Milczenie owiec
Milczenie owiec (ang. The Silence of the Lambs) – powieść Thomasa Harrisa wydana w 1988 roku; tłum. Andrzej Szulc.
- – A więc coś cię obudziło. Co? Coś ci się śniło? Co to było?
– Obudziłam się i usłyszałam krzyk owiec. Obudziłam się w ciemności i gdzieś obok przeraźliwie beczały owce. (...)
– Nadal budzisz się czasami w środku nocy, prawda? Budzisz się w kamiennej ciemności i w uszach masz krzyk owiec?
– Czasami.
– Sądzisz, że jeśli uda ci się własnoręcznie złapać Buffalo Billa i uratować Catherine, to owce umilkną. Sądzisz, że je także uda się uratować i nie będzie budzić cię po nocy ich krzyk? Tak? Clarice?
– Tak. Nie wiem. Może.- Opis: rozmowa Clarice Starling i doktora Hannibala Lectera.
- Istnieje ćma, właściwie nawet kilka gatunków, która żywi się wyłącznie łzami. Nic innego nie je ani nie pije.(...) muszę upolować coś, co żywi się łzami.
- Jeśli poczujesz, że zakwita w tobie ból, kwiat nagle stanie się ulgą.
- (...) musisz nauczyć się oszukiwać zło. Czasami tylko w ten sposób można osiągnąć coś dobrego.
- Najbardziej wyprowadzają z równowagi głupota i zmarnowane starania.
- Nic nie czyni człowieka bardziej bezbronnym niż samotność, może tylko chciwość.
- Pożądanie nie zaczyna się od rzeczy wyimaginowanych. Pożądanie jest grzechem bardzo konkretnym – zaczynamy pożądać tego, co możemy dotknąć, zaczynamy pożądać tego, co widzimy na co dzień.
- Prawie każde miejsce ma określoną porę dnia, kiedy wygląda najlepiej, kiedy kąt padania i intensywność światła wydobywają zeń najbardziej korzystne cechy. Ktoś, kto przykuty jest do jednego miejsca, wie, kiedy przypada ta pora i czeka na nią.
- Proszę iść na jakikolwiek wydział psychologii i popatrzeć, kim są studenci i wykładowcy. Spotka pani albo zwariowanych amatorów krótkofalowców, albo innych zapaleńców z wyraźnymi zaburzeniami osobowości. A i tak są to akurat ci najzdolniejsi.
- (...) spostrzegła, że rytm automatycznej pralki jest jak bicie wielkiego serca, a szum przelewającej się w niej wody jak odgłos, który słyszy nienarodzone jeszcze dziecko: przypomina miejsce, w którym po raz ostatni doznaliśmy spokoju.
- Wdzięczność ma krótką pamięć.
- Z opuszczonymi rękami stał w oknie, patrząc w puste niebo. Nie czekał na wschód słońca. Wschód to był tylko kierunek, na który wychodziło okno.