Jacek Frąś
Jacek Frąś (ur. 1977) – polski twórca komiksów, rysownik i malarz, muzyk.
- Chciałbym, żeby Polacy dostrzegli w komiksach to samo medium, dzięki któremu można przekazywać takie same treści jak w poważnej książce czy filmie.
- Źródło: „Zwierciadło”, 6/1964, czerwiec 2010
- Często siadam do pracy, a po chwili łapię się na tym, że myję podłogę. Lubię sprzątać, widzieć efekty. Można powiedzieć, że sprzątanie to moje hobby. Lubię też wiedzieć, jak coś działa, lubię naprawiać rzeczy sam.
- Źródło: „Zwierciadło”, 6/1964, czerwiec 2010
- Język komiksu to uniwersalny język, równie ważny co mówiony.
- Źródło: „Zwierciadło”, 6/1964, czerwiec 2010
- Zobacz też: komiks
- Lubię się bać. Fascynuje mnie strach, ale nie taki z tanich horrorów, tylko taki podskórny, oparty na narastającej emocji.
- Źródło: „Zwierciadło”, 6/1964, czerwiec 2010
- Pod swoimi pracami podpisuję się całym sobą.
- Źródło: „Zwierciadło”, 6/1964, czerwiec 2010
- Praca nad komiksem jest monotonna, po prostu siedzisz i rysujesz. Muszę to jakoś odreagować, dlatego koncerty są dla mnie świetną odskocznią. Daję sobie wycisk, a potem znów wracam do rysowania.
- Źródło: „Zwierciadło”, 6/1964, czerwiec 2010
- Praca nad komiksem wymaga dużo czasu, nie widzisz nawet, jak mija tydzień za tygodniem. Wprowadzasz mózg w taki tryb, który bardzo uspokaja. To jest rodzaj transu. Codziennie kładziesz się spać z myślą o odwaleniu kawałeczka dobrej roboty, a po trzech miesiącach okazuje się, że już wszystko skończyłeś.
- Źródło: „Zwierciadło”, 6/1964, czerwiec 2010
- W liceum miałem deskorolkę. Chciałem jeździć, ale za późno się do tego zabrałem, a poza tym bylem słabo wygimnastykowanym dryblasem. Mój kolega, bardzo dobry skejt Stasiu, miał staruteńką perkusję. Zaproponował, żebyśmy się zamienili, i tak się zaczęło.
- Źródło: „Zwierciadło”, 6/1964, czerwiec 2010
- Wszystkie komiksy są trochę jak pamiętnik. Kiedy je przeglądam, przypomina mi się, w jakim bylem momencie życia, kiedy je rysowałem, i co widziałem za oknem.
- Źródło: „Zwierciadło”, 6/1964, czerwiec 2010
- Zdecydowanie wolę zlecenia, w których nie ma odgórnych, sztywnych ram.
- Źródło: „Zwierciadło”, 6/1964, czerwiec 2010