Jeff Halper
Jeff Halper (ur. 1946) – izraelski antropolog, pisarz i pokojowy aktywista, dyrektor Izraelskiego Komitetu Przeciwko Wyburzeniom Domów, nominowany w 2006 r. do Pokojowej Nagrody Nobla.
- Groźby ze strony Iranu są (…) dla Izraela korzystne – pozwalają odwrócić uwagę od okupacji Palestyny. Im więcej Ahmadineżad mówi, tym łatwiej uznać Iran za śmiertelne zagrożenie. I na tym polega cała rzecz – nie chodzi o atak, chodzi o groźby, które de facto zagrożeniem nie są.
- Źródło: Tomasz Kostrzewa, Społeczeństwo Izraela jest przeciwne interwencji militarnej w Iranie – wywiad z Jeffem Halperem., solidarniziranem.pl, 27 sierpnia 2012.
- Izraelska opinia publiczna wykazuje zdecydowanie więcej pragmatyzmu niż nasze władze, co nie do końca znajduje odzwierciedlenie w działaniach rządu.
- Źródło: Tomasz Kostrzewa, Społeczeństwo Izraela jest przeciwne interwencji militarnej w Iranie – wywiad z Jeffem Halperem., solidarniziranem.pl, 27 sierpnia 2012.
- (…) konsekwentnie realizowana przez Izrael polityka faktów dokonanych de facto wyeliminowała możliwość rozwiązania dwupaństwowego. Izrael jednak nawet nie rozważa możliwości zaakceptowania rozwiązania jednopaństwowego (władze Izraela określają Zachodni Brzeg mianem Judei i Samarii, uznając te tereny za nieodłączny element Izraela).
- Indeed, it is likely that Israel’s facts on the ground have eliminated the two-state solution. Israel however, which considers the West Bank as "Judea and Samaria" – an integral part of its territory – will not even contemplate a one-state solution. (ang.)
- Źródło: Aktywiści izraelscy zeznają przez Trybunałem Russella w sprawie Palestyny, kampania-palestyna.pl, 27 listopada 2011, tłum. Aneta Jerska.
- Trudno jest przekonać społeczeństwo do akcji militarnej, gdy z ust najważniejszych osób w państwie słyszy się tak odmienne opinie. Uważam, że społeczeństwo w większości jest przeciwne takiej akcji. (…) Jednak Izrael może i tak zaatakować Iran, ponieważ władza nie liczy się z opinią publiczną.
- Źródło: Tomasz Kostrzewa, Społeczeństwo Izraela jest przeciwne interwencji militarnej w Iranie – wywiad z Jeffem Halperem., solidarniziranem.pl, 27 sierpnia 2012.
- Uważam, iż nie powinno być żadnych negocjacji. Bo kto to słyszał, aby okupowany naród negocjował swą wolność? Okupant musi się wycofać. W świetle prawa, rezolucji ONZ itd. izraelska okupacja musi się skończyć. Kropka. Tu nie ma czego negocjować. Mówi się, że trzeba negocjować granice. Nie! Granice z 1967 r. zostały uznane przez społeczność międzynarodową i zaakceptowane przez Palestyńczyków w 1988 r. Granice są zatem ustalone. Koniec.
- Źródło: Patrycja Bukalska, Izrael podpali arabski świat, w: „Tygodnik Powszechny” nr 42 (3249), 16 października 2011.
- Myślę, że 70 proc. mieszkańców Izraela zaakceptowałoby rozwiązanie w postaci dwóch państw. Osadnicy i środowiska, które powtarzają, że to niemożliwie, bo to historyczna ziemia Izraela, stanowią może jeden procent. Problem w tym, że Izrael stworzył tyle faktów dokonanych – te wszystkie osiedla, całe miasta osadników – iż nie widzę sposobu, żeby ich usunąć. Mamy do czynienia z sytuacją, gdy większość Izraelczyków chciałaby rozwiązania w postaci dwóch państw, ale to, co trzeba zrobić, aby ten cel osiągnąć, wydaje się niemożliwe.
- Źródło: Patrycja Bukalska, Izrael podpali arabski świat, w: „Tygodnik Powszechny” nr 42 (3249), 16 października 2011.
- Unia nie mówi w tej sprawie jednym głosem. Problemem są Polska, Czechy i inne kraje Europy Wschodniej. Jesteście bardziej proamerykańscy niż pozostali Europejczycy. Większość Europy Zachodniej zdecydowanie dystansuje się w tej sprawie od Waszyngtonu. Pytanie, czy stanowisko m.in. Polski i Czech, które hamują tu Europę, będzie się zmieniać. Byłem w Polsce, kiedy wizytę w Izraelu składał premier Tusk. Powiedział on, że Polska jest najwierniejszym przyjacielem Izraela. To bardzo zabawne, bo w tym samym czasie w Izraelu przeprowadzono badania opinii publicznej i okazało się, że ulubionym państwem izraelskich Żydów są Niemcy. Polska znalazła się na końcu listy. Polski rząd jest zatem proizraelski, ale Izraelczycy wcale nie są w zamian propolscy.
- Źródło: Patrycja Bukalska, Izrael podpali arabski świat, w: „Tygodnik Powszechny” nr 42 (3249), 16 października 2011.
- W Izraelu społeczeństwo nie posiada bezpośredniego wpływu na stanowisko rządu. Wynika to z ordynacji wyborczej, według której całe państwo jest jednym okręgiem wyborczym. Posłowie zawdzięczają miejsce w parlamencie partii, a nie swojemu lokalnemu elektoratowi. W konsekwencji deputowani są przede wszystkim przedstawicielami partii i nie reprezentują konkretnych społeczności.
- Źródło: Tomasz Kostrzewa, Społeczeństwo Izraela jest przeciwne interwencji militarnej w Iranie – wywiad z Jeffem Halperem., solidarniziranem.pl, 27 sierpnia 2012.