Niezgłębiony zamysł
Niezgłębiony zamysł (hiszp. El plan infinito) – powieść Isabel Allende.
- A kto ci mówił, że życie jest łatwe? Zawsze pełno w nim bólu i wysiłku (…). Przestań się wreszcie nad sobą użalać i wstawaj. Zrobiłeś wszystko, żeby żyć w ciągłej ucieczce, nie można bez przerwy tak biec, w którymś momencie trzeba przystanąć i spojrzeć w twarz samemu sobie. Jakkolwiek daleko byś biegł, nie umkniesz z własnej skóry.
- Postać: Carmen Morales
- Epoka niepohamowanej zachłanności.
- Gdzieś się zapodziała etyka, żyjemy w świecie martwych wartości, rozkoszy bez radości i bezsensownych działań.
- Postać: Cyrus
- Jedyne, co posiadamy, to życie i każde ma taką samą cenę.
- Postać: Greg Reeves
- Jeżeli nie umiesz pokochać samego siebie, jak możesz pokochać kogokolwiek?
- Postać: Carmen Morales
- Kiedy wszyscy odeszli i pozostał sam, coś pękło mu w duszy: potworny ból wbił się w piersi i rozprzestrzenił się po całym ciele, spalał je, rozrywał na kawałki, łamał kości i zdzierał skórę; nie potrafił zapanować nad własnym ciałem, nie był już sobą, a wyłącznie owym nieznośnym bólem, udręczoną meduzą, rozlewającą się po sypialni i wypełniającą całą przestrzeń jedną krwawiącą raną.
- Opis: o Gregu Reeves.
- – Klęska i sukces nie istnieją, Greg, to tylko jankeskie wymysły. Trzeba po prostu żyć najlepiej, jak się umie, każdego dnia po troszeczku, to taka podróż bez określonego celu: tylko droga się liczy. Przyszedł czas, żeby na chwilę przystanąć, więc dlaczego tak cię to niepokoi? (…). Nie wolno zostać niewolnikiem pośpiechu (…)
– Musisz dotknąć stopą dna, Greg, wtedy dopiero masz się od czego odbić i ponownie wypływasz na powierzchnię.- Postać: Carmen Morales
- Kobiety i mężczyźni istnieją obok siebie w tym samym miejscu i tym samym czasie, ale w różnych wymiarach.
- Postać: Joan i Susan
- Krok po kroku, dzień po dniu – to była jej dewiza, nie warto martwić się o niejasne jutro. Jej dziadek, niewolnik znad Missisipi mawiał, że przed sobą mamy przeszłość: to jedyna rzecz prawdziwa, z przeszłości możemy wyciągać wnioski i doświadczenie na resztę życia. Teraźniejszość to złudzenie, ponieważ w ułamku sekundy staje się częścią przeszłości, a przyszłość to czarna dziura, której nie widać i nawet nie wiadomo, czy istnieje, bo w każdej chwili może nadejść śmierć.
- Postać: Bel Benedict
- Lepiej nikogo nie kochać zbyt głęboko.
- Postać: Greg Reeves
- Lepiej żyć jak tchórz, niż umrzeć jak głupiec.
- Postać: Greg Reeves
- Miernota zburzy w końcu wielkie ideały.
- Postać: Thimoty Duane
- Miłość to muzyka, a seks to tylko instrument.
- Postać: Olga
- Można zaczynać od samego dołu, ale lepiej działać z góry, a bez dyplomu będzie cię bardzo dużo kosztować wyrwanie się z tej dziury. Im wyżej się wdrapiesz, tym więcej będziesz mógł zrobić, żeby zmienić ten przeklęty kapitalizm, rozumiesz mnie? (…). Kiedy ktoś zarabia na życie, tyrając bez chęci, to czuje się jak niewolnik, kiedy robi coś, co kocha, czuje się jak książę.
- Postać: Cyrus
- Musi pan mieć w sobie napastliwość dzikiego zwierza, ale zachowując zimną krew. Jeżeli straci pan panowanie nad sobą – koniec, proszę się więc nauczyć kontrolować swój charakter, bo inaczej nigdy nie znajdzie się pan w gronie najlepszych (…) – Jest pan wystarczająco odporny, ale w walce rozdaje pan ciosy na oślep.
