Józef Laskowski

polski polityk

Józef Laskowski (ur. 1955) – polski polityk, samorządowiec, poseł na Sejm IV kadencji.

  • Kiedyś rolnik hodował kilka krów i świń i miał pieniądze na rozbudowę gospodarstwa i zakup sprzętu rolniczego. Obecnie rolnicy posiadają po 40 krów mlecznych i 500 sztuk trzody chlewnej - jednak o jakiejkolwiek inwestycji mogą pomarzyć. Przy dzisiejszych cenach mleka i trzody chlewnej rolnik nie ma za co kupić nawozów sztucznych, maszyn rolniczych czy też opłacać bieżących rachunków, a o innych wydatkach nie ma co wspominać.
  • Kierownictwo Poczty Polskiej wykorzystuje swoje stanowiska do celów politycznych i prywatnych, zatrudniając na stanowiskach znajomych i osoby zbliżone do kręgów rządzącej koalicji.
  • My, rolnicy protestujemy wobec polityki rolnej rządu, który nieudolnymi rządami doprowadził państwo, zakłady pracy i rolnictwo na skraj bankructwa; a gdy teraz rolnicy wychodzą protestować na drogi w obronie swoich praw i godnego życia, zostają potraktowani jak zwykli chuligani, strzela się do nich gumowymi pociskami i oblewa wodą. W protestach tych kilku rolników zostało rannych, niektórzy doznali trwałego kalectwa; jednak nikt za to nie poniósł żadnych konsekwencji.
  • Nikt nawet nie raczył wysłuchać moich argumentów. O wszystkim zadecydowali przewodniczący Lepper i grono jego najbliższych współpracowników. Chyba nie na tym polega demokracja.
  • W przedsiębiorstwach i sklepach ceny systematycznie się zwiększają, natomiast w rolnictwie utrzymują się na takim samym poziomie czy też wręcz spadają, co uczyniło rolnictwo wprost nieopłacalnym. Za sprzedane 20 litrów mleka rolnik może kupić zaledwie litr oleju napędowego, a za sprzedanego jednego tucznika - 50 litrów oleju napędowego. Większość państwowych zakładów pracy została sprzedana przez rząd po zaniżonych cenach, a pozostałe przez nieudolną politykę zostały doprowadzone do upadłości. Ludzie pracujący w tych zakładach zostali bez pracy i warunków do życia. Jest coraz więcej przypadków rodzin, których nie stać nawet na zakup chleba; nie wspominając nawet o takich wydatkach, jak ubranie i wyposażenie dzieci do szkoły.