Leonidas Donskis (1962–2016) – litewski wykładowca i polityk, poseł do Parlamentu Europejskiego VII kadencji.

  • Pracowałem w Parlamencie Europejskim, który tworzyły konwencjonalne grupy, oczywiście mieliśmy eurosceptyków, którym przewodził pan Nigel Farage z Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa i ludzi ze skrajnej prawicy, niezrzeszonych członków Parlamentu, jak Krisztina Morvai z Jobbik, Marine Le Pen i jej ojciec Jean-Marie Le Pen z Frontu Narodowego. Co oznacza, że znam tych ludzi, ale muszę powiedzieć, że byli raczej słabi, ich głos był izolowany. Boję się, że to co się stało podczas tych wyborów, to fakt, że nie będą już więcej izolowani, będą bardziej zauważalni i obecni. Dlatego musimy ciężko pracować, mam na myśli wszystkich polityków z europejskiej klasy politycznej, by w jakiś sposób utrzymać Europę na właściwym torze. Ci ludzie będą próbować sabotować, sprzeciwiać się wielu projektom, będą wyzwaniem. To nie jest śmiertelne zagrożenie, ale powiedziałbym, że to nowy sygnał i jednocześnie dzwonek alarmowy dla wielu ludzi, którzy wciąż są zbyt technokratyczni i którzy wciąż żyją chwałą naszej przeszłości
  • Musimy pielęgnować polsko-litewską solidarność. Rozumiem, że nikt nie jest doskonały i że popełniliśmy pewne błędy na Litwie wobec polskiej mniejszości. Nigdy jednak nie było czegoś takiego jak złośliwość czy złośliwe nastawienie, nie, Polacy zawsze byli uważani za naszych, litewskich obywateli, litewskich patriotów. Problem polegał na tym, że mieliśmy bardzo upartych i konserwatywnych językoznawców, którzy po prostu zaczęli bronić słownictwa czy języka w taki sposób, jakby to był początek XX w., kiedy Litwa była bardzo krucha, wrażliwa. Teraz mamy inną Europę, oni po prostu pomylili czasy. Dlatego myślę, że było to zupełnie nieistotne. Muszę powiedzieć, że powinniśmy załatwić te sprawy, musimy naprawić nasze błędy, musimy pielęgnować naszą solidarność. Myślę, że odbudowanie naszej przyjaźni i współpracy jest jedną z najważniejszych rzeczy, jakie przydarzyły się w moim życiu.