Nina Repetowska

polska aktorka

Nina Repetowska (ur. 1940) – polska aktorka.

  • Jestem artystką realistką i wiem, czego chcę. Chcę życia w sztuce i dla sztuki, tak jestem ukształtowana. To mi się udaje, więc jestem szczęśliwa. Oprócz sztuki jest jeszcze przyroda, to miłość równorzędna...
  • Moja Ofelia zrodziła się we mnie, z miłości do Stanisława Wyspiańskiego, wielkiego ponadczasowego Artysty. Cierpię, że Wyspiański nie jest należycie doceniany i honorowany przez nasze społeczeństwo – a to przecież Geniusz!
  • Może kiedyś wystawię monodram o sobie.
  • Niech więc sobie żyją spokojnie dyrektorzy teatrów, którzy starają się być kolegami każdej władzy. Niech każda władza daje im pieniądze, żeby mogli rządzić murami swoich teatrów i wynajmować aktorów z innych zespołów, bo na własne nie zasłużyli. A ja mam swój teatr w sobie i w podróżnej torbie. I publiczność, którą kocham i do której zawsze przyjadę.
  • Świetnie czuję się w towarzystwie, ale bardzo lubię być sama. Nawet w dzieciństwie, gdy bawiłam się z dziećmi, to musiałam na pół godziny odejść, posiedzieć w swoim kąciku i pomyśleć. Musiałam mieć wszystko swoje, szuflady zamykane na klucz. I ten teatr jest mój i tylko mój. Nikt mi go nie zabierze. Na początku współpracowałam ze scenografami, reżyserami. Ale to było bez sensu, bo i tak wszystko potem przerabiałam. Mnie interesuje autentyk. siebie. A siebie mogę dawać tylko poprzez siebie. Ludziom trzeba opowiadać zdarzenia, mówić Umiem udawać, grać, wszystkich mogę zagrać, tak mi się ułożyło, natomiast ja chcę dawać o człowieczeństwie, o magii. W teatrze jestem zależna od partnera. A moje każde przedstawienie jest inne, bo moim partnerem jest publiczność, a publiczność jest różna, bo się zmienia i mnie inspiruje. Być aktorem to nie znaczy być artystą, bo się jest wyuczonym, że dwa kroki w prawo, trzy w lewo...