Magdalena Abakanowicz
polska rzeźbiarka, twórczyni tkaniny artystycznej (1930–2017)
Magdalena Abakanowicz (1930–2017) – polska rzeźbiarka.
- Badając człowieka, badam właściwie siebie (…). – Moje formy to kolejne skóry, które z siebie zdejmuję, znacząc etapy mojej drogi. Za każdym razem należą do mnie tak bardzo, i ja należę do nich, że nie możemy bez siebie istnieć. Czuwam nad ich egzystencją. Miękkie, zawierają w sobie nieskończoną ilość kształtów możliwych, z których tylko jeden jest przeze mnie wybrany jako właściwa forma znacząca. W salach wystawowych stwarzam im przestrzenie, w których rozpościerają swoje promieniowanie energii mojej im nadanej. Istnieją razem ze mną, zależne ode mnie, ja zależna od nich. (…) Beze mnie, jak porzucone części ciała oddzielone od korpusu – nie mają sensu.
- Źródło: culture.pl
- Będę zapewne zawsze porzucała jedne techniki i materiały na rzecz drugich, nie porzucając jednak wątku wypowiedzi. Najciekawiej jest posługiwać się techniką, której się jeszcze nie zna, i budować formy, których się nie zna.
- Opis: w 1975.
- Źródło: culture.pl
- Nie lubię reguł. Są wrogami wyobraźni.
- Źródło: „Konteksty” nr nr 3–4, 2006
- Po wielu latach materiałem moim stało się to, co miękkie, o skomplikowanej tkance. Odczuwam w tym bliskość i pokrewieństwo z tym światem, którego nie chcę poznać inaczej, jak dotykając, odczuwając i łącząc z tą częścią mojego, noszoną najgłębiej. (…) Między mną a materiałem, z którego tworzę, nie ma pośrednictwa narzędzia. Wybieram go rękami. Rękami kształtuję. Ręce przekazują mu moją energię. Tłumacząc zamysł na kształt, zawsze przekażą one coś, co wymyka się konceptualizacji. Ujawnią nieuświadomione.
- Źródło: culture.pl
- Pracuję ciągle nad tą samą dawną historią, dawną, jak sama egzystencja, opowiadam o niej, o lękach, rozczarowaniach i tęsknotach, które niesie.
- Źródło: culture.pl