Marek Cichocki
polski politolog i filozof
Marek Cichocki (ur. 1966) – polski filozof i politolog.
- Dzisiaj bycie intelektualistą oznacza konieczność zapisania się do któregoś z walczących ze sobą plemion. Bardzo trudno zachować niezależność, gdyż siła przyciągania tychże plemion jest olbrzymia, a presja, by się do któregoś przyłączyć, ogromna. (…) To wymaga podporządkowania się, złożenia hołdu lennego i wtedy już nie możesz mówić tego, co chciałbyś powiedzieć, a jeśli uważasz, że coś jest ważne lub niebezpieczne, zaczynasz zastanawiać się, czy na pewno powinieneś o tym głośno mówić.
- Źródło: Robert Mazurek, Intelektualista w fabryce parówek. Rozmowa z filozofem i politologiem Markiem Cichockim, „Dziennik Gazeta Prawna”, 15–17 listopada 2019 nr 221 (5123), s. 36.
- Nie uważam, że intelektualista w ogóle nie powinien mieć wglądu w prawdziwą politykę, tylko nie powinien ulegać pokusie, że może ją przez swoje pomysły, idee, zmienić. Można zobaczyć, jak wygląda ta fabryka parówek, jak naprawdę robi się kiełbasę. (…) Dostałem taką propozycję [wejścia do polityki – przyp.]. Uznałem jako obywatel, że jeśli jest potrzeba, to nie mogę powiedzieć „nie”. Niektórzy intelektualiści mają skłonność, by patrzeć i przedstawiać politykę jako straszliwe bagno, coś niesłychanie brudnego, odrażającego wręcz, w czym nie można umoczyć nawet paluszka, by się nie skalać. W tej sprawie intelektualiści zachowują się jak gwiazdy rocka. A przecież intelektualista jest też obywatelem i jeśli zdarza się taka propozycja, jaką ja dostałem, to trzeba na nią odpowiedzieć pozytywnie, ale trzeba również mieć świadomość, że wtedy kończy się intelektualizowanie.
- Źródło: Robert Mazurek, Intelektualista w fabryce parówek. Rozmowa z filozofem i politologiem Markiem Cichockim, „Dziennik Gazeta Prawna”, 15–17 listopada 2019 nr 221 (5123), s. 36.
- Wielka mądrość Lecha Kaczyńskiego polegała na tym, że doskonale wiedział, jak relacja polityka i intelektualisty powinna wyglądać. Intelektualiści nie powinni mieć bezpośredniego wpływu na rządzenie państwem.
- Źródło: Robert Mazurek, Intelektualista w fabryce parówek. Rozmowa z filozofem i politologiem Markiem Cichockim, „Dziennik Gazeta Prawna”, 15–17 listopada 2019 nr 221 (5123), s. 36.
- Zobacz też: Lech Kaczyński
- Wpływ polityków, którzy są jednocześnie intelektualistami, był i jest bardzo duży. To się zaczęło zapewne od prof. Geremka, Tadeusza Mazowieckiego i Adama Michnika, który jako intelektualista miał ogromne ambicje i ogromny wpływ na bieżącą politykę. Myślę, że wbrew temu, co się o nim czasem sądzi, taką postacią był również Tusk. (…) Muszę wspomnieć o dwóch postaciach, czyli braciach Kaczyńskich.
- Źródło: Robert Mazurek, Intelektualista w fabryce parówek. Rozmowa z filozofem i politologiem Markiem Cichockim, „Dziennik Gazeta Prawna”, 15–17 listopada 2019 nr 221 (5123), s. 36.
- Zobacz też: Bronisław Geremek, Jarosław Kaczyński, Tadeusz Mazowiecki, Adam Michnik, Donald Tusk.
- Za komuny podpisywanie listów miało sens, bardzo często było aktem odwagi. Przecież za podpisywanie takich listów ludzie tracili robotę, a czasem nawet szli do więzienia. (…) Ta formuła bycia intelektualistą się dawno wyczerpała i właśnie dlatego ja żadnych listów staram się nie podpisywać, uważając to za działalność dosyć jałową.
- Źródło: Robert Mazurek, Intelektualista w fabryce parówek. Rozmowa z filozofem i politologiem Markiem Cichockim, „Dziennik Gazeta Prawna”, 15–17 listopada 2019 nr 221 (5123), s. 36.
Zobacz też: