Maksymilian Tchoń
Maksymilian Tchoń (ur. 1987) – polski poeta.
- jezioro w błękicie
konwalia tuli się do księżyca
ach ta poślubna noc!- Źródło: IX, cyt. z Walkirie. Noc ciszy, Wydawnictwo Mamiko, Nowa Ruda 2016, s. 11, ISBN 978-83-63906-71-9.
- kochaj mnie:
błyskiem grzmotem
światłem cieniem
prawdą ostateczną i dostojnym kłamstwem
pośród ogrodu
z ruin gwiazd
są sceny puste
i sceny bujne
kochałem swoje księgi
choć mądrość
została zapisana
w gwiazdach
– mam jedną z nich:
mam jedną z nich
ty nią jesteś
więc świeć dopóki
dopóty
zobaczę wiekuistość
w świetle cieniu
prawdzie kłamstwie
oddechu zatorze
codzienność każda chwila
zwykłe dni są
sprawdzianem miłości
moja wielkość zależy
od ciebie.- Źródło: Pet na niebie, cyt. z Zakazana miłość, Wydawnictwo Episteme, Lublin 2020, s. 50, ISBN 978-83-65172-63-1.
- Konstruktorze Wszechrzeczy
dałeś moc
Architektom świata.- Źródło: (***) Wyrzuceni, cyt. z Ziemia złych wyroków, Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń 2019, s. 18-19, ISBN 978-83-8180-076-1.
- Otynkuje ściany mego serca
Prawdą i Miłością
Odleję fundament z szacunku
Żyrandol wiecznego światła
W moim domu z Rajskim Ogrodem.- Źródło: Otynkuje, cyt. z Kto zatrzyma perseidy, Wydawnictwo ASTRUM, Wrocław 2023, s. 66, ISBN 978-83-8298-051-6.
- Parę miesięcy temu spotkałem Księgę Koheleta,
a nie byłoby w tym nic dziwnego, gdybym
kilka dni później nie musiał tłumaczyć
starszej kobiecie motywu Vanitas
i wyższości Ojca nad Barankiem
oraz jak piękne są jej stopy w sandałach,
gdy zamyślona przymruża oczy.- Źródło: Kobiecość, cyt. z Niecierpliwy, Wydawnictwo Miniatura, Kraków 2013, s. 9, ISBN 978-83-7606-469-7.
- Podążam po wzgórkach twego ciała
pradolina i szczyt
ubiegam się o azyl, gdzie usta kanałem
ramiona mostem zwodzonym,
a uda portem- Źródło: ***, cyt. z Je suis content, Wydawnictwo Narracje, Lublin 2024, s. 75, ISBN 978-83-67843-22-5.
- stojąc w przeciwwadze do prawd
wiary moja matka mówiła: synu –
żyj po bożemu, ty mówisz: ojcze
teraz ty mówisz: teraz ja mówię
obustronnie się zagłuszamy z jednej
strony język doświadczenia
z drugiej język niewinności (...).- Źródło: ***(Słuchałem dźwięków lasu), cyt. z Potępiony, Wydawnictwo Nowy Świat, Warszawa 2016, s. 42-43, ISBN 978-83-7386-630-0.
- wędrowne ptaki zgubiły klucz
– ich dom zdewastowany
– ich niebo dokumentuje straty
– ich ziemia wypalona
ich pustelnia – ich rozgwarem, burkiem
w ich ciałach tli się leczo
– ich szron:
kamień dywidendą dla wszystkich
to jaskółki nad lustrem jeziora
kołysane nową falą:
zataczają kręgi
kiedyś ulepią gniazda- Źródło: Purgatorium, cyt. z Pustelnia bogów, Wydawnictwo Narracje, Lublin 2022, s. 75, ISBN 978-83-67049-40-5. Wiersz napisany ku czci Ofiar wojny na Ukrainie.
- W dowodzie tożsamości
Moja tożsamość:
Światowa
Przynależność:
Do idei
Dobór słów:
Omylny
Język: miłości i nadziei
(...)
Czystość: sumienia
Na wadze
Słowa
Na wokandzie
Jakiegoś okręgu
Bez wyjścia
Sprawiedliwość
I prawo
Teza uczciwości
Od kołyski
Od tysiąclecia
Po ostatni dzień
Wolność:
Słowa a niewola
Pokusy- Źródło: Wolno mi, cyt. z Wiedziałem, Wydawnictwo Episteme, Lublin 2020, s. 31-32, ISBN 978-83-65172-67-9.
- wybrałem się do twego snu,
mimo woli innych kobiet, bogiń i teo-
rety-ków, jestem oddany tobie! wyrzuć
przezorna podróży, na drugim planie
talent i miłość w niepokornej drzemią głowie- Źródło: Niebezpieczne związki, cyt. z Człowiek z końca frazy, Wydawnictwo BEL – DRUK, Tarnów 2016, s. 14-15, ISBN 978-83-64998-17-1.
- Żyj, a ja cię w ostatniej chwili uratuję
Żyj prawdy sytością i dostojnością kłamstwa
Żyj, bo innego obowiązku nie masz,
a prawem śmierć
Milcząca lub z prawem do dyskusji
Jeszcze nie dziś ale jutro, po jutrze
Posłyszę żyj, a – zrozumiesz wszystko.- Źródło: Ż, cyt. z Poezje. Koncert zimowy, Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń 2021, s. 31, ISBN 978-83-8180-390-8.