- Postać: miłośnik orchidei
- Nie bohaterstwo jest zasługą, tylko umiejętność przeżycia.
- Postać: Greg Reeves
- Nie ma rozwiązań szybkich ani trwałych, można tylko wprowadzać stopniowe zmiany dzięki wysiłkom i cierpliwości.
- Postać: Ming o’Brian
- – Nie ma żadnego niezgłębionego zamysłu, a tylko szamotanina życia. (…).
– Może każdy z nas nosi swój zamysł wewnątrz, ale to jest taka zatarta mapa i trudno ją odczytać, dlatego tak kręcimy się w kółko, a czasami błądzimy.- Opis: rozmowa Grega Reeves i Isabel.
- Nie można chodzić po świecie jak naiwniak, w prostocie ducha i bezbronny.
- Postać: Gregory Reeves
- – Nie można żyć dwa razy ani mieć dwóch różnych losów. Życie nie podsuwa brudnopisu – zauważyła Bel.
– Ależ możemy, pani Benedict, sam tego próbuję. Można zmienić swoje przeznaczenie i poprawić brudnopis.
– Tylko że nie da się naprawić tego, co już się przeżyło. Można ulepszyć to, co jeszcze mamy przed sobą, ale przeszłość jest czymś nieodwracalnym.
– To znaczy, że nie da się naprawić popełnionych błędów? (…) – To po prostu potworne… To znaczy, że każdy krok stanowi część naszych dziejów, że jesteśmy nimi obciążeni na zawsze, ze wszystkimi naszymi pragnieniami, myślami i czynami. Innymi słowy, stanowimy część własnej przeszłości.- Opis: rozmowa Bel Benedict i Grega Reeves.
- Nie myśleć, żeby się nie pomylić i nie zawahać, bo to śmierć, to nieomylne prawo wojny. Wróg nie ma twarzy, nie jest istotą ludzką.
- Opis: Greg Reeves o wojnie w Wietnamie
- Nie sposób przejść przez życie bez długów wdzięczności.
- Postać: Greg Reeves
- Nie ten wygrywa, kto ma rację, ale kto lepiej walczy.
- Postać: Greg Reeves
- Nie wiedział, jak określić ten koszmar, na który składa się niepewność, niepokój, poczucie winy, opuszczenia i głębokiego osamotnienia, nazwał go więc po prostu zmorą. Starał się kpić z niej przez czterdzieści lat, aż w końcu zrozumiał, że nigdy się od niej nie uwolni, chyba że pokona ją z otwartym sercem. Zacisnąć zęby i nie dać się, jak tamtej nocy w górach – wydawało mu się, że to jedyna strategia możliwa wobec nieprzejednanego wroga, przez którego czuł ucisk w piersiach, walenie młotem w skroniach, silne pieczenie w żołądku, chęć ucieczki aż za linię horyzontu i pragnienie zgubienia się gdzieś na zawsze, gdzie nikt i nic go nie dopadnie, a zwłaszcza własne wspomnienia. Czasami świt zastawał go skulonego niczym osaczone zwierzę, czasami zasypiał pokonany po wielu godzinach głuchej walki i budził się zlany potem pod wpływem koszmarów, których nie mógł sobie przypomnieć. Wielokrotnie miał uczucie, że w piersi wybuchł mu granat, że traci oddech, ale te objawy już znał, czekał więc po prostu, aż miną same, starając się nie poddawać bezsilności i rozpaczy, bo wtedy naprawdę by umarł. Spędził całe życie, oszukując się magicznymi sztuczkami, ale przyszła pora, kiedy musiał znosić cierpienie bez środków przeciwbólowych, mając nadzieję przekroczyć próg i pewnego dnia rano zmartwychwstać. Z tego przekonania czerpał siły na dalszą drogę; widział wyjście w tunelu i wszystko było tylko kwestią wytrzymania forsownego tempa podróży na drugą stronę.
- Opis: o Gregu Reeves
- Nie wolno nie doceniać głupoty ludzkiej.
- Postać: Thimoty Duane
- Nuda to wściekłość pozbawiona entuzjazmu.
- Postać: Thimoty Duane
- Odważny jest ten, który zachowuje spokój w obliczu niebezpieczeństwa.
