Maciej Zatoński
Polish person
Maciej Zatoński (ur. 1979) – polski lekarz, chirurg.
- Irracjonalność jest wpisana w naszą psychikę. Szukamy zagrożeń tam, gdzie ich nie ma. Boimy się lotów, gdy tymczasem więcej ludzi ginie, jadąc na lotnisko niż w samym samolocie. Zawierzamy terapiom, które są przeciwskuteczne, czyli przynoszą więcej szkody niż pożytku. Nie ufamy natomiast własnemu organizmowi, który z wieloma sytuacjami potrafi sobie sam poradzić. Antybiotyki czy szczepionki to wynalazki zaledwie ostatnich stu lat. Wcześniej, w toku ewolucji, wykształciliśmy naturalne mechanizmy obronne, np. większość chorób wirusowych jesteśmy w stanie sami zwalczyć. Gorączkę, katar czy kaszel mylimy z chorobami, tymczasem to zwykłe mechanizmy obronne.
- Źródło: Aneta Augustyn, Nie ma medycyny alternatywnej, jest wyłudzanie kasy, wroclaw.wyborcza.pl, 12 grudnia 2010
- Nie ma medycyny alternatywnej, jest tylko alternatywne wyłudzanie pieniędzy. Medycyna to twarda, oparta na empirii nauka, która powinna polegać na stosowaniu właściwych środków do poprawy stanu zdrowia pacjenta. Gdyby już używać pojęcia "medycyna alternatywna", to powinno ono oznaczać najwyżej inną możliwość leczenia, ale o udowodnionej skuteczności. Jeśli na przykład ktoś jest uczulony na penicylinę, alternatywą może być dla niego podanie erytromycyny. Jeśli ktoś ma nowotwór, to - oczywiście tylko w pewnych przypadkach - zamiast zabiegu chirurgicznego można alternatywnie spróbować radioterapii. A nie okładów z liści kapusty czy picia soku z buraków, co w Polsce jest dość powszechną domową metodą walki z nowotworem. W każdym razie dla większości oficjalnych terapii alternatywa nie istnieje.
- Źródło: Aneta Augustyn, Nie ma medycyny alternatywnej, jest wyłudzanie kasy, wroclaw.wyborcza.pl, 12 grudnia 2010
- Polacy stosują ponad 50 terapii, które nie mają nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem. Wierzą w aromaterapię, magnetoterapię, nakładanie rąk, w rozmaite wlewy dożylne, w płukanie jelita grubego czy picie własnego moczu, a sypianie z kurami jest podobno świetne na reumatyzm. Popularna jest u nas homeopatia, czyli leczenie niczym. Specyfiki homeopatyczne zawierają tak rozcieńczone substancje, że równie dobrze można by wpuścić kroplę tej substancji nawet nie do oceanu, ale do wszechświata. Już lepiej pić wodę z kranu, wyjdzie taniej. Nie wierzę także w akupresurę czy akupunkturę.
- Źródło: Aneta Augustyn, Nie ma medycyny alternatywnej, jest wyłudzanie kasy, wroclaw.wyborcza.pl, 12 grudnia 2010