Mark Ravenhill
Mark Ravenhill (ur. 1966) – angielski dramaturg.
- Brytyjski teatr należy do dramatopisarzy. Brytyjska publiczność nie ma wizualnych czy estetycznych potrzeb. Chce raczej bezpośrednich komunikatów, dlatego to dramat i dramatopisarz stały się u nas najwyższą wartością.
- Źródło: Anka Herbut, Odpowiedni poziom pretensjonalności Rozmowa z Markiem Ravenhillem, dwutygodnik.com
- Ciągle w bardzo dziecinny sposób fascynuje mnie ten moment, kiedy tekst pojawia się na pustej kartce. Moment, w którym mówię sobie „zobaczmy, co się teraz wydarzy”. Myślę, że to się już nigdy nie zmieni. Fascynuje mnie to, że dramat, który jest dziełem jednej osoby, przechodzi przez ręce i ciała reżysera i aktorów, a później także widzów. Dopiero wtedy zdarza się teatr.
- Źródło: Anka Herbut, Odpowiedni poziom pretensjonalności Rozmowa z Markiem Ravenhillem, dwutygodnik.com
- Jeśli ludzie oglądają w telewizji, bez emocji, horror za horrorem, to (w moich sztukach) znajdują może coś, co im pozwala przeżywać naprawdę
- Szczerze mówiąc, nigdy nie przyszło mi do głowy, by pisać o tym, jak piękna jest ludzkość. Nie wiem jak to się robi. Nawet nie wiem, czy chciałbym być tak piękny, nobliwy i idealny. To by było wyzwanie.
- Źródło: Anka Herbut, Odpowiedni poziom pretensjonalności Rozmowa z Markiem Ravenhillem, dwutygodnik.com
Some Explicit Polaroids
edytuj- Jeszcze jedno marzenie, jeszcze jedno przekonanie. Usunęłam wszystkie. Zmieniłam się. Wydoroślałam. Jestem cała w bliznach.
- Postać: Helen
- – Simon to przyjaciel, z którym raz na jakiś czas idę do łóżka. Jak mamy chęć.
– I który od czasu do czasu cię łomocze.
– Miał trudne dzieciństwo.- Postacie: Nadia i Victor
- Wszystko byle z kimś być. Chcesz mojego ciała? Proszę bardzo. Tylko zostań ze mną przez kilka godzin. A Simon? Simon mnie bije. Ale jestem z kimś. Krew mi leci, ale jest ktoś przy mnie.
- Postać: Nadia
Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
- – Ja chcę być w Londynie. W Londynie ludzie już dawno odpuścili sobie te brednie, że wszystko musi mieć sens. I teraz sobie używają. Kocham szajs. Lubię jak wszystko jest gówniane. Gówniana muzyka, gówniane żarcie i gównianych ludzi. Kocham to.
- Postać: Victor