- Postać: Greg Reeves i Cyrus
- Ostentacja jest wrogiem elegancji.
- Pieniądz przyciąga pieniądz jak magnes.
- Postać: Greg Reeves
- Pochwalał także jego ambicję, był to bowiem czynnik mobilizujący: wystarczyło umieścić przed nosem Reevesa marchewkę, żeby skakał do niej jak głodny królik. Jeżeli w którymkolwiek momencie mistrz zdał sobie sprawę z manewrów ucznia, by przejąć jak najwięcej z jego wiedzy i posłużyć się nią jak trampoliną po to, by wybić się w firmie, prawdopodobnie mało by go to zdziwiło. Na początku swojej kariery zachowywał się podobnie, z tą tylko różnicą, że nie miał nad sobą chytrego szefa, zdolnego powstrzymać go w porę. Uważał się za dobrego znawcę ludzkich charakterów i był pewien, że trzyma Reevesa w garści, mogąc wykorzystywać go dla dobra własnych korzyści przez czas nieokreślony. To tak jak przy ujeżdżaniu konia: trzeba go umiejętnie prowadzić, pozwolić galopować, zmęczyć go, a gdy tylko ochłonie, ściągnąć nagłym szarpnięciem, tak aby zgryzł wędzidło i poczuł przewagę jeźdźca. Nie pierwszy raz to robił i jak dotąd z dobrym skutkiem.
- Polityka to nałóg, ludzie uczciwi i pracowici nie potrzebują tego.
- Postać: ojciec Larraquibll
- Prawo stanowiło pajęczynę biurokratycznych czynności i za utalentowanego uchodził ktoś, kto umiał być pająkiem, a nie muchą. System prawny przekształcił się w zespół reguł, tak ze sobą splątanych, że nie służyły już zupełnie celom, dla których je stworzono, a już najmniej stosowaniu prawa, gmatwały je bowiem do szaleństwa. Jego celem nie było poszukiwanie prawdy, karanie winnych i dawanie satysfakcji ofiarom, jak uczono Reevesa na studiach, ale wygranie sprawy wszelkimi dostępnymi środkami. Żeby osiągnąć sukces, należało orientować się w nawet najbardziej absurdalnych kruczkach prawnych i posługiwać się nimi we własnym interesie. Ukrywanie dokumentów, wprowadzanie w błąd świadków, fałszowanie dat należało do codziennych praktyk, wyzwanie polegało na tym, żeby umieć zrobić to skutecznie i dyskretnie. Karząca ręka sprawiedliwości nie powinna była nigdy dosięgać klientów zdolnych opłacić sprytnych adwokatów firmy.
- Przez pierwszą część życia gromadzimy rzeczy, a przez drugą staramy się ich pozbyć.
- Postać: Inmaculada Morales
- Rany emocjonalne z pierwszego okresu życia zostawiają nieusuwalne blizny.
- Rozdarty nieustannie między sentymentalnym zewem własnej krwi a tą gorączką walki, dziką energią, jaka doprowadzała go wrzenia krwi i szaleństwa. Jedna jego natura kazała mu ulegać współczuciu, druga popychała do gwałtu. Żył usidlony na zawsze przez te dwie zmagające się, przeciwne sobie siły, które dzieliły go na dwie nienadające się pogodzić połowy, szarpany jakimś wewnętrznym szponem, przez co czuł się odsunięty od innych. Uważał, że jest skazany na samotność. Pogódź się z tym wreszcie i przestań o tym myśleć, Greg, rodzimy się, żyjemy i umieramy samotnie, uspokajał go Cyrus, w życiu zaznasz cierpienia i nieładu, ale przede wszystkim samotności.
- Opis: o Gregu Reevsie
- Słaby i zbyt liberalny, dwa niewybaczalne grzechy w tym miejscu i w tych czasach.
- Spotkania towarzyskie stanowiły podstawę sukcesu w karierze, przyjaźnie zawiera się po to, żeby otwierały drzwi, powtarzali mu koledzy z kancelarii. Powinien znajdować się we właściwym miejscu, o właściwej porze i z właściwymi ludźmi.
- Opis: o Gregu Reeves.
- Szczęście, które przeżywasz, bierze się z miłości, jaką dajesz.
