Kornel Filipowicz
polski pisarz
Kornel Filipowicz (1913–1990) – polski powieściopisarz, nowelista, scenarzysta, poeta.
- Człowiek odziany nie ma pojęcia, co to jest za problem nagość!
- Źródło: Krajobraz, który przeżył śmierć w: Cienie, Wyd. Literackie, Kraków 2007, s. 20.
- Dlaczego od pewnych ludzi żąda się więcej poświęcenia, wyrzeczeń i bohaterstwa niż od innych? (…) Dlaczego tak nierówno, niesprawiedliwie jest rozłożony na ludzi obowiązek reprezentowania człowieczeństwa?
- Źródło: Krajobraz, który przeżył śmierć w: Cienie, Wyd. Literackie, Kraków 2007, s. 38.
- Do jakich wzniosłych decyzji, poświęceń, do jakiego rozporządzania własną śmiercią – skłonny jest człowiek skazany na samotność więzienia!
- Źródło: Chleb oddany w: Cienie, Wyd. Literackie, Kraków 2007, s. 67.
- Istnieją widocznie jakieś granice, poza którymi człowiek staje się może nie zwierzęciem, (…) ale człowiekiem aspołecznym.
- Źródło: Chleb oddany w: Cienie, Wyd. Literackie, Kraków 2007, s. 67.
- Jak się człowiek znajdzie w ciężkiej opresji i ledwie się jakoś trochę pozbiera i oprzytomnieje, to zaraz zaczyna się zastanawiać nad tym, kto mógł być sprawcą jego nieszczęścia. Najpierw przypisuje winę złym ludziom, potem ma pretensje do losu, a dopiero na samym końcu przychodzi mu do głowy, że to może on sam za swoje złe uczynki ściągnął na siebie czyjś gniew i teraz musi odpokutować.
- Źródło: Śmiechu warte w: Cienie, Wyd. Literackie, Kraków 2007, s. 151.
- Każdy ucieka od swojego losu.
- Źródło: Niech nie wie lewica… w: Cienie, Wyd. Literackie, Kraków 2007, s. 60.
- Któż nie przeżył bliskiego sąsiedztwa śmierci? Smakuje ono jak ostrze brzytwy na wargach w sekundzie, gdy uniknęliśmy zacięcia się nią.
- Źródło: Krajobraz, który przeżył śmierć w: Cienie, Wyd. Literackie, Kraków 2007, s. 10.
- Ludzki wstręt, jaki się ma do istot, które los doświadczył – wstręt wywodzący się być może z obawy, aby samemu nie znaleźć się w ich położeniu.
- Źródło: Chleb oddany w: Cienie, Wyd. Literackie, Kraków 2007, s. 78.
- Różne paskudne rzeczy w historii zaczynały się od bicia Żydów.
- Źródło: Mój ojciec milczy w: Cienie, Wyd. Literackie, Kraków 2007, s. 100.
- Teza nie jest tak głupia, jakby się zdawało, a jeśli zawiera jakąś sprzeczność – to pomyślmy: przecież najcenniejszą rzeczą, jaką posiadamy, są nasze przekonania. Czyż nie warto czasem zrobić jakiś mały, drobny szwindel – byle tylko naszych przekonań nie stracić, byle je ocalić?
- Źródło: Światopogląd w: Cienie, Wyd. Literackie, Kraków 2007, s. 116.
- Tylko przeraża nas zawsze mój towarzyszu,
gdy w przerwie ognia – rosnącej jak balon ciszy,
kryjąc usta w chłodną trawę,
usłyszymy strzał,
wycelowany śmiertelnie
w jednego człowieka!- Źródło: Starzy żołnierze
- W dziewiętnastowiecznej prozie bardzo była lubiana końcowa formuła zwana epilogiem. Było w niej miejsce na wszystko, nie tylko na to, co pisarz zaniedbał zrobić, aby jego powieść była utworem doskonałym. Epilog pozwalał (tak jak prolog używany był czasem, aby połączyć opowieść z tym, co było przedtem, i ułatwiał jej zrośnięcie się z przeszłością) – otóż epilog pozwalał wybiec poza współczesność i umieścić rzecz tam, gdzie być powinna: między tym, co było, a tym, co będzie. Dzisiaj ta formuła wydaje się być przez pisarzy zapomniana, a może i pogardzana jako niegodne naszego rzemiosła ułatwienie.
- Źródło: Opowiadanie z epilogiem w: Cienie, Wyd. Literackie, Kraków 2007, s. 202–203.
- W okienku miedziorytu,
tysiąc walecznych.- Źródło: Dzieciństwo
- W złą pogodę,
wśród kanonady piorunów,
kiedy ulewa
odsłania ostatnią warstwicę ziemi —
szarpię się jak zaczepiony haczykiem
o połę własnego surduta.- Źródło: W złą pogodę, 1943