Nomen omen
powieść Marty Kisiel z 2014 roku
Nomen omen – powieść autorstwa Marty Kisiel z 2014 roku. Cytaty wg wyd. Uroboros, Warszawa 2014.
- Ach, rozumiem… Znaczy nie rozumiem, ale zaczynam się przyzwyczajać.
- Postać: Bartek Tokarski
- Źródło: rozdział 18, s. 228
- – A cóż takiego intymnego tam porabiałeś, Niedasiu? – zaćwierkała tak słodko, że aż ją samą zemdliło.
Niedaś jakby zmienił kolorystykę na nieco bardziej buraczaną. Nerwowym gestem przeczesał zmierzwione włosy palcami.
– To… to nieistotne! – burknął.
– Och, przecież nie masz się czego wstydzić. – Rogi rosły dalej w najlepsze i właśnie brały ostry zakręt.
– Siostra…
– No co ty, Niedasiu, wielu facetów w twoim wieku to robi…
– Siostra!
– …zwłaszcza dotkniętych długotrwałym i bolesnym stanem wolnym…
– Siostra!
– …taki tu Bartek pewnie też niejeden raz był zmuszony…
– Yyy… ja?! – Wzmiankowany Bartek drgnął, rozlewając herbatę.
– …a raz nawet przyłapałam ojca…
– SIOSTRA!!!
– …jak sam prasował sobie spodnie – dokończyła gładko Salka.- Źródło: rozdział 12, s. 139, 140
- A cóż to takiego jest ta narodowość, jeśli nie czystym przypadkiem? Wypadkową serii zbiegów okoliczności, na które i tak nie mamy wpływu, tak jak na płeć czy kolor oczu, z którymi się rodzimy.
- Postać: Jadwiga „Jaga” Bolesna
- Źródło: rozdział 21, s. 269
- Adulescentia est tempus discendi, sed nulla aetas sera est ad discendum.
- Tłumaczenie: Młodość jest czasem nauki, lecz żaden wiek nie jest zbyt późny do podjęcia nauki.
- Opis: łacińska sentencja wypowiedziana przez Matyldę Bolesną.
- Źródło: rozdział 3, s. 27
- – A kim był ten cały Hanke? – zapytał Niedaś, który przymierzał się do ptysia.
– Gość miał ksywę „kat Breslau” – burknęła Basia. – Mówi ci to coś?
– Owszem, subtelnie sugeruje to i owo.
– No to resztę sobie wyguglaj.- Źródło: rozdział 16, s. 192
- Ale to, jak traktujemy dzieci i zmarłych, świadczy o naszym człowieczeństwie albo zbydlęceniu. Naszym! Nie ich.
- Postać: Matylda Bolesna
- Źródło: rozdział 20, s. 247
- A my z biegiem lat coraz bardziej zapominamy, że historia w takim najprostszym, ludzkim wymiarze nigdy nie jest czarno-biała, zwłaszcza historia takich miejsc jak Wrocław, Lwów czy właśnie twój Gdańsk, Bartku. Na papierach podpisywanych przez polityków i generałów wszystko wydaje się proste. Temu zabrać to, tamtemu dać tamto, tę granicę przesunąć tam, a tamtą tu. Lecz w tym najprostszym, ludzkim wymiarze, daleko od frontów, zawsze w czyimś sercu pozostaje głębokie poczucie niesprawiedliwości.
- Postać: Jadwiga „Jaga” Bolesna
- Źródło: rozdział 21, s. 269
- Bączek zwany światem zawirował raz jeszcze i Salka straciła chwilowo łączność z ciałem.
- Źródło: rozdział 25, s. 313
- Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, interwencji nie będzie.
- Źródło: rozdział 23, s. 290
- Czasami najporządniejsi nawet ludzie, których znamy jak własną kieszeń, robią coś, czego nikt by się po nich nie spodziewał. I nie zawsze jest to coś dobrego…
- Postać: Matylda Bolesna.
- Źródło: rozdział 9, s. 108
- Człowiek człowiekowi panią z dziekanatu.
- Postać: Adam „Niedaś” Przygoda
- Źródło: rozdział 11, s. 130
- – Czyli że wczoraj późnym popołudniem, kiedy ty korzystałaś z pięknej jesiennej aury i pławiłaś się w Odrze, Niedaś od dobrych trzech dni siedział już w tym areszcie. (…) O ile nie opanował w tym czasie z nudów arcytrudnej sztuki przebywania w dwóch miejscach jednocześnie, nijak nie mógł cię napaść. Ergo, to nie był Niedaś.
