Karen Blixen

duńska pisarka

Karen Blixen (właśc. Karen Christence von Blixen-Finecke; 1885–1962) – duńska pisarka.

Karen Blixen (1957)

Pożegnanie z Afryką

edytuj

(ang. Out of Africa; tłum. Józef Giebułtowicz, Jadwiga Piątkowska)

  • Chodźmy (…) zaryzykujmy niepotrzebnie życie. Bo jeżeli życie ma jakąś wartość, to polega ona na tym, że jej nie ma. Frei lebt wer sterben kann. Wolny żyje ten, kto umie umrzeć.
  • Czasami wolałbym żyć samotnie i umrzeć w samotności. Tak by było fair.
  • Dla mieszkańca Afryki istnieje tylko jeden sposób równoważenia katastrof życiowych, a mianowicie odszkodowania. Nie zwraca on natomiast uwagi na motywy i pobudki działania.
  • Gdy człowiek raz uchwyci rytm Afryki, stwierdza potem, że powtarza się on w całej muzyce kontynentu. To, czego się nauczyłam od zwierząt, przydało mi się także wtedy, gdy miałam do czynienia z miejscowymi ludźmi… Po zetknięciu się z rodowitymi mieszkańcami Afryki dostosowałam rytm swojego codziennego życia do taktu afrykańskiej orkiestry.
  • Kiedy Bogowie chcą cię ukarać, spełniają twoje prośby.
  • Kikujusi są z góry przygotowani na rzeczy nieprzewidziane i przyzwyczajeni do niespodzianek. Tym różnią się od białych ludzi, którzy w większości starają się zabezpieczyć przed nieznanym i przed ciosami losu.
  • Ludzie oczekujący, że Afrykanie z radością przeskoczą z epoki kamiennej do epoki samochodów, zapominają, ile wysiłków kosztowało to naszych przodków, aby ludzkość mogła przebrnąć przez historię aż do naszych czasów.
  • Miałam w Afryce farmę u stóp gór Ngong (…).
    • Opis: początek powieści.
  • Natura ludzka ma wielkie zdolności samoodradzania się.
  • Nie wiem, jak to naukowo wytłumaczyć, ale w nocy widzi się w Afryce dalej niż w innych miejscach. A gwiazdy świecą tu jaśniej.
  • Nie zawsze chcę wiedzieć, dokąd podążam.
  • Pan Bóg najpierw stworzył mężczyznę, a potem kobietę. Ze mną jest podobnie. Kiedy piszę, zaczynam od brudnopisu.
  • Pożegnanie niesie ze sobą dziwne uczucie. Jest nim zawiść. Mężczyźni odchodzą, by sprawdzić swoją odwagę, ale największą próbą, jest próba cierpliwości. Cierpliwości do obywania się bez kogoś.
  • W Kenii wszystko się zmienia i wiele zmieniło się od tego czasu, kiedy tam mieszkałam. Spisując teraz możliwie dokładnie swe wspomnienia z życia na farmie, notując z pamięci obraz kraju i mieszkańców tamtejszych pól i lasów, robię to z myślą, że mogą się one posłużyć jako przyczynek do historii minionych czasów.

Zobacz też

edytuj