- Postać: Inmaculada Morales
- Świat, jak ul, dzieli się na pszczoły królowe, które żyją dla przyjemności, i robotnice, których zadaniem jest pracować na te pierwsze.
- Postać: Thimoty Duane
- Świat jest niezłym kawałkiem gówna.
- Postać: Greg Reeves
- Świat należy do silnych i mam już dosyć zasilania szeregów nędzarzy.
- Postać: Greg Reeves
- Świat nie należy do nieśmiałych, lecz do odważnych. W prawdziwym życiu lepiej się wiedzie nikczemnikowi niż bohaterowi.
- Postać: Greg Reeves
- Tak czy inaczej każdy dopasowuje do siebie różne fakty z przeszłości, a w pamięci pokutuje wiele fantazji.
- Postać: Greg Reeves
- Takiego egoizmu, korupcji i arogancji nie widziano od czasów imperium Rzymskiego.
- Postać: Thimoty Duane
- Ten kraj daje duże, otwarte przestrzenie, żeby mieć dokąd uciec, pochować przeszłość, porzucić wszystko i zaczynać od nowa, ilekroć jest to konieczne, nie obciążając się winą ani tęsknotą; zawsze można odciąć korzenie i zaczynać od początku, dzień jutrzejszy to jak niezapisana stronica. Taka przecież był jego własna historia: wciąż niespokojny, wieczny wędrowiec, ale ostatecznym efektem takiego życia okazywała się samotność.
- Postać: Greg Reeves
- Tęsknię za idealizmem mej młodości, okresu, w którym istniała dla mnie jeszcze cienka linia podziału pomiędzy dobrem i złem i wierzyłem, że można działać zawsze zgodnie z nienaruszalnymi zasadami. Nie była to praktyczna ani realistyczna postawa, wiem, ale w tym nieprzejednaniu kryła się czysta pasja.
- Postać: Greg Reeves
- To jest ziemia dla odważnych, nie dla ostrożnych.
- Postać: Greg Reeves
- Umarli prowadzą żywych za rękę.
- Postać: Olga
- Opis: do Carmen Morales.
- Uważaj, o co prosisz, bo jeszcze ci to niebiosa ześlą.
- Postać: Inmaculada Morales
- W głębi ducha nigdy nie wyznawałem kultu pieniądza, jak sobie wmawiałem (…). Pozorne triumfy nie zwiodły mnie, prawdą jest, że zawsze prześladowało mnie niejasne przeczucie klęski. Jednak musiała minąć cała wieczność, bym zrozumiał, że im więcej posiadam, tym łatwiej mnie zranić, bo w końcu obracam się w środowisku, gdzie uznaje się zasadę przeciwną. Trzeba mieć niebywałą intuicję, jak Carmen, żeby nie wpaść w tę pułapkę. Ja nie miałem, musiałem pójść na dno i dotknąć go stopą, żeby się wydobyć. W chwili katastrofy, kiedy nie zostało mi już nic, odkryłem, że nie czuję się załamałem, tylko wolny. Zrozumiałem, że najważniejsze okazało się nie tyle umieć przeżyć czy osiągnąć sukces, jak zawsze sobie wyobrażałem, ale odnaleźć własną duszę, porzuconą gdzieś w piaskach dzieciństwa. Kiedy ją znalazłem, pojąłem, że ta moc, dla której roztrwoniłem tyle beznadziejnego wysiłku, zawsze była we mnie. Dopiero gdy dałem wyraz dobrej woli i pogodziłem się z samym sobą, poczułem przebłysk spokoju. Myślę, że właśnie w owej chwili odzyskałem władzę nad własnym przeznaczeniem.
- Postać: Greg Reeves
- W kinie nikt nie umiera naprawdę, na wojnie nikt naprawdę nie żyje.
- Postać: Greg Reeves
- W życiu nie dochodzi się do czegoś określonego (…) Po prostu się żyje.
- Postać: Olga
- Wygląda na to, że mam wyjątkową tendencję do brania na siebie winy za wszystko…
- Postać: Greg Reeves
- Z lenistwa biorą się wszystkie choroby.
- Postać: Inmaculada Morales
- Znam przemoc, to nieopanowana bestia, nie ma co wchodzić z nią w układy, lepiej starać się ją oszukać.
- Życie to zlepek ironii.
- Postać: Greg Reeves