– Ale to był Niedaś – zaprotestowała Salka. – Stałam z nim twarzą w twarz.
– A więc Wołłeczko i cała wrocławska policja kłamią? Niedasia tam wcale nie ma, a my siedzimy tu po próżnicy?
– No… no nie, ale…
– Więc może to ty się pomyliłaś?
– Nie, dobrze wiem, co widziałam.
– A zatem, reasumując, to był Niedaś, choć to nie był Niedaś. Tak?
– Nic z tego nie rozumiem…
– A cóż tu jest do rozumienia? (…) Widocznie twój brat został nowym kotem Schrödingera. Jednocześnie był wczoraj nad Odrą i nie był, topił cię i nie topił. Logiczne.- Opis: rozmowa Salki z Matyldą.
- Źródło: rozdział 9, s. 108
- – Czy pani wie, co to litość, pani Jadwigo?
– A wiem, wiem! Widziałam raz hasło w słowniku!- Opis: rozmowa Bartka z Jagą.
- Źródło: rozdział 23, s. 287, 288
- Dziadunio był szuja pierwszej wody, więc prababcia postanowiła wynająć kilerów, żeby go profesjonalnie sprzątnęli. Spoko kredens, bywa i tak, łatwiej drania odstrzelić, niż dostać rozwód.
- Postać: Adam „Niedaś” Przygoda
- Źródło: rozdział 16, s. 191
- – I co o nim sądzisz, Matyldo? – Pani Jaga skinęła głową w stronę drzwi, które dopiero co zamknęły się za młodym doktorantem. (…)
– Miękkie kluchy.
– Ale papugę skojarzył!
– Bo to miękkie kluchy z horyzontami, Jaguś.- Opis: rozmowa sióstr Bolesnych o znajomym Salki.
- Źródło: rozdział 8, s. 97
- Istne dzieło sztuki. Z figury Rubens, z fryzury Tycjan, z gęby zaś, wypisz, wymaluj, Picasso. Nic, tylko się powiesić – w muzeum, znaczy najlepiej w jakimś ciemnym kącie.
- Opis: o Salce Przygodzie.
- Źródło: rozdział 17, s. 213
- Jak zwał, tak zwał, ważne żeby seks był udany! (…) Silne nasienie i regularna owulacja to podstawa związku, zawsze to powtarzam!
- Postać: Kalina Przygoda
- Źródło: rozdział 22, s. 278
- – (…) Jeśli założymy, że wasz niemiecki protoplasta pod postacią z martwych powstałej istoty rzeczywiście przemierza nocami wrocławskie ulice w poszukiwaniu swej połowicy celem dokonania zemsty na tejże…
– Co?
– Pradziadek szuka prababci, żeby ją ukatrupić – streściła bratu Salka.- Źródło: rozdział 18, s. 223
- – Młody człowieku, czy ty masz dno? – zwróciła się do niego.
– Teoretycznie. – Wysiorbał z miseczki resztki śmietany po mizerii.
– A praktycznie?
– Nie wiem – przyznał szczerze – ale jestem otwarty na eksperymenty.- Opis: rozmowa Matyldy z Niedasiem.
- Źródło: rozdział 10, s. 112
- – (…) Mnie tata przez całe liceum powtarzał, że bez matury da się żyć, ważne, żebym nauczyła się pierogi lepić, to chociaż z głodu nie umrę. Za to teraz w kółko roztrząsa, co to będzie, jak genialny Niedaś zrobi doktorat. A ta sierota nawet obiadu w lodówce nie potrafi znaleźć, jak mu się garnek na inną półkę przestawi.
– Po prostu w niego wierzą, Salomeo.
– No to tak trochę jakby bez podstaw.
– Bo też na tym właśnie polega wiara – zauważyła spokojnie pani Matylda. – W przeciwnym razie byłaby wiedzą. Dostrzegasz różnicę? Twoi rodzice są pewni, że sobie w życiu poradzisz. Co prawda wykazujesz wyjątkową skłonność do fizycznych urazów, ale za to masz głowę na karku i mocny kręgosłup. A co do Niedasia… Cóż. W niego pozostaje im tylko wierzyć.- Opis: rozmowa Salki z Matyldą.
- Źródło: rozdział 24, s. 299
- (…) mogłabym tu świecić golizną jak latarnia w Kołobrzegu.
- Postać: Salomea „Salka” Przygoda
- Opis: do brata, który bez pukania wszedł do łazienki.
