Mileva Marić
serbska fizyczka, pierwsza żona Alberta Einsteina
Mileva Marić (1875–1948) – serbska matematyczka i fizyczka, pierwsza żona Alberta Einsteina.
- Mój mąż to geniusz! On umie robić absolutnie wszystko, z wyjątkiem pieniędzy.
- Źródło: Przemysław Słowiński, Sławni ludzie w anegdocie, Videograf II, Katowice 2009, ISBN 9788371837272.
- (z listu do Albert Einstein, Heidelberg, po 20 października 1897) „Udali się do Villa Carlotta (na Jezioro Como) by podziwiać kopię "Kupidyn i Psyche" Canovy, a następnie, po spędzeniu nocy w gospodzie, wyruszyli z Lierna na wycieczkę w góry w kierunku Grigna, znajdując śnieg "wysoki do sześciu metrów". Tak więc wynajęli sanie "tego rodzaju, który jest używany tam, który ma właśnie wystarczająco miejsca dla dwojga zakochanych, podczas gdy woźnica stoi z tyłu na platformie, rozmawia cały czas i nazywa cię “Panią". (Mileva Maric, później napisała do przyjaciela: ) „Czy możesz sobie wyobrazić coś piękniejszego?””
- Źródło: List Milevy Maric do przyjaciela, opublikowany w The Einstein Marriage: A Study in Biography, red. John Stachel, Princeton University Press, 1987, s. 123. ISBN 0-691-08584-8
O Milevie
edytuj- Zadbasz o to, by: moje ubrania i bielizna były w odpowiednim stanie; trzy posiłki dziennie były dostarczane bezpośrednio do mojego pokoju; moja sypialnia i gabinet były utrzymane w czystości i porządku, nie dotyczy to biurka i wszystkiego, co się na nim znajduje. Zrzekniesz się wszelkich osobistych relacji ze mną, chyba że będą absolutnie niezbędne ze względów powinności społecznych. W szczególności nie wymagaj ode mnie: spędzania ze sobą czasu w domu; wspólnego podróżowania. Będziesz przestrzegać poniższych zasad: nie będziesz oczekiwała żadnej intymności ani nie będziesz robiła mi w tej kwestii wymówek; nie będziesz się do mnie odzywała; opuścisz moją sypialnię lub gabinet, gdy tylko tego zażądam. Nie podejmiesz żadnych działań umniejszających mnie w oczach naszych dzieci. Tylko przy zachowaniu tych warunków możemy pozostać razem.
- Autor: Albert Einstein
- Źródło: weekend.gazeta.pl