Hubert Costa
lekarz, polski polityk
Hubert Costa (ur. 1953) – polski lekarz i polityk bengalskiego pochodzenia, poseł na Sejm.
- Ja na miejscu Andrzeja Leppera zrezygnowałbym z kierowania Samoobroną.
- Źródło: TVP1, 25 października 2007
- Nie szukałem akurat partii Leppera, to był raczej impuls niż racjonalna decyzja.
- Nie wygrałem wyborów jako członek Samoobrony, ale jako Hubert Costa, lekarz.
- Polacy są racjonalistami, mając do wyboru lekarza złego i dobrego, wybiorą dobrego, nawet jeśli jest czarny.
- Źródło: „Polityka”, 1 marca 2003
- Pomyślałem, że jeśli politycy mają decydować o moim losie, sam muszę zostać politykiem.
- Robiliśmy to, co robią wszyscy partyzanci na świecie. Hit and run. Zrób przeciwnikowi jak najwięcej szkody i uciekaj.
- Opis: o walce w wojnie o niepodległość Bangladeszu.
- Źródło: „Polityka”, 1 marca 2003
- Rozważam zdanie legitymacji Samoobrony. Nie będzie mi już potrzebna. Nie planuję też działalności w związkach zawodowych. Teraz chcę się zająć wyłącznie praktyką lekarską. Zawsze powtarzałem, że przede wszystkim czuję się lekarzem, a nie politykiem.
- Opis: pod rezygnacji z zasiadania w zarządzie województwa w 2003.
- Źródło: Hubert Costa rezygnuje z polityki, lca.pl, 25 czerwca 2003
- Studiowałem, ale po roku wojny bardzo trudno było odnaleźć się w normalnej rzeczywistości. Socjalistyczny rząd Bangladeszu nie potrafił poradzić sobie z powojenną biedą i problemami społecznymi.
- Źródło: „Polityka”, 1 marca 2003
- W dzisiejszym Bangladeszu katolickie wyznanie przeszkadza w robieniu kariery politycznej.
- Źródło: „Polityka”, 1 marca 2003
- W polityce trzeba być od 16. roku życia, a ja wpadłem tam tylko na chwilę.
- Opis: wypowiedź z grudnia 2010.
- Źródło: Kariera polityczna, tvp.pl, 16 grudnia 2010
- Wygraliśmy już Euro 2012. Teraz czas powalczyć o Expo 2012 we Wrocławiu. Szansa na wygraną jest i wydaje się coraz bardziej realna. A może w tym pomóc Bangladesz, który jest coraz bardziej przychylnie nastawiony właśnie do naszej kandydatury i dlatego może zagłosować za Wrocławiem.
- Zostałem przez polityków wykorzystany. Zrozumiałem, że decyzje dotyczące służby zdrowia nie zależą ani od lekarzy, ani od pacjentów.
- Źródło: „Polityka”, 1 marca 2003