałby się pewnego dnia ten niezmierzony ocean.
- Jesteśmy częścią światowego ekosystemu i świat jest w stosunku do nas pełen niezwykłego współczucia.
- Moim rodakom może brakować formalnego wykształcenia, lecz odziedziczyli tradycyjną, głęboką troskę o środowisko naturalne. Nawet dzieci uważają za święte okoliczne góry, rzeki, niektóre dzikie zwierzęta, okazując im stosowny szacunek. To część rodzinnej spuścizny i naszej kultury.
- Modlitwa, wyraz serca oddania, musi być naturalna i prawdziwa.
- Źródło: wykład wygłoszony w Sarnath, 28 października 2003.
- Natura współpowstającej świadomości jest doskonale czysta od czasu bez początku;
Przestrzeń mądrości, nigdy nie odchodząca ani nie powracająca, obecna jest u podstawy.
- Nie jesteście buddystami, jeśli nie przyjęliście Schronienia. Tym, co sprawia, że ktoś może nazywać siebie buddystą, jest zrozumienie i przestrzeganie ślubowań Schronienia.
- Źródło: wykład wygłoszony w klasztorze Curphu w lipcu 1998.
- Ostatecznie, jeśli doktryna reinkarnacji okaże się prawdziwa – to my jesteśmy przyszłym pokoleniem.
- Pośród różnych metod rozwijania oddania wobec guru najlepszą jest modlitwa, czyli błaganie. Kiedy wyrażamy oddanie przy pomocy modlitwy, idzie, ma się rozumieć, nie o szumne słowa czy wyrafinowane melodie, lecz głębię uczucia. Słowa modlitwy muszą budzić najgłębszy rezonans, płynąć prosto z serca i poruszać do szpiku kości, tworząc tym samym zręby oddania.
- Źródło: wykład wygłoszony w Sarnath, 28 października 2003.
- (...) powinniśmy wspólnie ponownie zastanowić się nad tym, co uważamy za sukces – czy jest nim wzrost gospodarczy, rozwój lub osobiste bogactwo. Obecny model wzrostu gospodarczego jest po prostu nieosiągalny dla większości mieszkańców naszej planety, którzy z dnia na dzień walczą o przeżycie.
- Prawe znaki promiennej przejrzystości, kiść roześmianych księżyców krąży
w zachwycającym tańcu wolnej od fałszu pustki i ożywczego chłodu świetlistości (...)
- Problem Tybetu wiąże się z prawdą i sprawiedliwością, ludzie nie boją się oddać za nie życia, proszę ich jednak o zachowanie go i znalezienie innych, konstruktywnych metod pracy dla sprawy Tybetu.
- Przepaść pomiędzy bogatymi i biednymi jest większa niż kiedykolwiek przedtem: wygląda na to, że orędownicy wzrostu gospodarczego zapomnieli o biednych, aby przynieść korzyść bogatym.
- U podstaw każdej z religii leżą te same najważniejsze zasady. Żyjcie prosto. Działajcie ze współczuciem. Bądźcie dobrzy dla siebie nawzajem. Żadna z religii nie nakazuje nam niszczenia tego, co daje nam życie.
- W bezmiarze drogocennej Ziemi, w bezkresie tego Świata,
Oby to, co dobre dla wszystkich, miało nieskończoność księżycowego blasku.
Oby swą ożywczą obecnością niosło trwałe szczęście i dostatek,
Otwierając słodką łąkę kwiatów nocnych lilii pokoju i radości.
- W gruncie rzeczy, jestem zwyczajnym uchodźcą z Tybetu. Dzięki życzliwości rządu i ludu Indii, Jego Świątobliwości Dalajlamy i [emigracyjnego] rządu tybetańskiego oraz błogosławieństwom wszystkich niesekciarskich przywódców i dzierżawców różnych tradycji buddyjskich, stałem się jednak tu w Indiach, kraju Arhatów, uchodźcą, powiedzmy, głośnym.
- Wygląda na to, że ludzkie pożądanie nie zna żadnych granic, lecz z pewnością istnieje granica tego, jak wiele naszej chciwości jest w stanie wytrzymać Matka Ziemia.