Nikt nie lubi turystów
Nikt nie lubi turystów – opowiadanie Patsy Brooks dla młodzieży. Tłumaczenie – Katarzyna Dziedzic.
- (…) przychodzi prostak do eleganckiej restauracji i widzi w karcie kawior. „Co to jest?” – pyta kelnera, a ten mu odpowiada, że to są jajka ryby. A prostak na to: „To poproszę dwa sadzone”.
- Postać: Ivor
- Opis: opowiada dowcip.
- Skarbie, nie wiem, czy masz talent do tańca, ale powiem ci coś w tajemnicy. Nie obchodzi mnie, czy go masz. Marzę tylko o tym, żeby ktoś kiedyś obudził w tobie ochotę do tańczenia.
- Postać: matka Stelli
- Opis: do córki.
- Tata pewnie będzie wyrywał sobie z głowy resztki włosów, ale zgodzi się, kiedy mama zagrozi mu rozwodem.
- Postać: Stella
- Opis: o tym, czy będzie mogła pójść do kolegi, który mieszkał w dzielnicy niecieszącej się dobrą opinią.
Robin
edytuj- Nie powtórzę ci, co mówił o tobie mój kuzyn Patrick, bo jego język mógłby ci się nie spodobać, ale uwierz mi, że to był komplement.
O Robinie
edytuj- Fakt, że chodził do szkoły z dziećmi najbogatszych mieszkańców Los Angeles, nie oznaczał jeszcze, że wśród tych ludzi było dla niego miejsce.
- Jeśli nie będzie należał do tego świata, to dlatego, że sam tak zadecyduje, a nie dlatego, że ludzie pokroju Ivora czy Ellen Wayne go odrzucą, potraktują jak intruza, jak niechcianego turystę.
- Odziedziczona po irlandzkich przodkach duma nie pozwalała mu godzić się z czyjąkolwiek litością – nawet jeśli tym kimś była dziewczyna, która podobała mu się tak bardzo, że od trzech miesięcy zasypiał, przywołując w pamięci jej obraz.
- Znał język, jakim posługiwała się większość chłopaków z jego dzielnicy, ale nigdy dotąd go nie używał. Teraz jednak nie był pewny, czy Torres rozumie literacki albo potoczny angielski, postanowił więc sięgnąć do słownika chłopaków z ulicy.