Nie ma róży bez ognia
polski film komediowy
Nie ma róży bez ognia – polski film fabularny z roku 1974 w reżyserii Stanisława Barei.
Wypowiedzi postaci
edytujJerzy Dąbczak
edytuj- Dulka! Opowiadałaś Jasiowi, jak się wtedy stoczyliśmy po sianie na tamtych na dole?
- Gdyby co, to to jest wszystko posag Lusi.
- Jogibabu! Brawo Jasiu!
- Nie ma Jezus. Jest bateria.
- To jest ten, jakby ci to powiedzieć… to jest nowy zawód, wiesz, on nie ma nazwy.
- Jasiu, nie gwiżdż po nocy, tylko śpij i zgaś światło, dobrze?.
- Opis: w środku nocy Filikiewicz gwizdaniem próbuje przerwać chrapanie Dąbczaka.
Inni
edytuj- Bardzo dobrze. Dobrze. Dostatecznie… Nie rozumiem.
- Postać: dyrektor szkoły
- Biedny miś.
- Wrócił radca prawny z urlopu i mówi, że to w ogóle tak nie może być, tak, że pan Malinowski wraca do swojego lokalu, a państwo wszyscy do swojego.
- Postać: Administrator
Inne
edytuj- Matko, pamiętaj! Dziecko – twój skarb.
- Opis: hasło z megafonu na dworcu autobusowym.
- Nie ma róży bez miłości.
Daj mi więc ten kwia-a-at.
Nie ma róży bez zazdrości,
Daj mi ten czerwony kwiat.
Oleś.- Opis: ulubiona piosenka Lusi
Dialogi
edytuj- Jan Filikiewicz: Może mi pan to łaskawie wytłumaczy?!
- Jerzy Dąbczak: Co, Jasiu?
- Jan Filikiewicz: Że nie będzie pan mieszkał z krzywą podłogą?
- Jerzy Dąbczak: A… Bo u mnie podłoga musi być równiuteńka.
- Opis: Filikiewicz wyraża oburzenie wobec tego, że Dąbczak mówi o jego mieszkaniu jak o własnym.