O Maksymilianie Tchoniu
edytuj- Jest w tym jakaś wiara w sens życia pomimo wszystko, pomimo nieszczęść i zawodów, chorób i klęsk. Bowiem poezja Tchonia nie jest jednoznaczna, jest zawirowana jak ludzki los i ludzka psychika. Miesza szczęście z pesymizmem, radość z klęską, miłość ze zdradą i zniechęceniem. Pod tym względem jest bardzo autentyczna, życiowa i prawdziwa. A wszystko to podane w cudownej impresjonistycznej poetyce malarstwa, gdzie cień miesza się ze światłem, gdzie kolory przenikają się wzajemnie tworząc nową jakość. (…)
Poezję Tchonia chce się czytać, choć wymaga współuczestnictwa. Lektura tych wierszy to jest jak rozmowa z przyjacielem, kiedy wielu spraw się domyślamy sami, nie muszą być one dopowiedziane literalnie do końca. W tych wierszach odnajdziemy swoje zmartwienia, troski i problemy. Ale oczywiście nie są one podane na tacy, są ukryte jak owoce w krzewie agrestu, trzeba wysilić trochę spostrzegawczość, rozgarnąć liście słów, aby dotrzeć do sensu owoców.
Poszukuje sensu życia w stosunkach międzyludzkich, w ziemskim otoczeniu, wśród naszych słabości, łagodzonych zachwytem nad życiem. (…)
Poezja Maksymiliana Tchonia jest na wskroś oryginalna, nie jest niczyim epigonem. Oczywiście jednym się będzie podobać bardziej, innym mniej, mnie zachwyca jej rozmach i wyobraźnia oraz jej intymność, rozszyfrowywanie międzyludzkich kontaktów na poziomie metafizycznym, poetyckim. Jest to poezja psychologii miłości i zrozumienia między ludźmi.- Autor: Zdzisław Antolski, Złoty dom poezji
- Jego poezja, wbrew pozorom ostrości i złożoności słów, pełna oszczędnych metafor i przenośni, które na pewno nie kokietują czytelnika, tak naprawdę ukrywa poetę wrażliwego, prawie romantycznego. Śmiało można powiedzieć, to Gustaw współczesnej literatury ujawniający surowe poczucie polityki i niesprawiedliwości. Ze swoich tekstów tworzy on nowy rodzaj wiersza narracyjnego, który ma wszystkie zalety czytania dobrej lektury. Przybliżania czytelnikowi najdrobniejszych szczegółów otaczającej nas codzienności. Bycia między jawą a snem.
To poezja z prawdziwą ambicją, która chce nas i skarcić i przytulić – jest i duża, jak Galaktyka, i mała, jak pędzące na koniec Wszechświata Perseidy. Z tego zaangażowania w przeszłość i kosmiczną przyszłość wyłania się rodzaj estetyki opartej na idei, że ciało zamieszkuje i istnieje poprzez przestrzeń, tak jak poeta zamieszkuje i istnieje zawieszony pomiędzy innymi światami, tkwiącymi w nim niczym bolesna zadra, którą bólem wiersza próbuje wykrzyczeć.- Autor: Lech Tkaczyk, Prezes Wydawnictwa ASTRUM, Recenzja [1]
- Maksymilian Tchoń często ucieka się w dobieranych do kolejnych tomików poezji słowach służących mu jako motto do fascynujących cytatów i zapożyczeń. Są to myśli nie byle jakich mistrzów, między innymi: św. Augustyna, Talesa z Miletu, J. J. Rousseau, Virginii Woolf, E. M. Remarque’a, W. Whartona, C. R. Zafon’a czy Zbigniewa Herberta.
„Najtrudniej poznać siebie” myśl przywołana w zbiorze pt. „Wiedziałem” doskonale pasuje do całej twórczości Maksa. O co chodzi w Jego poezji? Jednym zdaniem nie da się tego podsumować ale zapewne o: miłość, o samopoznanie, o wartości, ale też jak napisał o tym Zdzisław Antolski o współuczestniczenie na poziomie przyjacielskiej rozmowy z czytelnikiem.
Jeżeli przenikniemy do świata tych gęstych metafor będziemy na pewno bogatsi o kolejne pokłady wrażliwości, o estetyczne przeżycia i o świadomość podświadomych asocjacji.- Autor: Zbigniew Mirosławski, Recenzja [2]
- Poezja Maksymiliana Tchonia jest wyrazem odwiecznego pragnienia twórcy, a poety w szczególności, aby odpowiednie dać rzeczy słowo i w świecie, który stracił miary etyczne przywrócić słowom sens pierwszy. Własny głos buduje odwołując się do tradycji, od Ewangelii przez Bogurodzicę, Norwida, Mickiewicza do popkultury, jest, jak się nazywa drwalem poetyki, zmierzając i pragnąc osadzić swoją poezję na skale tak, by błędem etosu wytworu pracy nie był jednostkowy czy stricte prometejski bunt, ale społeczna pokora i aby nadać mu przymioty filozoficzne, a sens odwiecznych prawideł wypaczonych przez świat, a zarazem nieustannie pojawiających się na jego ustach przetransformować na język uniwersalny, taki jakim posługiwał się wspomniany Staff, a którego obronną tezą nie może, lecz musi być natura, drugi człowiek czy miłość.
- Autor: dr hab. Józef Wróbel, Wydział Polonistyki UJ, prezes Oddziału Krakowskiego Stowarzyszenia "Wspólnota Polska", blurb do książki tragarz nadziei