- Źródło: rozdział 17, s. 205
- My… my tylko… ten… tego… – Uwolniwszy się błyskawicznie z plątaniny kabli i kończyn, Niedaś poderwał się z łóżka, przy okazji zrzucając obydwa laptopy na podłogę.
– …synchronizowaliśmy rotację! – dokończyła Basia świdrującym piskiem. Wyprostowała się jak struna, odgarniając zmierzwione włosy z twarzy.
Salka i Bartek spojrzeli po sobie wymownie.
– Słyszałeś? To się teraz nazywa „rotacja”.
– No, coś synchronizowali, to pewne…
– Chyba im szło średnio, bo jacyś tacy zadyszani…
– A może wprost przeciwnie?
– Ej, weźcie się… weźcie! – burknął naburmuszony Niedaś. – Wam też by nie zaszkodziła mała rotacja. Od razu zrobilibyście się luźniejsi w kroku…
– My wolimy „snuć miłość, jak jedwabnik nić wnętrzem swym snuje” – odparł wesoło Bartek.- Źródło: rozdział 18, s. 218
- Nie można przeżyć życia za kogoś innego, choćby nie wiem co. Nie można mu mówić, co ma robić, a czego nie, ani brać na własne barki konsekwencji cudzych czynów. Nikomu to nie wychodzi na dobre. Każdy decyduje za siebie… i tylko za siebie potem dostaje od życia po głowie.
- Postać: Matylda Bolesna.
- Źródło: rozdział 9, s. 106
- No to komu w drogę, temu aviomarin!
- Postać: Adam „Niedaś” Przygoda
- Źródło: rozdział 12, s. 150
- Odłożywszy słuchawkę, Salka wróciła do swojego pokoju i jakby nigdy nic wpadła w panikę.
Po pierwsze, nie miała się w co ubrać.
Po drugie, nie miała się w co ubrać.
Po trzecie, nie miała się w co ubrać!!!- Źródło: rozdział 17, s. 213
- One zaciukały razem pradziadka włóczką i jakoś z tym żyją, a ty mi jakieś durne pomarańcze do usranej śmierci będziesz wypominać!
- Postać: Adam „Niedaś” Przygoda
- Opis: do Salki.
- Źródło: rozdział 20, s. 253
- Siostra, gdybyś powiedziała, że widziałaś jak pływam pieskiem w rynsztoku, przebrany za Myszkę Miki i nawalony jak marabut, to pewnie bym się nie wypierał, ale po parkach na pewno się nie szwendam. Mam swoją godność.
- Postać: Adam „Niedaś” Przygoda
- Źródło: rozdział 20, s. 252
- Starsza pani też człowiek, choć prehistoryczny.
- Postać: Adam „Niedaś” Przygoda
- Źródło: rozdział 6, s. 61
- Średni pomysł, biorąc pod uwagę twoją sytuację, chłopcze (…). Wystarczy, że ona się potknie o krawężnik i stłucze sobie kolano, a ciebie znowu wsadzą. Za usiłowanie, współudział, a najlepiej jeszcze na poczet alimentów. Tak na wszelki wypadek.
- Postać: Jaga Bolesna.
- Opis: do Niedasia, który chciał odprowadzić do domu Basię, o której napaść został oskarżony.
- Źródło: rozdział 11, s. 123
- Świat rzadko kiedy jest czarno-biały, Salko. Odpowiedzialność zwykle rozkłada się na wiele barków. Każda decyzja pociąga za sobą następne, a we wszystkim z zapałem miesza zwykły przypadek.
- Postać: Jadwiga „Jaga” Bolesna
- Źródło: rozdział 17, s. 210
- – Tak jakby… poczułem potrzebę.
– Potrzebę czego?
– Dachu nad głową.- Opis: rozmowa Salki z bratem Niedasiem, po zastaniu go w swoim pokoju.
- Źródło: rozdział 4, s. 40
- W głębi domu rozległy się kroki, którym towarzyszył równomierny stukot dębowej laski. Na ten dźwięk pani Jaga zastygła z czajnikiem w dłoni. Nasłuchiwała.
– Oho, Matylda się rozpędziła.
– Co to znaczy? – zapytał Bartek.
– Że idzie szybciej niż zwykle.- Źródło: rozdział 8, s. 94
- Wraz z początkiem października do Wrocławia zewsząd nadciągnęła barbarzyńska horda, spragniona wiedzy i stypendiów, a nade wszystko – potu, łez i krwi Bogu ducha winnych pań z dziekanatu.
- Źródło: rozdział 4, s. 35
- W ułamku sekundy przez głowę przegalopowały jej dziesiątki chaotycznych myśli, ciągnąc za sobą setki przerażających obrazów, żywcem wziętych z horrorów (…). Psychopaci z hakiem, psychopaci z lustra, psychopaci w szafie, rany boskie, psychopaci z hakiem z lustra w szafie!!!
I wtedy posapywanie osiągnęło punkt krytyczny, po czym wraz z wydechem gładko przeszło w wyraźne, ogłuszające chrapanie.
Chrapiący psychopata to było jednak coś nowego.- Opis: Salka niespodziewanie zastaje śpiącego brata w swoim pokoju.
- Źródło: rozdział 4, s. 36
- Zlałaś trupa po pysku, aż mu w trumnę poszło, a boisz się paru szpulek?
- Postać: Adam „Niedaś” Przygoda
- Opis: do Basi.
- Źródło: rozdział 19, s. 232
- (…) Zmarli to zmarli, koniec kropka. Nieważne, Polacy czy Niemcy, to byli breslauerzy tacy jak my i należy im się pamięć. I bezwzględny szacunek, bo oni nie mogą się już sami bronić ani przed ludzką głupotą, ani przed podłością.(…)
Co zrobili za życia, to zrobili, tego nikt nie neguje. (…) Ale z chwilą gdy wyzionęli ducha, ich rachunek został zamknięty raz na zawsze. Nieważne, na plusie czy na minusie. Zapłacili go własnym życiem.- Postać: Matylda Bolesna
- Źródło: rozdział 20, s. 247
- Z najgłębszych czeluści duszy, gdzie pierwotne instynkty kryły się po chaszczach, w ułamku sekundy wystrzelił przekaz prosty jak konstrukcja cepa, celując w centrum sterowania Salką i uruchamiając podstawowe dla przetrwania odruchy. Plecy prosto. Wciągnij brzuch. Obliż wargi, bo spierzchły. Włosy przygładź, włosy! I na litość boską, zróbże coś z tą twarzą! Schowaj, zamaluj, zgaś światło!!!
- Źródło: rozdział 5, s. 52
- Z opisu wynikało, że nie chodzi o chuliganów nurtu ortodoksyjnego, z rodzaju tych napakowanych koksem i testosteronem miłośników baseballu i szlachetnych sztuk walki, lecz o – dla pewności funkcjonariusze zerknęli raz jeszcze do notatek – starą wiedźmę w kocu i garbusa ze średnich rozmiarów młyńskim kołem. A to były już co najmniej dwa dobre powody, żeby wykazać mile widziane przez przełożonych zainteresowanie, bez żadnej obawy, że natkną się na ustawkę. Albo, co gorsza, gimnazjalistów.
- Źródło: rozdział 23, s. 290
- (…) z perspektywy czasu i wygodnego fotela nawet największe tragedie i dylematy historii bardzo łatwo się ocenia. My je przeżyłyśmy. Wy o nich tylko czytacie. A znajdą się i tacy, którzy tego nie przeżyli, nie czytają i na dodatek nie myślą, za to chętnie wydają kategoryczne sądy, chociaż powinni być mądrzejsi o doświadczenia naszego pokolenia. Tak, my mogliśmy wtedy nie wiedzieć, do czego koniec końców doprowadzi Hitler i jemu podobni, choć to nas też wcale nie tłumaczy. Ale wy… wy już nie macie żadnych wymówek. Musicie wiedzieć, myśleć i przede wszystkim pamiętać.
- Postać: Jadwiga „Jaga” Bolesna
- Źródło: rozdział 21, s. 269
- – Z tego co widzę, trwa postępowanie przygotowawcze, ale przedstawiono mu już zarzuty na podstawie rozdziału dziewiętnastego kodeksu karnego, paragraf…
– Ludzkim głosem, Wołłeczko!
– Przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu – wypalił prokurator. – Znaczy, tak ludzkim głosem, to napaść. (…)- Opis: rozmowa Matyldy z prokuratorem.
- Źródło: rozdział 9, s. 102
- Zwycięzców się nie sądzi. Choć czasem szkoda…
- Postać: Bartek Tokarski
- Źródło: rozdział 21, s. 268
- Żywi inaczej z reguły słabo współpracują. A ci całkiem sproszkowani to już w ogóle…
- Postać: Basia Węgrzyn
- Źródło: rozdział 14, s. 172