Marlena Zynger
polska poetka
Marlena Zynger (właśc. Ewa Bartkowiak, z d. Marczewska; ur. 1972) – polska poetka, członek Oddziału Warszawskiego Związku Literatów Polskich, ZAiKS, Słowiańskiej Akademii Literatury oraz Movimiento Poetas del Mundo.
- dziw to nad dziwy niemoc tak wielka
wśród ruchu soli wody i skroni
gdy woni ducha moc niepojęta
nie można ruszyć własnej swej dłoni- Źródło: cantata de sal, „LiryDram”, wyd. specjalne 2015, s. 18.
- Dystans do tego, co napisałam pojawia się dopiero po dłuższym czasie, a i tak chyba nie do końca. Są wiersze, które lubię mniej lub bardziej. Są też takie, których się wstydzę. Dotyczy to głównie myśli, które zatrzymane zbyt wcześnie, z biegiem czasu dezaktualizują się, bądź przybierają inne kształty. Aczkolwiek nawet w tym przypadku potrafię zauważyć pewną wartość polegającą na zachowaniu autentyczności wyrazu zmiennego w czasie. Co do formy, lubię uzasadnione eksperymenty. Nie potrafię być własnym katem. To wbrew mojej naturze.
- Źródło: Zbigniew Milewski, Artysta pracuje non stop (wywiad z Marleną Zynger), „LiryDram”, wyd. specjalne 2015, s. 13.
- Miłość jest dla mnie najważniejsza. Znajduję dla niej miejsce i w życiu i w poezji jednocześnie. Dzieje się tak, ponieważ postrzegam miłość wielowymiarowo, a życie jako harmonijną całość, w której jest miejsce na samodoskonalenie się i rozwój osobisty (miłość własna, twórczość, poezja) oraz na relację z drugim człowiekiem i otoczeniem (agape, eros, pasje, namiętności, podziw dla piękna, altruizm, macierzyństwo). Miłość motywuje mnie do działania. Wyciąga z gorącej pościeli i każe wyjść z domu, kiedy zimno na dworze. Czasami zaś zatrzymuje w łóżku i pozwala igrać wyobraźni snu lub rzeczywistości. Innym znowu razem skazuje na bezsenną noc przy boku chorego dziecka. Poezja jest jedną z moich miłości. Myślę, że czas odmierzy jej znaczenie.
- Źródło: Zbigniew Milewski, Artysta pracuje non stop (wywiad z Marleną Zynger), „LiryDram”, wyd. specjalne 2015, s. 11.
- Nie wyobrażam sobie pisania bez czytania i odwrotnie. Tylko dwustronna wymiana informacji ma sens. Jedynie dialog na poziomie emocjonalnym i intelektualnym prowadzi do pogłębienia wiedzy o człowieku – bardzo złożonym wewnętrznie – oraz o jego środowisku. Jednak, aby doszło do rozmowy w szerszym gronie, niezbędna jest publikacja. I tutaj koło się zamyka. Oczywiście, nie wszystko napisane zasługuje na publikację. Pojawia się tutaj kwestia świadomości oddziaływania wypowiedzianych myśli. Słowa mają przecież ogromną siłę sprawczą. Mogą zrobić tyle samo dobrego, co złego. Jednak świadomość to nie wszystko. Często bowiem twórca jest tylko narzędziem. Nie zawsze jest w stanie zapanować nad czymś co tylko przechodzi przez niego… Ostatnio dużo o tym myślę…
- Źródło: Zbigniew Milewski, Artysta pracuje non stop (wywiad z Marleną Zynger), „LiryDram”, wyd. specjalne 2015, s. 9.
- tylko w głowie szumu wiele
zabrzmi jęknie wśród uśpienia
czyżby pstroto lekko dumnie
nie czekając przyzwolenia
wyprzedzając chcenie durne
brało myśli w cugle kpienia
czy to niemoc pochwycenia
blichtr natury i złudzenia
zwykły pełnić swoją wolę- Źródło: pstroto, cyt. za: „LiryDram”, wyd. specjalne 2015, s. 17.